Nasz temat: palenie zabija, ale według prawa bezkarnie można palić papierosy na klatkach schodowych!

Niezależna Gazeta Obywatelska1

papieros fot TKTrudno znaleźć osobę, której nie wkurzają śmierdzące i zadymione od nikotyny klatki schodowe. Nawet nałogowi palacze machają rękoma rozganiając stężony w małej powierzchni dym tytoniowy. Wielu ma sąsiadów, którzy palą na klatce. Szukając klucza od domu w torbie lub kieszeni nie raz trzeba zakrywać twarz i wstrzymywać powietrze, aby nie wdychać stężonego, trującego dymu nikotynowego. Tak jest o każdej porze roku – czy to mróz, czy upał, klatka jest zawsze śmierdząca i zadymiona, bo sąsiedzi stwierdzili, że nie chcą smrodu we własnych domach i urządzili sobie palarnię na klatce schodowej. Mając wiele takich zgłoszeń, postanowiliśmy zgłębić temat, jak w naszym kraju wygląda sytuacja prawna człowieka, który nie pali papierosów a jest zmuszony do uczestnictwa w biernym paleniu tytoniu, z powodu którego rocznie umiera w Polsce tysiąc osób!

Palenie papierosów

Na świecie papierosy pali ponad miliard osób. Palenie to czynność, podczas której tytoń (i różne inne substancje) są spalane, a dym, który wydziela się podczas tego procesu jest wdychany (inhalowany). Podczas spalania tytoniu uwalniają substancje aktywne, takie jak np.: nikotyna, które są wchłaniane przez płuca. Palenie uzależnia, jest nałogiem, a palący żyją ok. 14 lat krócej niż niepalący. Badania medyczne dowodzą, że palenie jest jedną z wiodących przyczyn takich chorób jak: przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), rak płuc, choroba niedokrwienna serca i wiele innych. Palenie podczas ciąży może doprowadzić do komplikacji podczas porodu, a także spowodować gorszy rozwój psychofizyczny dziecka.

Problem biernego palenia

Równie groźne jest bierne palenie papierosów przez osobyPapieros, które narażone są na ciągłe wdychanie dymu tytoniowego. Tak się dzieje, kiedy np. sąsiedzi mieszkający niżej palą papierosy w oknie lub na balkonie. Badania naukowe wykazują, że bierna ekspozycja na dym tytoniowy może przyczynić się do śmierci i chorób, wśród których są schorzenia przewlekłe prowadzące do inwalidztwa. Szacuje się, że z powodu biernego palenia rocznie umiera w Polsce ponad tysiąc osób, a na świecie ok. 600 tys. osób. Badania dostarczyły naukowych dowodów, że bierne palenie tytoniu powoduje te same problemy jak palenie bezpośrednie. Niektóre badania podają, że niepalący, którzy żyją z palaczami mają o 25 proc. większe prawdopodobieństwo śmierci z powodu zawału serca oraz bardziej prawdopodobne, że będą mieć udar mózgu i rzadko rozwinie się u nich rak narządów płciowych. Niektórzy badacze, tacy jak Helena Study sugerują, że ryzyko zachorowania przez osoby niepalące może być nawet większe i sięga ok. aż o 60 proc.

Walka z palaczami

Dowody medyczne na to, że palenie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, przyczyniły się do tego, że wiele krajów ustanowiło wysokie podatki na wyroby tytoniowe oraz stworzyło kampanie przeciwko paleniu. Poszczególne państwa, stany i miasta mają również narzucone zakazy palenia w większości obiektów użytku publicznego. Pomimo tych zakazów europejskie kraje wciąż utrzymują 18 z 20 najwyższych miejsc. Według ERC – Towarzystwa Analiz Rynku największymi palaczami są Grecy. Średnio na jednego Greka w 2007 r. przypadało 3000 papierosów. W krajach rozwiniętych współczynnik palenia został zrównany, bądź spadł, jednak kontynuuje przyrost w krajach rozwijających się. W Stanach Zjednoczonych współczynnik palenia w okresie między 1965 a 2006 rokiem zmniejszył się o połowę, i tak z 42 proc. spadł na 20,8 proc. wśród osób dorosłych. W Polsce w 2009 r. wydano 90 mln złotych na środki wspomagające rzucanie palenia. Z tej sumy 71,2 mln wydane zostały na leki bez recepty.

