Historia Śląska: Samoorganizacja pod okupacją

Niezależna Gazeta Obywatelska

Kazimierz Kierzkowski chciał budować organizację kadrową, zdolną do prowadzenia wywiadu i akcji sabotażowej nie tylko na Śląsku, ale i w głębi Niemiec. Niestety, to się nie udawało. Napływ chętnych był zbyt duży. „Skarżył się na to, że wbrew jego zamiarom i woli w Zagłębiu Dąbrowskim uczyniono z Orła Białego organizację wojskową, masową, kierowaną przez nieuświadomionych ludzi i że to na pewno źle się skończy.” – wspomina Aleksander Bień swoją rozmowę z Kierzkowskim a artykule – „Czy tak wyglądał podziemny Śląsk?” – „Zaranie Śląskie nr 4, 1969r. s.657.

Zbyt duża struktura nie tylko utrudniała kierowanie, ale też osiągniecie niektórych celów. Łączność z dowództwem w Krakowie była dobra. Ryszard Margosz często wyjeżdżał do Krakowa na różne spotkania. 26 maja 1940 r. został aresztowany w drodze na odprawę do Komendy Obszaru Związku Walki Zbrojnej w Krakowie. Początkowo osadzono w więzieniu w Częstochowie. Niestety, znaleziono przy nim notatki. Na ich podstawie, 17 września 1940 r. aresztowano w Tarnowie Zofię Czaykowską i Stefana Pelca.W styczniu 1941 r. Margosza przewieziono do KL Flössenburg. Po dodatkowym śledztwie w Mysłowicach w grudniu 1941 r., trafił jako nr 8403 do KL Auschwitz. W lutym 1942 r. próbował ucieczki. Schwytany, został rozstrzelany 13 marca 1942 r. w KL Auschwitz (oprac. http://malopolskawiiwojnie.pl/index.php?title=Margosz_Franciszek_Ryszard. )

W Orle Białym było dużo kobiet. Pracowały jako łączniczki, zajmowały się wywiadem, kolportażem i pracą redakcyjną. Najbardziej znanymi były: Bronisława i Zofia Binkówny (jednocześnie w ZWZ), Leokadia Denek z Czeladzi, Antonina Milke z Sosnowca, Barbara Zabłocka, Halina Zygmunt, Teresa Burdyńska. Panna Koszówna, sekretarka naczelnego dyrektora w niemieckim urzędzie w Sosnowcu, była rodowitą katowiczanką, została skazana za szpiegostwo przez Volksgerichtshof i zgilotynowana w Berlinie.

Na początku Polacy nie zdawali sobie sprawy z tego, czym jest Gestapo i jak funkcjonuje III Rzesza. Gdy 4 grudnia 1939r. został aresztowany w Sosnowcu Piotr Makowski, jeden z organizatorów Orła Białego, mieszkańcy myśleli, że stanie on przed sądem. Oczekiwali na proces w Sosnowcu.

Związek Orła Białego (ZOB) wydawał biuletyn „Nasze Sprawy”. Zmienił on tytuł początkowo na „Polska Walczy”, a później na „Szarża”. Pismo ukazywało się regularnie w nakładzie 800 egzemplarzy. Wśród redaktorów był Władysław Bromski – ps. „Sosnowski”. Pierwszym redaktorem i wydawcą był prof. Władysław Mazur, a po jego aresztowaniu funkcje przejął student prawa Ryszard S. Niestety w śledztwie, w którym stosowano tortury, Ryszard załamał się. W efekcie jego zeznań aresztowano 96 osób.

ZOB został rozbity po kolejnych falach aresztowań. Największe odbyły się jesienią 1941r. i trwały do lata 1942r. Ci, którzy ocaleli, znaleźli się w Związku Walki Zbrojnej (ZWZ).

Juliusz Niekrasz był świadkiem egzekucji, dokonanej przez Niemców 4 grudnia 1941r. w Sosnowcu. Policjanci w nocy o 4 nad ranem zabierali z domów przypadkowych ludzi. Spędzili ich na plac przy głównej ulicy Sosnowca. Był tam plac po zburzonej po I wojnie światowej cerkwi. Na jednej z gałęzi drzewa wisiała pętla. „ Policja otoczyła podium i nas, tworząc czworobok. Po jakiejś godzinie czekania przyjechało auto, z którego wyprowadzono więźnia. Był nim Stanisław Makarski. Wciągnięto go na podium, po czym odczytany został „wyrok” w języku niemieckim, a następnie polskim. Treść była mniej więcej taka: „Polak Stanisław Makarski należał do organizacji Orła Białego, która zamierzała oderwać Śląsk od Rzeszy i przyłączyć go do mającego powstać państwa polskiego. Za to został skazany na karę śmierci”. Ogłoszono jeszcze, że za podobne przestępstwo skazane zostały także inne osoby, na których wyrok zostanie wykonany w innej miejscowości.

