NGO Głogówek: Światy dwa…

Niezależna Gazeta Obywatelska2

Dariusz KolbekW niedzielę 8 września, w Święto Matki Boskiej Bolesnej Głogówek się bawił. Jeszcze nie przebrzmiały echa dobre i te złe dożynek w Racławicach Śląskich, a w Głogówku znowu impreza. Kampania już od pewnego czasu się kręci. Kierowców wjeżdżających na Rynek przywitała gwardia przyboczna włodarza gminy, czyli członkowie OSP, których włodarz dopieszcza, ale i za to oni są na każde jego skinienie. Warto by się w tym momencie spytać, ile kosztuje utrzymanie OSP w Głogówku i co wchodzi w zakres jej obowiązków. Ile kosztuje utrzymanie budynku straży na ul. Dworcowej?

Ale wracając do tematu. Na Rynku obywała się uczta głogówecka. Rozmach tej imprezy mocno się kłócił z tym, co obecnie się dzieje w naszym kraju. W tym samym tygodniu w Warszawie związkowcy nie tylko demonstrowali przeciw polityce obecnego rządu, ale też przeciw bezrobociu, pogarszającym się warunkom życia, braku przyszłości dla ludzi młodych, pogarszającej się sytuacji w rolnictwie polskim. Manifestowały chyba wszystkie grupy zawodowe, w różnym wieku i z całej Polski. Ja też tam byłem, widziałem tych ludzi, ich nastroje, poświęcenie dla sprawy, ich determinację. Okazuje się, że w Głogówku takich problemów nie ma, tutaj jest czas igrzysk, a co za tym idzie wina i chleba. A w to wszystko niestety wmieszano Króla Jana Kazimierza, króla który władał Polską w czasach trudnych, władcę mądrego i pobożnego. Czy na pewno widząc jaka jest sytuacja w Polsce chciałby w tym brać udział? A wraz z nim Pani Poseł Okrągły, z tym pobożnym królem, który we Lwowie w 1656r w Akcie Oddania Matce Bożej ustanowił Maryję Królową Polski ,posłanka, która jest za in vitro, za związkami partnerskimi. Warto też dodać, że Pani Poseł Okrągły, oczywiście i jej ugrupowanie Platforma Obywatelska, była za podniesieniem wieku emerytalnego. Gmina nasza jest gminą rolniczą, ile jest narzekań na politykę obecnego rządu, jeśli chodzi o ceny skupu tego, co zebrali rolnicy z pól w tym roku. Zresztą Pani Poseł Okrągły bierze udział w wielu spotkaniach, uroczystościach , czy to wpraszając się, czy dzięki wejściom organizowanym przez włodarza gminy. Na niektórych imprezach aż dziw że jest np. u działkowców, którzy tak narzekali na działania PO, ale być może szef, czy zarząd działkowców nie jest tego zdania. Pani Poseł jako związana z Optima Medycyna SA, ponosi też odpowiedzialność za sytuację w PCM i naszym głogóweckim szpitalu, a jaka jest tam sytuacja, każdy widzi, wie, bądź to odczuł. Na uczcie obecny był też Starosta Roszkowski, również odpowiedzialny za szpital, ale też i za drogi powiatowe. Widać zatem , że tym osobom nic nie przesłaniało okazji do „ucztowania”. Czy to nie jest czasem robienie dobrej miny do złej gry? . Ozdobą imprezy mieli być członkowie Bractwa Sorontar, poprzebierani w stroje z epoki historycznej, za rycerzy. Uważam, że to nie byli prawdziwi rycerze, za których pewnie chcieli żeby ich uznać, to byli zwykli przebierańcy, prawdziwi rycerze byli w Warszawie na manifestacji broniąc spraw Polski, ludzi słabych, którym rządzący zgotowali taki los. Bractwo to dość często bierze udział w imprezach, uroczystościach organizowanych przez Starostwo, ale i od tego starostwa otrzymują w ramach programu współpracy z organizacjami pozarządowymi pieniądze na swoją działalność. Na imprezach bractwa pojawiają się też włodarze Powiatu i Gmin. Szkoda, że ludzie młodzi, którzy w tych czasach mogliby być nośnikiem wartości już zapomnianych, które teraz trzeba byłoby przywrócić do łask, są tylko przebierańcami. Jeśli młodzi ludzie, którzy chcą odegrać jakąś rolę w społeczeństwie nie widzą prawdziwych problemów naszej Ojczyzny i zagrożeń jakie nad nią się zbierają, to mam obawy komu i czemu ma to służyć. Oczywiście zabawa nie jest czymś złym, ale w czasach obecnych, gdy coraz więcej ludzi jest bez pracy, gdy ludzie nie mają co włożyć do garnka, muszą wyjeżdżać za granicę, zostawiają rodziny, bo nie ma dla nich pracy, gdy brak jest na wszystko i dla wszystkich, to chyba jest jakiś nietakt. Trochę mi to przypomina Titanica , na którym wszyscy się bawili do końca, do momentu katastrofy, albo chocholi taniec, choć pewnie jeszcze kilka innych skojarzeń byłoby uzasadnionych. Oczywiście gdyby impreza odbyła się z okazji tego, że Pan Burmistrz pozyskał inwestora i dzięki temu przybędzie 100, no może 50 albo niech będzie chociaż 20 nowych miejsc pracy, oczywiście dla wszystkich a nie dla swoich, to sens imprezy widzę. Choć niekoniecznie w niedzielę, w Święto Matki Boskiej Bolesnej. A tutaj okazuje się, że w naszej gminie impreza goni imprezę, tydzień temu dożynki z teraz uczta. Dodam jeszcze, że na koniec dożynek okazało się, że Burmistrz i Wicestarosta tak się zawzięli, że w ciągu nocy uzbierali na fajerwerki i zrobili uczestnikom dożynek niespodziankę – pokaz sztucznych ogni. Dobrze byłoby, żeby tak się zawzięli np. w stwarzaniu miejsc pracy, oddawaniu mieszkań dla mniej zamożnych rodzin, remoncie dróg i wielu innych bolączek, które głównie odczuwają ci malutcy.

