Dobry człowiek … będzie dobrym gospodarzem!

Zastępca Naczelnego

Dorota Makówka, fot. arch. DM

Bolesławiec to niewielka gmina w województwie łódzkim, w którym 4 listopada odbędzie się II tura wyborów samorządowych. W stawce pozostał dotychczasowy wójt Leszek Dominas (42,42% głosów w I turze) oraz bezpartyjna kandydatka z listy PiS, społeczniczka Dorota Makówka (29,49%). Nastroje w tej małej gminie wskazują, że ograniczenie ustawowe ilości kadencji, którą może sprawować wójt/burmistrz/prezydent jest sensowne. W komentarzach internautów do wyników wyborów z 21 października w lokalnej wieruszowskiej gazecie wielu mieszkańców nie kryje swojej irytacji.

Zadłużenie to jeden problem. Gorsze jest zaniechanie jakichkolwiek działań rozwijających gminę. Pod wodzą dotychczasowego wójta gmina nie może liczyć na jakikolwiek rozwój tylko zamiera. Pani Makówka to nie osoba z mojej bajki ale ma inne spojrzenie na nasze otoczenie i tak jak w przysłowiu „nowa miotła lepiej zamiata” spojrzy ze swojej  perspektywy na wiele zagadnień. Nie posiada przyzwyczajeń swojego poprzednika. Myślę, że zmobilizujemy się w II turze i zdecydujemy na zmianę”*

– pisze „Calineczka”.

 

Znam osobiście Dorotę Makówkę. Po pierwsze, to prawda, że nie pochodzi z gminy, w której ubiega się o urząd wójta. Natomiast zamieszkała w Żdżarach z własnego wyboru. To ważne, gdy celem jest porządkowanie sytuacji na danym terenie, aby nie ulegać wpływowi otoczenia. Dorota Makówka jest osobą o wyjątkowo jasnych poglądach, do tego nie da się jej przekupić. Za to da się ją przekonać do danego rozwiązania. Przez całą moją kadencję radnej Sejmiku Województwa Śląskiego mogłam liczyć na radę, dyskusję i jasne wykazanie przez Dorotę Makówkę, że jej zdaniem tu i tu popełniam błąd, że można zrobić coś prościej, że nie widzimy jako samorządowcy związani z danym terenem takiego, a takiego problemu. Myślę, że kandydatka na wójta Bolesławca jest osobą bardzo konsekwentną i zdecydowaną w tym, co robi lub zamierza zrobić. Jest też w najlepszym wieku, aby wykorzystać swoje umiejętności i wiedzę z pożytkiem dla mieszkańców. Po drugie, każda kobieta wie jak ważnym zadaniem jest to, aby łączyć pracę zawodową z obowiązkami jakie tradycyjnie pełni kobieta. Zatem można, a nawet trzeba czasem spojrzeć na to, czy w mikroskali danej rodziny ktoś jest czy nie jest dobrym gospodarzem. To prawda, że nie przekłada się do końca sytuacja z dbałością o budżet rodziny z tym, jak wygląda zarządzenie budżetem gminy. Niemniej to najczęściej kobiety dbają o to, aby kreować oszczędności i umiejętnie dzielić środki, jakie dana rodzina ma do dyspozycji. Jak czytam, gmina Bolesławiec ma 3 mln PLN zadłużenia. To sporo. Mam pewność, że Dorota Makówka będzie wpierw zajmowała się rzeczami istotnymi dla zwykłych mieszkańców, a zatem obniżeniem ceny wody i wywozu śmieci. Do tego Bolesławiec musi zadbać o swoje dziedzictwo historyczne. Zatem trzeba silniej zadbać o ruiny zamku datowanego na ok. 1340 rok. To powinna być atrakcja turystyczna i droga do rozwoju agroturystyki. Samo położenie gminy Bolesławiec na styku województw musi być szeroko wykorzystane. Wystarczy większa aktywność w pozyskiwaniu środków pomocowych z Unii Europejskiej, aby położenie tej gminy stanowiło ważny element dla sprowadzenia inwestorów i powstania nowych miejsc pracy. Dorota Makówka, jako programista, administrator portali i stron internetowych doskonale radzi sobie w świecie, w którym trzeba przystosować się do szybkich zmian cywilizacyjnych. Skoro zatem kandydatka na wójta Bolesławca potrafi skutecznie doradzać samorządowcowi z województwa śląskiego, to jest też w stanie prowadzić konsultacje społeczne, aby znaleźć sposób na ograniczenie długu swojej gminy.

 

Pan wójt Dominas zaprosił mnie do publicznej debaty z udziałem mieszkańców na tematy, które są po prostu mało interesujące dla wyborców. Rozesłał zatem informację, że nie przyjęłam zaproszenia. To prawda, bo nie uczestniczę w jałowych dyskusjach. Chcę konkretów! Dlatego zapraszam pana Dominasa na spotkanie z mieszkańcami gminy Bolesławiec poświęcone problemowi, który fizycznie dotyka każdego. Czyli – dlaczego za wodę i wywóz śmieci płacimy tak dużo. Każdy samorządowiec powinien zacząć od rozwiązania prostych problemów. Czyli uważam, że nowe władze gminy mogą negocjować obniżkę tych dzisiaj wysokich cen. Czas na to, aby władze gminy Czastary ponosiły szerzej koszty korzystania z wody, za którą płacimy w gminie Bolesławiec, która służy do częstego gaszenia pożarów w Radostowie. To po prostu jest fair. Być może to nawet pomoże w ograniczeniu liczby pożarów”

– mówi NGO Dorota Makówka.

 

Kobiety wiedzą, że opieka nad trójką dzieci to jest poważne wyzwanie. Tymczasem – wraz z mężem Arturem – Dorota Makówka od ośmiu lat tworzy rodzinę zastępczą. Tylko taka postawa zasługuje już na wielkie uznanie. Gdyby więcej osób zechciało się pochylić nad dobrem dzieci w trudnej sytuacji, nad ich przyszłością … to nasz kraj byłby lepszy. Dorota Makówka daje zatem przykład nie tym, że coś zrobi dla mieszkańców gminy Bolesławiec, ale tym, że już ma ważne osiągnięcia. Nie znam osobiście obecnego wójta tej gminy Leszka Dominasa. Może opinie internautów są krzywdzące. Mam jednak przekonanie, że wszystko można zrobić nieco lepiej i z nową energią. Przed mieszkańcami gminy Bolesławiec zatem jest wybór: czy wystarcza im to co jest … czy uważają, że zasługują na więcej. Liczę, że mieszkańcy tej gminy będą skłonni dać szansę, dać szansę swojej gminie na rozwój, przyjazny i nowoczesny urząd, na zmianę mentalności urzędników. To jest w interesie każdego Polaka. Od tego właśnie mamy wybory!

 

 

Monika Socha,

radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji,

NGO Bielsko – Biała

 

 

*tugazeta.pl

Komentarze są zamknięte