Kącik literacki NGO: Armenia

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Przeszukałam cały mój bogaty dorobek, wszystkie „ociekające krwią i mrokiem” bruliony z poezją i prozą i … nie znalazłam niczego o niepodległości. Podejrzewałam, że tak może być, bo żaden z moich tekstów z niepodległością mi się nie kojarzył. Pisałam o walkach, pożarach, skarbach, samotności i różnych dramatach, ale nigdy o niepodległości.

Aż sama się zdziwiłam – przypadkiem znalazłam całkowicie niewykorzystany, rzekłabym dziewiczy temat . Wezmę go na warsztat w przyszłości, bo wiersze okolicznościowe rzadko nadają się do czytania.

Dzisiaj tekst o wojnie w Armenii (rozgrywającym się w latach 1988-1994 konflikcie o Górny Karabach ormiańską enklawę na terytorium Azerbejdżanu). Być może logiki w tym nie ma za grosz – zbliża się święto niepodległości Polski a ja tu coś o wojnie o ziemię na Zakaukaziu. A jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że o niepodległości mogą najwięcej powiedzieć ludzie, którzy o nią walczą. Tylko oni potrafią ją naprawdę docenić.

PS. Moi przodkowie pochodzili z Armenii – nie będę ukrywać – mam do tego kraju sentyment.

ARMENIA

 

Co to za ludzie? Znasz li ich?

Ciągle na wojnie, wiecznie w okopach

Bez przerwy wystawieni na strzał

Młodość w oddziale, starość spędzona

Na umacnianiu do ziemi praw

W cieniu skleconej z gliny lepianki

Kryje się orla twarz.

 

Co to za ludzie?

Kobieto, która nie wiesz, co to wojna

Znasz li ich?

Nie, ponoć nie jestem nawet do nich podobna

U nas zbyt dużo wody upłynęło w rzekach krwi

Cudzego nieszczęścia pogłębiać nie będę

Choć wcale nie chcę, ja też zaczynam śpiewać

Na dźwięk ich werbla.

 

Maria

 

  1. | ID: 0bbd1418 | #1

    Bies chodzi po świecie i do wojen,kłótni namawia.Narody mimo wszystko całe życie walczą o wolność jak w wierszyku.Majątków po sobie nie zostawiają ale zostawiają heroizm.Tak trzeba!!

Komentarze są zamknięte