A kończąc przytoczę trochę najświeższych danych na temat bezrobocia. W gminie naszej bezrobocie jest na poziomie 18,9% czyli 639 osób jest bezrobotnych, w tym 581 bez prawa do zasiłku (stan na 30.06.2013r). Rok temu było 606 bezrobotnych , w tym 548 bez prawa do zasiłku. W powiecie bezrobocie jest na poziomie 18,5% tj. 3366 osób jest bez pracy w tym 3084 bez praw do zasiłku (dane na 31.08). W województwie opolskim stopa bezrobocia wynosi 13,5%, w Polsce 13,2%. Ale warto dodać, że w naszej gminie szczególnie ,wiele osób wyjeżdża za granicę, bo tutaj nie ma dla nich pracy i przyszłości, gdyby nie to, to stopa bezrobocia byłaby znacznie większa. Jest to też gmina rolnicza, co znacznie zawęża liczbę osób szukających pracy. Czy to jest zatem czas do świętowanie? Przecież swojskie jadło, napoje mocniejsze i słabsze, kolorowe stroje, muzyka, fajerwerki, goście, nie mogą przykryć woalem marności tego, co wokół nas.

Autor: Dariusz Kolbek, Radny Powiatu Prudnickiego

  1. Eleonora
    | ID: d34c5cff | #1

    Mam nadzieję, że szanowny pan burmistrz nie przebrał panią poseł Okrągły w historyczny strój i nie nakazał przeczytania Aktu Oddania Polski MB?!