Znalazłem się na wprost Makarskiego, kilka kroków przed nim, widać było, iż ledwo trzyma się na nogach. Obok mnie stał w szeregu młody ksiądz wikary z Sosnowca, Paweł Kupny. Prosiłem go, aby udzielił skazańcowi absolucji, odpowiedział, że już to uczynił. Po odczytaniu „wyroku” gestapowcy przystąpili do egzekucji. Makarski zdążył wykrzyknąć: „Niech żyje Polska, mściciele są wśród nas!” – czytamy w książce J. Niekrasza „Z dziejów AK na Śląsku” s. 46-47.

Liczne aresztowania przeprowadziło Gestapo 27 października 1941 r. Był to wynik pracy konfidenta, umieszczonego w konspiracyjnej strukturze. Został on później zdemaskowany. Śledztwo prowadził znany z okrucieństwa Jakub Ziegler.

Makarski działał w „Akcji Kolejowej” – zgrupowaniu sabotażowo – dywersyjnym Orła Białego od samego początku. Pierwszym komendantem był por. rez. Marian Osiński ps. „Czarny”, aresztowany w maju 1940 r. i skazany na śmierć w grudniu 40r. Dowództwo przejęli kolejno Bronisław Opiłka, Aleksander Paszkowski a następnie Makarski. W tym samym mniej więcej czasie, w którym powieszono Makarskiego, wykonano też inne wyroki śmierci: na Janie Piotrze Mizerkiewiczu – komendancie placówki kolejowej w Ząbkowicach Będzińskich, Antonim Pietrasie ps. „Kalina”, komendancie placówki w Łazach. Stracono też Jana Lonczyńskiego ps. „Dołęga” i Aleksandra Bilińskiego ps. „Wilczur”. Egzekucje Niemcy przeprowadzili w Sławkowie i w Ząbkowicach Będzińskich.

Przed wojną na Górnym Śląsku działało nie tylko harcerstwo. Młodzi ludzie zrzeszali się w Oddziałach Młodzieży Powstańczej, Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, „Strzelcu” i Organizacji Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego (OMTUR). Warto przypomnieć tę mało znaną, gdyż bardzo niewygodną dla PRL- u organizację młodzieży socjalistycznej. Organizacja powstała w 1926 r. Na Górnym Śląsku i Śląsku Cieszyńskim działało Stowarzyszenie Młodzieży Robotniczej „Siła”. W 1929r. przyłączyło się ono do OMTUR. W połowie lat trzydziestych OMTUR miał ponad 120 kół w 85 miejscowościach i blisko 8.000 członków. Wydawano „Głos Młodzieży Robotniczej”, a następnie miesięcznik „Młodzi Idą”. „15 grudnia 1935r. Centralny Komitet Wykonawczy Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS) podjął decyzję o rozwiązaniu OMTUR i powołaniu na to miejsce Kół Młodzieży PPS. Na czele Centralnego Wydziału Młodzieży stanął Kazimierz Pużak. Decyzja spowodowana była m.in. próbą autonomizacji OMTUR od PPS, oraz chęcią wzmocnienia struktur PPS. Organizacja została w 1936 r. rozwiązana. W 1939r. istniało ponad 200 kół młodzieży PPS.” – podaje http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_M%C5%82odzie%C5%BCy_Towarzystwa_Uniwersytetu_Robotniczego

Kazimierz Pużak, z pochodzenia Ukrainiec, już w gimnazjum założył tajną, radykalną organizację patriotyczną. Był to rok 1899. Jego struktura przyłączyła się w 1901 do „Promienistych”. Wstąpił do PPS w 1904 r. Mieszkał we Lwowie i zajmował się kolportażem bibuły, czyli głównie przemytem jej do zaboru rosyjskiego. Studia rozpoczął w 1905r. na Wydziale Prawa i Umiejętności Politycznych Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. W tymże roku wybuchła wojna rosyjsko – japońska i Piłsudski wezwał do rewolucji. Działalność polityczna i rewolucyjna sprawiła, że nie miał Pużak czasu na studiowanie. W czasie wojny 1905 współzakładał rewolucyjno-wojskową organizację „Mierosławczycy”, przyłączoną następnie do „Nieprzejednanych”. Rok potem, w 1906 zakładał z Józefem Piłsudskim PPS – Frakcję Rewolucyjną. Różniła się ona od PPS Królestwa Polskiego i Litwy tym, że była niepodległościowa. Kiedy Róża Luksemburg snuła plany podboju całego świata przez idee Marksa i Engelsa, to Piłsudski przygotowywał kolejne plany wybicia się Polski na niepodległość. Kazimierz Pużak używał pseudonimów „Popielec” i „Siciński”. W czasie III Powstania Śląskiego razem z Tomaszem Arciszewskim werbował bojowców z Pogotowia Bojowego PPS, do pomocy Ślązakom. W II RP przez kilka kadencji był posłem PPS z Zagłębia Dąbrowskiego i Częstochowy. Podczas okupacji współorganizował konspiracyjne struktury PPS-WRN. Od stycznia 1944 r. był Przewodniczącym Rady Jedności Narodowej – parlamentu Polskiego Państwa Podziemnego, w skład którego wchodziły wszystkie partie polityczne.

