Rząd Tuska zmarnuje nawet gaz z łupków…

Redaktor Obywatelski3

Zbigniew Kuźmiuk / Kuźmiuk.com.pl1. W kampanii wyborczej na w dniu 16 września 2011 roku, premier Tusk odwiedził Lubocino w gminie Krokowa w województwie pomorskim, gdzie PGNiG S.A. realizowało swój pierwszy odwiert poszukiwawczy gazu łupkowego.

Oczywiście odbyła się konferencja prasowa transmitowana na żywo przez wszystkie telewizje 24-godzinne, podczas której szef rządu stojąc na tle wieży wiertniczej i tzw. flary czyli płonącego gazu pochodzącego z odwiertu, przedstawiał wizję świetlanej przyszłości naszego kraju w oparciu o dochody z gazu łupkowego.

Mówił że eksploatacja gazu łupkowego rozpocznie się w już w 2014 roku i że dochody z tego tytułu będą wpływały do specjalnie powołanego funduszu, z którego w przyszłości będzie zasilany polski system emerytalny (wzorem miały być rozwiązania norweskie w tym zakresie).

Mówił wtedy do licznie zgromadzonych dziennikarzy „ łupki są, gaz jest o czym świadczy ten płomień” i znacząco pokazywał za siebie.

Zapewniał także, że dobrze przeprowadzone odwierty i eksploatacja nie będą stanowiły zagrożenia dla środowiska naturalnego, czym mieli być uspokojeni mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Dopiero niedawno okazało się, że wspomniany płomień, uzyskano nie z palącego gazu pochodzącego z odwiertu ale z gazu ziemnego pochodzącego z wcześniej zbudowanego gazociągu.

A więc typowa dla rządu Tuska PR-owska ustawka choć w tym przypadku nieprawdopodobnie wręcz cyniczna, bo wprowadzająca w błąd polskie społeczeństwo tuż przed rozstrzygnięciem wyborczym ale także ośmieszająca nas w oczach poważnych zagranicznych inwestorów poszukujących gazu łupkowego, którzy przecież musieli wiedzieć, że to zwyczajna hucpa.

2. Później o dochodach z gazu łupkowego zasilających system emerytalny premier Tusk mówił także w swoim expose na w listopadzie 2011 roku, a także na konferencji prasowej w 100 dni swojego rządu w lutym 2012 roku.

Wtedy także poinformował, że zakończone zostały rządowe prace nad częścią fiskalną projektu dotyczącego gazu łupkowego, a więc koncepcją opodatkowania dochodów firm pochodzących z tego wydobycia.

Mijały kolejne miesiące, a do opinii publicznej w Polsce zaczęły docierać coraz bardziej niepokojące sygnały dotyczące wycofywania się wielkich międzynarodowych koncernów naftowo-gazowych z poszukiwań gazu łupkowego w naszym kraju.

Teraz już wiemy na pewno ,że definitywnie z poszukiwań w Polsce, wycofały się dwa koncerny amerykańskie (ExxonMobil Marathon Oil), a także jeden kanadyjski (Talisman Energy), a być może wycofają się kolejne (mówi się, że taką decyzję chce podjąć amerykański Chevron).

3. Coraz częściej w mediach pojawiają się sygnały, że zniechęcenie inwestorów do kontynuowania i intensyfikacji poszukiwań powoduje brak regulacji prawnych dotyczących eksploatacji gazu łupkowego i pożytków z tego tytułu które przypadną inwestorowi.

Premier Tusk pozwolił sobie na konferencji prasowej w Brukseli po szczycie UE, na którym ustalono, że KE zgadza się na dywersyfikację źródeł zaopatrzenia w energię w poszczególnych krajach członkowskich (co ponoć oznacza także zgodę na wydobywanie gazu łupkowego), na zaatakowanie ministra ochrony środowiska we własnym rządzie, który jego zdaniem ma za bardzo rozbudowaną „mentalność ekologa”.

W tej sytuacji w kraju minister Rostowski ogłosił, że jest gotów na rezygnację z opodatkowania dochodów pochodzących z gazu łupkowego do roku 2020 włącznie, co ma ponoć zachęcić inwestorów do intensyfikacji poszukiwań gazu a w konsekwencji i jego komercyjnego wydobycia.

4. Niestety to co dzieje się z w obszarze poszukiwań gazu łupkowego, nie odbiega specjalnie od organizacji żadnej innej dziedziny naszego życia gospodarczego czy społecznego pod rządami Donalda Tuska. Niekompetencja goni niekompetencję, a brak troski o najważniejsze interesy naszego państwa miesza się ze zwyczajnym bałaganem.

Tyle tylko, że akurat poszukiwania i komercyjne wydobycie gazu łupkowego, miało być „priorytetem priorytetów” tego rządu, ze względu na spodziewane przyszłe dochody, które miały zasilić nasz system emerytalny, a także dywersyfikację źródeł energii. Przy takim rządzeniu, może nie być ani jednego ani drugiego.

Zbigniew Kuźmiuk

Poseł PiS

  1. Irena
    | ID: 4d8f374e | #1

    Panie pośle PiS-u. Pytam: w jaki sposób pan mógł zmienić przesądzony już LOS Elektrowni???

  2. | ID: bd6e68d2 | #2

    Pana posła Kuźmiuka zawsze szanowałem po wysłuchaniu jego wypowiedzi na przeróżne tematy.
    Teraz ,gdy staje w obronie gazu łupkowego,zdecydowanie jestem przeciw niemu!
    Z prostej przyczyny:ochrona środowiska Polski przede wszystkim!
    Wolę zieleń pół ,drzew,piękną przyrodę niż gaz łupkowy!
    I po co on nam?
    Właściwie- na nim mają zarabiać przedsiębiorcy amerykańscy a nam – co?
    I pan Kuźmiuk bodaj pamięta,że Pawlak jako wicepremier podpisał kontrakty na dostawy rosyjskiego gazu dla Polski aż po rok 2020.Ta umowa jest ważna a jej zerwanie to wielkie odszkodowanie dla Rosji!
    Niechże więc pan Kuźmiuk zmieni swe zdanie!

  3. Irena
    | ID: 4d8f374e | #3

    @P.County-Hrabstwo. Faktycznie,Pan Pawlak długoletni kontrakt podpisał. Niekorzystny dla nas.To fakt . Ale te 7 lat szybko minie i co dalej? Więc nie rezygnowałabym z gazu łupkowego.Ale ja nie widzę zainteresowania gospodarką od lat,przez m.in.dr Kużmiuka i innych posłów PiS-u. Gdzie byli i co robili? Niech pokażą pisma kierowane np.do premiera,albo komisji sejmowych albo NIK-u i CBA? Ma pan rację pisząc .że amerykanie będą zarabiali.Tylko dlaczego oni koncesje otrzymali a obecnie już je sprzedają i zarabiać nie chcą??. Zastanawiam się,po co nam są potrzebni posłowie.?? I to na dodatek 460 posłów. Nie chcę być złośliwa,ale jak długo można na tą nieudolność i lenistwo patrzeć, a rodacy jak długo mają cierpieć?

Komentarze są zamknięte