Gotycki sposób bycia

Niezależna Gazeta Obywatelska5

Mówią, że gotyk, to stan skupienia duszy ludzkiej. Sposób bycia i odczuwania, cały zespół zachowań, reakcji. Nie ma to wpływu na poglądy polityczne i kursy walut. Gotyk rodzi się z połączenia inteligencji, wrażliwości na piękno i bardzo dużego indywidualizmu a więc cech wrodzonych. Poglądy zaś, wyrabiają się w określonych sytuacjach i zawsze są nabyte.

Goci – nie lubię tego słowa – są zdolni dostrzegać piękno tam, gdzie inni nawet nie podejrzewają, że ono może być. Są niestrudzonymi poszukiwaczami piękna na wszystkich dostępnych im płaszczyznach. A kto poszukuje piękna ten, często okrężną drogą, dociera do prawdy, bo prawda jest najpiękniejsza.

Często, nie znaczy za każdym razem. Większość gotów nie zadowala się jednopłaszczyznowymi odpowiedziami i drąży głębiej. W ten sposób drążąc i ciągle się ucząc, wprawdzie poznają siebie, lecz ryzykują też ośmieszenie i narażają się na posądzenia o megalomanię. Niejedokrotnie, ogromna ciekawość świata prowadzi ich na manowce wiary, ku zwątpieniu, niezdrowym fascynacjom i pustce.

Gotyk stanowi też całkowite zaprzeczenie ascezy. Stoi w opozycji do wyrzeczeń i ubóstwa formy, choć oczywiście w każdym wypadku, to treść jest najważniejsza. Gotyk to teatr, opera, lub choćby operetka, stosowane na co dzień. Bierze się to z silnego u nadwrażliwców poczucia pochodzenia „z innych czasów” i problemów z odnalezieniem się w grupie. Stąd skłonność wszystkich gotów do ekstrawaganckich ciuchów i mocnych makijaży. Got nie będzie stał w tłumie ubrany w bluzę z sieciówki. Będzie stał na uboczu zrobiony na Edwarda Nożycorękiego.

Stroje i cała ta otoczka, stanowiąca nawiasem mówiąc jedną dziesiątą gotyckiej filozofii, biorą się często z problemów ze zrobieniem „pierwszego kroku” nawiązaniem kontaktu. Jeśli Got stoi z boku, bo zwyczajnie boi się rozgadanego stada ludzi – trzeba do niego podejść. Jeśli ktoś zrobi za niego ten nieszczęsny pierwszy krok, Got najczęściej okazuje się przecudownym, ciepłym, delikatnym jak mimoza człowiekiem. Jest trochę jak dziecko, nie ukrywa emocji i poświęca całą uwagę temu, czym akurat się zajmuje.

Charakteryzuje go olbrzymia otwartość na drugiego człowieka i najczęściej tak zwana osobowość schizofreniczna. Niezwiązana z ciężką chorobą psychiczną a jedynie z rozwiniętym postrzeganiem pozazmysłowym i wybujałą intuicją. Gotyk w każdą nieomal sprawę każe wchodzić całym sercem odrzucając to, co w danym momencie przeszkadza, pancerze chroniące każdego człowieka przed szkodliwym wpływem społeczeństwa. Got ich nie ma. Często chodzi pokaleczony i wydaje się całkowicie bezbronny wobec świata. Pozornie.

Rany bowiem goją się a blizny tylko dodają wdzięku. Got zwykle wyrozumiały i zdolny wiele poświęcić dla innych, jeśli zostanie ciężko zraniony odwraca się od agresora raz na zawsze. Potrafi się mścić, potrafi znienawidzić i upajać się zemstą. Ma silne skłonności do palenia za sobą mostów. Wszystko to wszak jest takie krwiste, teatralne i na swój sposób piękne.

Na ogół nieźle, dużo lepiej niż przeciętny człowiek, skomunikowany z własną podświadomością, mniej czasu traci na naukę przez popełnianie wszystkich możliwych błędów. Więcej czuje, niż rozumie i choć miewa potężne trudności z poukładaniem i ogarnięciem życia, przy odrobinie szczęścia ze wszystkiego wychodzi obronną ręką. Bogatszy o całą masę doświadczeń i mentalnie starszy o wiele lat. Bo Goci najczęściej mają stare dusze, takie, które już niejedno na tym świecie przeszły, ale wracają po to, by dowiedzieć się czegoś jeszcze. Stąd pęd do wielkich ksiąg, chłonna pamięć i wrażenie pochodzenia nie stąd.

Makijaż, biżuteria, muzyka, ciuchy, to tylko dodatki, choć czasem zdają się wychodzić na pierwszy plan. Wielu z resztą z wiekiem, pozbywa się stopniowo bogatego anturażu a wrażliwość zostaje. Pozbawiony ozdobników Got uplecie sobie wianek z koniczyny, zrobi mnóstwo zdjęć, lub namaluje obraz, by nie przegapić piękna, które znów go zaskoczyło. Samo wlazło w kadr, on przecież wcale tego nie chciał. Takiego wyczulenia, nawet jeżeli zakrawa na przeczulicę, nie wolno w sobie tępić i szkoda je spłycać. Chwała Bogu, że ciągle są ludzie zdolni żyć nie tylko samym chlebem.

Autor: Maria

  1. Tomek111
    | ID: 63dc564b | #1

    Fragment artykułu z portalu Fronda.pl pod tytułem „Ekspert ds. sekt ostrzega przed wampiryzmem”;”…Ks. Wołpiuk odnosił się także do, opisywanej w ostatnim numerze „Egzorcysty” imprezy „Castle Party”, która jego zdaniem w rzeczywistości pełna jest satanistycznych symboli, agresywnej muzyki, alkoholu i narkotyków. – Subkultura gotycka jest bardzo przepojona duchem wampiryzmu…” Pani Mario, czy zna Pani czasopismo „EGZORCYSTA”. Jeśli nie, to proszę poczytać i zapoznać się z opinią czołowych polskich egzorcystów na temat subkultury gotyckiej – może wówczas przestanie Pani promować zło i mamić Polaków swoimi pochlebstwami na temat Gotów. Proszę również pamiętać słowa z Ewangelii św. Mateusza 18,6. „Kto by zaś zgorszył jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza…”

  2. Anonim
    | ID: 35b196eb | #2

    @Tomek111
    popieram przedmówcę, promocja satanizmu i tyle

  3. Maria
    | ID: 5c9dc17b | #3

    Buhahahaha!XD

  4. prophet
    | ID: 772b0ddf | #4

    Popieram Marię !
    Jej artykuł traktuję jako odpowiedź na dwa dość niepoważne artykuły o Castle Party jakie pojawiły się ostatnio w prasie :-)
    Odsetek różnej maści pokręceńców jest w Bolkowie wyższy niż na innych festiwalach tylko pozornie natomiast poziom kultury i wykształcenia uczestników jest zdecydowanie wyższy.Wielu z nich szuka prawdy – po omacku,wielu błądzi ale czy nie dotyczy to ogółu naszego społeczeństwa i nie tylko naszego?
    Brawo Pani Mario a ten artykuł !!!
    Pozdrawiam i wklejam coś do posłuchania :

    http://www.youtube.com/watch?v=1X2m5OQDv2E

  5. | ID: 5c9dc17b | #5

    Ojej, nawet nie wiedziałam, że taki fajny kawał gotyckiej muzy został tu wklejony:-) Piękne, zwłaszcza to wprowadzenie. Dzięki prophet ! pozdrawiam!

Komentarze są zamknięte