W czerwcu 1944r. odmówił przyjęcia godności następcy Prezydenta RP, proponując na swoje miejsce Tomasza Arciszewskiego. Walczył w Powstaniu Warszawskim, opuścił miasto wraz z ludnością cywilną. Po upadku powstania ukrywał się. W marcu 1945r., wraz z innymi przywódcami Polskiego Państwa Podziemnego, został zaproszony na spotkanie z gen. Sierowem (NKWD) do Pruszkowa. Wszyscy przybyli zostali aresztowani przez NKWD, poczym wywieziono ich do Moskwy i osadzono w więzieniu na Łubiance. W tzw. procesie szesnastu został skazany w na 1,5 roku więzienia. Jako byłego rewolucjonistę, amnestionowano go i po ok. czterech miesiącach powrócił do kraju. W komunistycznej Polsce proponowano nu emigrację, na która się nie zgodził. Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (UB) aresztował go w 1947. W procesie przywódców PPS-WRN skazano Kazimierza Pużaka na 10 lat więzienia. Podczas tego procesu 5 listopada 1948 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym (WSR) w Warszawie, powiedział „Jestem rzymskim katolikiem narodowości polskiej. Więcej nic nie mam panom do powiedzenia„.

Zmarł w więzieniu w Rawiczu 30 kwietnia 1950r., po zepchnięciu go ze schodów. Umierał kilka dni, nie otrzymawszy opieki medycznej. W akcie zgonu podano pęknięcie aorty. Potajemnie pochowano Kazimierza Pużaka – najważniejszą postać wśród polskich socjalistów – na Powązkach (kw. 188, rz. 3). (http://bs.sejm.gov.pl/F/VCYQT6K34YBUNFH6XTRU5L61AF2KKQH7I49HC4B9CG2N1RUE44-67083?func=find-b&request=kazimierz+Pu%C5%BCak&find_code=WRD&adjacent=N&x=36&y=9)

Był niewygodny dla połączenia PPR i PPS w prosowiecką PZPR. Zbrojne podziemie PPS długo po wojnie walczyło w Zagłębiu Dąbrowskim przeciwko narzuconej przez sowieckiego okupanta, władzy. Zagłębie było czerwone, ale nie od komunistów, a od PPS – bojowców Piłsudskiego. Śląsk został po wojnie szybko spacyfikowany przez NKWD i MBP. Przy każdej niemal kopalni funkcjonował łagier. Wykorzystano byłe niemieckie obozy koncentracyjne. Największe z nich to Mysłowice, Świętochłowice – Zgoda, Jaworzno, Łambinowice, a nawet Oświęcim. Trafiali do nich Niemcy, Ślązacy, Powstańcy Śląscy i AK-owcy, a nawet młodzież 12- 14 letnia.

Kazimierz Pużak został odznaczony pośmiertnie Orderem Orła Białego, którego przyjęcia z rąk Prezydenta A. Kwaśniewskiego odmówiła córka – Maria Pużak. Order przekazany został najbliższej rodzinie dopiero 7 lipca 2009r. za kadencji Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wtedy odebrali. Jakoś współczesne media przemilczały ten fakt. Taka jest III RP. Honor i miłość Ojczyzny nie są w mediach trendy. Przemieszanie ofiar z katami trwa do dziś. Salomon Morel – kat łagrów: Świętochłowice – Zgoda i Jaworzno, do 2005 r. pobierał z ZUS emeryturę – 5 tys. zł. Mieszkał od lat 90. i zmarł w Izraelu. Tam przesyłano mu pieniądze pomimo, że wystawiony był międzynarodowy nakaz aresztowania. Bohaterskie łączniczki AK są w Warszawie eksmitowane z mieszkań, w których się urodziły i mieszkały całe życie.