    Przypomnieć nalezy, że szanowna pani poseł zagłosowała za zabijaniem dzieci:

    123. Okrągły Janina Za

    http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=klubglos&IdGlosowania=39850&KodKlubu=PO

    Ze specjalną dedykacją, dla wrażliwej pani poseł:

    Jak umiera dziecko poddane aborcji eugenicznej?

    W piśmie, które otrzymaliśmy od prof. Wielgosia, zaznacza się, że na tym etapie ciąży dziecko, jak to stwierdzono, zwykle rodzi się martwe. Jeśli urodziłoby się żywe, w szpitalu obowiązuje procedura tzw. odstąpienia od reanimacji. Oznacza to, że takie dziecko zostawia się na misce lub chuście chirurgicznej, aby tam zmarło. Ono umiera w cierpieniach, dusząc się z powodu niewystarczającego wykształcenia płuc.

    Z relacji pracowników wielu szpitali w Polsce wiemy, że do takich przypadków dochodzi i że te dzieci mogą umierać nawet kilkanaście godzin. Pozwolę sobie przytoczyć słowa położnych, których świadectwa zebrała w ubiegłym roku dziennikarka jednego z poczytnych tygodników.

    Pierwsza relacja. Pacjentka, 23. tydzień ciąży, otrzymuje środki naskurczowe zaaplikowane przez lekarza i czeka na poród, który uwolni ją od problemu, jakim byłoby wychowanie upośledzonego dziecka. Stwierdzone wady rozwojowe. Zapada decyzja o natychmiastowym zakończeniu ciąży. Dziecko rodzi się zniekształcone. Zaraz po urodzeniu traktowane jest jak preparat do badania. Nie zdecydowano tylko jeszcze, czy ma trafić do lodówki czy do formaliny. Zaraz zapadnie wyrok. Ale uwaga, ono żyje. Leży wraz z łożyskiem w metalowej misce i wyraźnie widać, jak bije mu serce, wbrew przewidywaniom i diagnozie. Dziecko po kilku minutach umiera i trafia do lodówki. Próby oporu położnych kliniki wobec takiego procederu traktowane są jako przejaw niesubordynacji i grozi się takim położnym utratą pracy, co kierownictwo kliniki dobitnie i jasno wypowiada.

    Druga relacja. Mówi to syn kobiety, która jest położną: ‘Dzieci rodzą się po 20. tygodniu, czasem to nawet 24., 25. tydzień ciąży. Mają zespół Downa głównie. Zazwyczaj, jak przewiduje plan terminacji, są już martwe. Matka często płacze, szczególnie wtedy gdy martwe dziecko, nawet prawie kilogramowe, jak się urodzi, to jednak chwilę zakwili. Nawet do inkubatora takiego dzieciaczka się nie bierze, bo po co. Moja matka jest na skraju wyczerpania nerwowego, nie ma nawet pomocy psychologicznej, ale co możemy zrobić? Mama nie znalazła innej pracy’. Takie rzeczy dzieją się w polskich szpitalach”.

    Materiał źródłowy:

    „Sprawozdanie Stenograficzne z 50. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 26 września 2013 r. (drugi dzień obrad), Warszawa 2013”, s. 209.

    Ciekawe czy pani Okrągły wie, że tym głosowaniem nałożyła na siebie ekskomunikę Kościoła?
    Kiedy wreszcie posłowie-sejmowi mordercy przestaną zasiadać w pierwszych ławach świątyń?
    Kiedy hierarchia położy temu należyty kres….
    Bierzmy przykłady z Ameryki, gdzie takie sprawy są jasno definiowane.

  2. grzech
    | ID: aa2a5ded | #2

    a kiedy zniknie Oberglogau z tablic? Trzeba się i za to zabrać. Zróbmy spis ludności która zamieszkuje aktualnie w Głogówku i wtedy okaże się że Niemcy wyjechali do faterlandu. A mniejszość jest tylko słaba i mała – staroniemiecka…

Komentarze są zamknięte