Najważniejsze jest reagowanie na zło

Redaktor2

Wrzucony do rozżarzonego pieca kot, wyrzucony przez okno pies czy też masowo upychane, w niespełniających wymagań przyczepach konie to garstka przykładów złego traktowania zwierząt, do których codziennie dochodzi w naszym kraju. I dopiero wówczas, gdy mały piesek uratuje życie dziewczynki na chwilę jesteśmy skłonni trochę inaczej spojrzeć na małych przyjaciół.

Obowiązująca na terenie RP ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt mówi, iż „Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Zgodnie z nowelizacją ww. ustawy, wprowadzoną w życie 1 stycznia 2012 r., osoba, która znęca się nad zwierzęciem podlega karzę do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku, gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze do 3 lat więzienia.

Należy jednak pamiętać, że same ustawowe zapisy nie zapewnia zwierzęciu opieki i ochrony. Najważniejsze role w ochronie zwierząt odgrywają organy ścigania, wymiar sprawiedliwości, organizacje społeczne a przede wszystkim świadome społeczeństwo.

Na przestrzeni ostatnich lat dostrzec można, iż stopniowo poprawie ulega postrzeganie zwierząt przez ludzi w naszym kraju. Coraz bliższe jest nam postrzeganie zwierzęcia jako istoty żyjącej, odczuwającej ból i cierpienie, a nie rzeczy. Świadczy o tym fakt, że zwiększa się liczba zgłoszeń dotyczących złego traktowania zwierząt od osób będących świadkami takich zachowań.

Rola społeczeństwa w ochronie zwierząt
Śmiało pokusić się można o opinie, że to społeczeństwo tworzy jedno z najważniejszych ogniw przy ochronie i opiece nad zwierzętami. Zwierzę w przeciwieństwie do człowieka, samo nie poprosi o pomoc. Dlatego tak ważne jest reagowanie na zło. Ta reakcja nie musi polegać na zwróceniu uwagi osobie, która bije zwierze, że tak robić nie powinna. Warto nagrać np. telefonem komórkowym sytuację, w której zwierzę jest nieodpowiednio traktowane. Sprawcy złego traktowania zwierząt muszą być świadomi tego, że za ich czyny spotkać ich może kara i społecznie potępiane. Brak reakcji staje się przyzwoleniem na zło.

Organy ścigania…
Coraz częściej organy ścigania te podejmują odpowiednie działania. O ile kilka lat temu zdecydowana większość spraw dotyczących znęcania nad zwierzęciem,  trafiająca do policji, czy też prokuratury była z góry umarzana, to teraz często organy te poważniej podchodzą do tego typu spraw, wszczynają i przeprowadzają dochodzenia. Oczywiście nie oznacza to, że każdy policjant będzie przeprowadzał interwencje w sprawach zwierząt z odpowiednim zaangażowaniem. Należy jednak zauważyć, że małymi krokami organy te odchodzą od kompletnie przedmiotowego podejścia do zwierząt. Nie można jednak pominąć ogromnego problemu, jakim jest brak odpowiedniej znajomości przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz brak umiejętności oceny dobrostanu zwierzęcia, a co za tym idzie nieumiejętność podjęcia decyzji o konieczności odebrania zwierzęcia właścicielowi. Konieczne jest dokształcanie policjantów z zakresu przepisów o ochronie zwierząt oraz procedur przeprowadzania interwencji w sprawach naruszenia ustawy o ochronie zwierząt.

Wymiar sprawiedliwości…
Krok ku lepszemu podejściu do spraw naruszenia przepisów dotyczących ochrony zwierząt, zaobserwować można też w działaniu wymiaru sprawiedliwości. Dotychczas w sprawach naruszenia przepisów o ochronie zwierząt zapadały bardzo niskie wyroki, które opierały się zazwyczaj na grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sądy uznawały złe traktowanie zwierząt za czyny o niskiej szkodliwości społecznej, co było ogromnie bulwersujące. Jednak takie podejście do zwierząt przerwane zostało przez sędziego Konrada Gwoździewicza, który skazał na rok bezwzględnego pozbawienia wolności mężczyznę, który wyrzucił psa przez okno. Wyrok, choć nie jest wysoki, daje światełko nadziei, że bestialstwo będzie karane.

Organizacje społeczne…
Ustawa o ochronie zwierząt przyznaje organizacjom społecznym, które statutowo zajmują się ochroną zwierząt, szereg uprawnień np. możliwość wykonywania praw pokrzywdzonego w sprawach znęcania się nad zwierzętami, a także wykroczeń określonych przez ww. ustawę, możliwość współdziałania z właściwymi instytucjami państwowymi i samorządowymi w ujawnianiu i ściganiu przestępstw i wykroczeń określonych w ustawie, prawo do odebrania zwierzęcia, w przypadku gdy upoważniony przedstawiciel organizacji stwierdzi, że jego dalsze pozostawienie u dotychczasowego właściciela zagraża jego życiu lub zdrowiu itd. Organizacje bardzo skrupulatnie wykorzystują swoje uprawnienia. Oprócz tego, iż wielokrotnie przeprowadzają interwencje w sprawach złego traktowania zwierząt. Aby poprawić status zwierząt w naszym kraju, a przede wszystkim, aby ich ochrona była skuteczna niezbędna jest współpraca wszystkich powyższych ogniw. Tylko w takim przypadku doprowadzimy do tego, że sprawcy w obawie przed karą zastanowią się dwa razy, zanim wyrządzą zwierzęciu krzywdę…

Patryk Łuczyński 

Tekst ukazał się drukiem w 5. wydaniu papierowym NGO

  1. IRENA
    | ID: a19878c5 | #1

    Każde zło trzeba piętnować.I to głośno.Nie wolno przechodzić obojętnie wobec przemocy .I to przemocy wobec tych najmniejszych,najsłabszych.Takze zwierząt.Ja nie mogę się zgodzić,ze w słownictwie obowiązujacych kodeksów jest zapis -mniejsza szkodliwosc czynu- Bo zły czyn jest, albo go nie ma.Bo od czegoś zaczyna się proces,który doprowadza do Wielkich Złych Czynów.

  2. Nocturno19
    | ID: 9acae444 | #2

    Pytanie tylko, czy jest sens mówić takie rzeczy do ludzi, którzy w dużej części popierają aborcję, eutanazję etc? Wielu pomocą zwierzętom wytłumiają własne sumienie i mają w nosie to, co się dzieje ludziom. A powinni mieć jakieś priorytety. Artykuł jednak bardzo mądry, więc rzucam na fb.

Komentarze są zamknięte