15 listopada 2010 w Polsce weszły w życie przepisy ograniczające palenie papierosów w miejscach publicznych. Zakaz palenia obejmuje m.in. lokale gastronomiczno-rozrywkowe, miejsca pracy, szpitale, teren uczelni, miejsca przeznaczone do zabaw dzieci, przystanki komunikacji publicznej, pomieszczenia obiektów sportowych oraz inne pomieszczenia użytku publicznego. Zakaz palenia nie obejmuje tzw. E-papierosów, czyli „papierosów elektronicznych”, których składnikiem jest glikol propylenowy lub gliceryna, substancje aromatyczne i nikotyna w czystej postaci. Zgodnie z polskim prawem papierosy można bezkarnie palić na klatkach schodowych, w oknach mieszkań – dymiąc przy tym sąsiadom z góry, w pociągach, czy na ulicy.

Zgodnie z prawem można palić na klatkach schodowych i na ulicy

Nasi czytelnicy użalali się na palenie na klatkach schodowych, w pociągach, w oknach i na balonach prywatnych posesji oraz na ulicy i na przystankach autobusowych, bo chociaż na tych ostatnich jest to prawnie zabronione, to nikt nie wyciąga konsekwencji wobec palaczy. Opisywali nam sceny z palaczami w roli głównej i swoją bezsilność. – Najbardziej wkurza mnie, gdy palą papierosy w pociągu. W takiej sytuacji jestem bezsilna, gdy zwracam uwagę, że jest zakaz palnie w pociągach, to w odpowiedzi delikwent dmucha mi dymem w twarz i jeszcze się podśmiewając – mówi NGO rozgoryczona pani Ania. – Szczególnie latem sąsiadka z dołu, która pali w oknie denerwuje mnie, gdyż dym idzie do góry i wpada do mojego mieszkania przez otwarte okna – mówi nie radzący sobie z tym problemem pan Michał. Jeszcze inni żalą się na palaczy palących na przejściach dla pieszych i na ulicy. 

Zebraliśmy najczęściej zadawane przez naszych czytelników pytania i przesłaliśmy je do rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Odpowiedzi przygotował dla nas st. asp. Mariusz Wachowski z Wydziału Prewencji. Oto jego odpowiedź:

Kwestie zawarte w przesłanych przez czytelników pytaniach uregulowane zostały w zapisach ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (Dz. U. z 1996 r. Nr 10, poz. 55, z późn. zmianami). W art. 5 ust.1 pkt 1-10 nazwane zostały miejsca ( pomieszczenia, obszary), gdzie zabronione jest palenie tytoniu. Punkt 11 art. 5 ust. 1 ww. ustawy zalicza do nich także ˝ inne pomieszczenia dostępne do użytku publicznego ˝.

Budynki mieszkalne, w tym wielorodzinne, a tym samym klatki schodowe tych budynków nie należą do żadnej kategorii wymienionych w pkt 1-10 ani do kategorii, o której mowa w pkt 11. Przesądza o tym Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690, z późn. zmianami). Powyższe twierdzenie oparte jest również na obowiązującym orzecznictwie, m. in. wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 12 kwietnia 2013 r., sygn. akt II OSK 2472/11 oraz stanowisku Ministerstwa Zdrowia z dnia 23 marca 2013 r., będącym odpowiedzią na interpelację poselską nr 14590, złożoną na ręce Pani Marszałek Sejmu RP z dnia 20 lutego 2013 r.

W oparciu o zapisy ww. ustawy, należy uznać, że palenie wyrobów tytoniowych, w tym papierosów, na klatce schodowej, balkonie lub w oknie lokalu mieszkalnego nie stanowi naruszenia zakazów określonych w ustawie. Spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota mogą taki zakaz obejmujący klatki schodowe wprowadzić indywidualnie, umieszczając go w wewnętrznym regulaminie. Nie wynika to jednak przepisów ustawy. W interesie i w kompetencjach współwłaścicieli lub współużytkowników domu mieszkalnego jest uzgodnienie i wprowadzenie norm współżycia społecznego respektujących nie tylko prywatność, ale i bezpieczeństwo oraz potrzeby zdrowotne mieszkańców. W tym przypadku osoby, które nie stosują się do zakazu mogą ponieść odpowiedzialność na drodze powództwa cywilnego. Oznacza to, że Straż Miejska, czy też Policja nie mają podstaw prawnych do wyciągania konsekwencji wobec osób palących wyroby tytoniowe na klatkach schodowych, z zastrzeżeniem, że swoim zachowaniem nie naruszają one przepisów wynikającego z innych aktów prawnych.

