Mundialowa rozwiązłość

PAC

Przemówienie W. Putina na otwarciu Mundialu w Moskwie.

W połowie czerwca informowałem, że przewodnicząca Komisji ds. Rodziny, Kobiet i Dzieci rosyjskiej Dumy Tamara Pletnyova zaapelowała do swoich rodaczek, aby unikały wchodzenia w intymne relacje z zagranicznymi kibicami podczas futbolowych mistrzostw świata, ponieważ grozi to wysypem matek samotnie wychowujących dzieci, podobnie jak było po letnich igrzyskach olimpijskich w Moskwie w 1980 roku.

 

Zasugerowała, żeby Rosjanki szczególnie unikały mężczyzn innej rasy, chociaż zastrzegła, że nie jest to przejaw nacjonalizmu, a jedynie jej przekonanie, iż „powinniśmy rodzić własne dzieci”.

Ten apel spotkał się z odzewem w mediach oraz w internecie. Jak poinformowało Radio RMF FM, na określanym mianem rosyjskiego Facebooka portalu VKontakte tysiące osób zaczęło udostępniać historie o Rosjankach, które spotykają się z przyjezdnymi obcokrajowcami. Piętnowanie ich postawy ma być formą zemsty na kobietach za wypowiadane przez nie pogardliwe słowa o rodakach.

Administracja zachęca także do <działań w terenie>. Tak powstał filmik <Rosyjski kałamarz>, w którym mężczyzna wyzywa Rosjankę idącą z Peruwiańczykiem. <Kałamarz> to slangowe określenie używane przez rosyjskich nacjonalistów wobec dziewczyn spotykających się z obcokrajowcami (zwłaszcza, jeśli są oni czarnoskórzy)”

– czytamy na stronie internetowej RMF.

Na wyzwiskach i połajankach jednak się nie kończy. Pojawiają się także bardzo konkretne groźby. Jedna z kobiet poskarżyła się, że po opublikowaniu jej zdjęcia z obcokrajowcami na VKontakte otrzymała chamską korespondencję z pogróżkami ataku fizycznego.

W zamieszczonym w dzienniku „Moskowskij Komsomolec” felietonie pt. „Czas dziwek” pisarz Platon Besedin napisał, że przez mundial utrzymywać się będzie stereotyp zdemoralizowanych rosyjskich dziewcząt.

 

Nie wszystkie takie oczywiście są, to tylko czarne owce hańbiące całe stado. I szczerze mówiąc, dużo tych czarnych owiec”

– zacytowało go RMF.

Nie mogące pogodzić się z szerzeniem takich poglądów kobiety przeszły do kontrofensywy.

 

Z początku padały argumenty o tym, że używając takiej retoryki krytykujący ich Rosjanie w zasadzie postępują niemal zgodnie z prawem szariatu (który wschodni tradycjonaliści również potępiają). Kiedy to jednak nie pomagało, piszące Rosjanki wypowiedziały się o <rosyjskim Iwanie>, czyli stereotypowym mężczyźnie Rosji. Wygarnęły swoim pobratymcom, że stereotypowy <Wania> wcale nie jest księciem (carem?) z bajki, ale leniwym, samolubnym skąpcem”

– napisano na stronie Radia.

Przełomem w tej dyskusji okazał się wpis na Instagramie blogera i szefa portalu www.sports.ru Jurija Dudja:

 

„Rosyjskie kobiety mogą uprawiać seks absolutnie z każdym, kto będzie się im podobał. Podobnie jak Rosjanin może to zrobić każdą (…) Jeśli my możemy cieszyć się wolnością, to kobiety mają tyle samo powodów” (cytat za RMF).

Jak łatwo się domyślić, jego opinia spotkała się z różnymi komentarzami: od pochwały wolności w sferze seksualnej po promowanie rozwiązłości.

Mundial trwa, ale kolejni kibice wyjeżdżają, bo ich drużyny odpadają z rywalizacji. Rosjanki mają więc coraz mniejszy wybór, ale także coraz mniej moralnych pokus.

 

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.

Komentarze są zamknięte