Wspomnienie zamordowanego wczoraj Krzysztofa Zalewskiego

Niezależna Gazeta Obywatelska2

Zastanawia mnie pytanie, dlaczego ludzie – pomimo wyraźnych dowodów – potrafią żyć dalej w spokoju w tym chorym matrixie? Jak dla mnie, to świadczy o głupocie, ignorancji i – po prostu, nie bójmy się używać twardych słów – zacofaniu społecznym i umysłowym naszego Narodu.

I nie chodzi tu wcale o to, że PiS dobry – bo PiS po jednej kądzieli (Kaczyński obraził Marsz Niepodległości!)… chodzi o nasz stosunek do Prawdy!

Okazuje się bowiem, że ani „samobójstwo” Andrzeja Leppera, ani „samobójstwo” chorążego R.Musia nie dały ludziom wystarczających dowodów na to, że partia PO i wojny z innymi partiami o dominację przy korycie, są wojnami z krwistymi znakami. Tym razem nie było „samobójstwa”, lecz zabójstwo / oczywiście, media nie łączą ze sobą faktów, że jakoś dziwnym dziełem „przypadku” wszystkie osoby były przeciwko PO i były ważnymi głosami w sprawie Smoleńskiej /

Krzysztof Zalewski – ekspert lotniczy, który wielokrotnie wypowiadał się w sprawie katastrofy smoleńskiej (krytykując raport komisji Millera i komisji MAK) został zamordowany. Jak donosi niezależna – do siedziby wydawnictwa Magnum-X przy ulicy Grochowskiej na warszawskiej Pradze wtargnął mężczyzna, który zaczął dźgać Zalewskiego nożem. Odpalił też ładunek wybuchowy. Według nieoficjalnych informacji sprawcą zabójstwa jest Cezary S., prezes wydawnictwa Magnum-X.

 

Autor: Maciej Kałek

  1. | ID: a0835a9b | #1

    Można zostać zamordowanym w miejscu pracy,gdzie na pozór jest bezpiecznie.Czym kierował się zabójca?? Czy zyskami, czy też jest chory, i wymaga leczenia, ??Wielka niewiadoma.Pomódlmy się w intencji zmarłego i wspominajmy wszystko dobro,które dla nas uczynił.
    Spoczywaj w pokoju.
    A modlitwą obejmijmy również zabójcę,bo niezależnie od motywów zbrodni On wymaga pomocy.

  2. Czytacz
    | ID: ad11b51e | #2

    Znam (znałem) obu członków zarządu tj. sprawcę i ofiarę, pisywaliśmy na tych samych forach specjalistycznych, braliśmy udział w konferencjach i zlotach miłośników historii. Obaj mieli świetną wiedzę historyczną (np. zmarły o lotnictwie japońskich i lotniskowcach Kido Butai).

    Obaj mieli tzw. trudny charakter i obaj byli osobami, którym trudno się współpracowało, niemniej łączył ich cel, jakim było wydawanie świetnych wydawnictw o tematyce militarnej. Ostatnio jednak zauważyłem „spadek formy” wydawnictwa i słyszałem od publikujących znajomych, że były problemy z płatnością za wierszówki. Sam też zrezygnowałem z prenumeraty NTW i MSiO, a Lotnictwo akurat nie było dla mnie pismem zbyt merytorycznym (za dużo statystyk numerów samolotów zamiast danych technicznych i opisu służby).

    Niech ofiara odpoczywa w pokoju a za ich obu będę się modlił.

Komentarze są zamknięte