Nie stanowi również naruszenia ustawowego zakazu palenie wyrobów tytoniowych na chodnikach lub przejściach dla pieszych, jeśli zakaz taki nie został wprowadzony z innego tytułu, np. uchwałą rady gminy.

Ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami palenia tytoniu i wyrobów tytoniowych, w art. 5 ust. 1 pkt 8, z zastrzeżeniem art. 5 a, penalizuje palenie na przystankach komunikacji publicznej. Jest ono zabronione pod groźbą kary grzywny do 500 złotych. W oparciu o ustawę z dnia 06 września 2001 r. o transporcie drogowym ( Dz. U. z 2001 r. Nr 125 poz. 1371 z późn. zmianami ) „ przystanek to miejsce przeznaczone do wsiadania lub wysiadania pasażerów na danej linii komunikacyjnej, oznaczone w sposób określony w przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, z informacją o rozkładzie jazdy, uwzględnieniem godzin odjazdów środków transportowych przewoźnika drogowego uprawnionego do korzystania z tego miejsca”.

Prawo o ruchu drogowym określa przystanek jako miejsce zatrzymywania się pojazdów transportu publicznego, oznaczone odpowiednimi znakami. Dodatkowo, ustawa do przystanku odnosi się w art. 49, który określa, gdzie nie można zatrzymywać pojazdu, tj. w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką – na całej jej długości.

Na podstawie art. 5 ust. 1 pkt 7 ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami palenia tytoniu i wyrobów tytoniowych zabronione jest również palenie, z zastrzeżeniem art. 5a, w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych, w tym także w pociągach. Zgodnie z ustawą z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym ( Dz. U. Nr 86, poz. 789, z późn. zmianami ) do zadań straży ochrony kolei należy m. in. kontrola przestrzegania przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych. Przepisy porządkowe określone zostały w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 23 listopada 2004 r. ( Dz. U. Nr 264 poz. 2637 ) i na podstawie art. 59 ust. 8 wymienionej ustawy, również zabronione jest palenie tytoniu w miejscach objętych zakazem.

W przypadkach ujawnienia faktu palenia tytoniu lub wyrobów tytoniowych w miejscach ustawowo zabronionych, obywatel może przypomnieć o zakazie palenia tytoniu i poprosić o zgaszenie, a jeśli to nie przyniesie oczekiwanego skutku powinien powiadomić jedną z instytucji uprawnionych do egzekwowania przepisów w tym zakresie, tj. Policję, Straż Miejską, Państwową Inspekcję Sanitarną, a w przypadku zaistnienia czynu zabronionego jako wykroczenie na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych również straż ochrony kolei. – informuje opolska policja.

Co dalej?

Życie pokazuje, że Polacy do woli palą na przystankach autobusowych, na dworcach kolejowych, a także w pociągach. Konduktor zwykle nie jest zainteresowany „łapaniem palacza”, bowiem niczego – poza poproszeniem o zgaszenie – nie może zrobić. Ktoś, komu przeszkadza dym tytoniowy w wąskim przedziale pociągu musiałby zadzwonić po policje, a ta mogłaby dać delikwentowi mandat jeżeli oczywiście przyłapałaby go na gorącym uczynku. Czyli reasumując, prawo prawem, a palić można do woli gdzie się tylko chce. Osoba, która nie znosi dymu tytoniowego co najwyżej może unikać miejsc publicznych i nie otwierać okien w upalne dni. A gdy zachoruje na raka płuc, to może szukać dobrej kancelarii prawnej i oskarżyć sąsiadów o świadome narażenie zdrowia. – W USA taka sprawa procesowa mogłaby mieć sens, ale nie u nas.  W polskim prawie trzeba udowodnić winę, a w tym przypadku wątpię, aby któraś z kancelarii podjęła się poprowadzenia takiej sprawy. To podobnie jak w przypadku palenia grilla na balkonie w blokach. Cóż pozostaje jedynie opracowanie jakiś regulaminów współżycia społecznego w konkretnych wspólnotach mieszkaniowych oraz edukacja. Warto też się ubezpieczyć od poważnych zachorowań  albo porwać się na zmianę prawa w Polsce.  Innych pomysłów nie mam w tej kwestii –  twierdzi dr prawa Tomasz Strzałkowski.

Autor: Tomasz Kwiatek

  1. | ID: c99780bf | #1

    Piękny wykład o używkach i dlaczego nie warto pić, palić i narkotyzować się: http://www.eprudnik.pl/alkohol-bron-masowej-zaglady/

Komentarze są zamknięte