Harcerze śląscy byli zupełnie inni, niż w reszcie Polski. Twardsi i jeszcze bardziej kochający Ojczyznę. „Śląsk za rządów pruskich znajdował się pod szczególnie silnym naporem germanizacyjnym, szybki rozwój przemysłu ściągał z głębi Rzeszy niemieckich inżynierów, urzędników, był pozbawiony polskiej inteligencji, rodzimych szkół, polskie stowarzyszenia z trudem wywalczały sobie egzystencję” – napisał J. Niekrasz na podstawie pracy konkursowej Anzelma Gorywody „Społeczny opór antyhitlerowski na Śląsku i jego ofiary” s.58. „Dla zilustrowania panujących tu stosunków można przytoczyć na przykład fakt, że matka Bernarda Świerczyny, późniejszego bohatera obozu oświęcimskiego, która w czasie pierwszej wojny światowej mieszkała w otoczeniu Niemców – hakatystów, chcąc uniknąć prześladowań, musiała uczyć syna polskiego pacierza i polskiej mowy w piwnicy.” J. Niekrasz „Z dziejów AK na Śląsku” s.49.

Harcerstwo zaczęło się rozwijać na Śląsku już w latach 1919 – 21, w okresie powstań i plebiscytu. Wspierane przez wojewodę Michała Grażyńskiego harcerstwo, miało świetne warunki rozwoju. Bucze – to stanica harcerska w Beskidach, w której od lata 1931r. odbywały się szkolenia instruktorów. W dniu wybuchu wojnym, Śląska Chorągiew liczyła 15283 harcerzy i 8644 harcerki.

Szef Gestapo w Opolu tajnym pismem z dnia 26 X 1940r. (II C. – 7120 b -451/40g) skierowanym do landratów powiadamia, że otrzymał polecenie z Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy aresztowania wszystkich byłych polskich nauczycieli, którzy pozostają bez pracy, i w związku z tym prosi o nadesłanie ich wykazu. Zawiadamia jednocześnie, że nauczyciel nie może być zatrudniony w miejscu swego dawnego miejsca zamieszkania. Pismo to podpisał dr Deumling.” – podaje J. Niekrasz w przypisach s. 254.

To właśnie z harcerstwa wywodzą się śląscy bohaterowie, jak np. Józef Pukowiec, Bolesław Wiechuła, Józef Skrzek, Bernard Świerczyna.

Józef Pukowiec był komendantem Tajnej Śląskiej Chorągwi Harcerskiej. Pochodził z Chwałowic. Miał 3 braci. Bronisław, przedwojenny asystent w Polskiej Akademii Umiejętności, zginął w KL Auschwitz w 1943r. za przynależność do AK. Alojzy – kurier AK – zginął podczas ewakuacji obozu Hamburg – Neuengamme. Jedynie Stanisław przeżył wojnę, lecz niemieckie więzienia tak nadszarpnęły jego zdrowie, że umarł zaraz po powrocie do domu.

W sierpniu 1939r. Józef Bukowiec został „mobilizacyjnym”. Liczono się z tym, że starsi harcerze zostaną powołani do wojska. Miała nastąpić powszechna mobilizacja, czyli zwiększenie armii prawie do 2 mln 700 tys. żołnierzy. Należy przypomnieć, że to pod wpływem nacisków Anglii i Francji, Polska nie ogłosiła we właściwym czasie mobilizacji. Nie przekazali też sojusznicy informacji o pakcie Ribbentrop – Mołotow. Miało to ogromny wpływ na kampanię wrześniową 1939 r.

Komendantem Śląskiej Chorągwi od marca 1939 był Ludwik Klama. Został on 23 sierpnia powołany do wojska i obowiązki przejął J. Pukowiec, który miał skrzywienie kręgosłupa, więc nie podlegał służbie wojskowej. Z zawodu nauczyciel, znał świetnie młodzież, nawet na Opolszczyźnie, gdzie wyjeżdżał jeszcze przed wojną na obozy harcerskie. Przyjął ps. „Chmura”. Najbliżej współpracowali z nim Bolesław Wiechuła, Jerzy Lis i Paweł Tendyra – komendant hufca katowickiego. (oprac. Józef Krat „Harcerze wierni do ostatka”, Katowice 1969 s.5-58.)

Pukowiec rozpoczął organizowanie tajnych drużyn od powiatu rybnickiego, z którego pochodził. Tajne struktury rozprzestrzeniały się szybko. Przyjęły kryptonim Polskiej Organizacji Powstańczej (POP). Pierwszą placówkę o tej nazwie założył Pukowiec z podharcmistrzem Stanisławem Wolnym, na Ziemi Rybnickiej.

Cel, który sobie stawiała POP – to rozpoczęcie powstania w dogodnym momencie. Nikt nie przypuszczał na Śląsku, że Francuzi nie mają instynktu samozachowawczego i będą siedzieli za linią Maginota. Na Śląsku lubiano Francuzów, gdyż ich wojska działające w ramach Komisji Międzysojuszniczej, stacjonujące na obszarze plebiscytowym, zachowywały się przyzwoicie w porównaniu z Anglikami i Włochami, którzy jawnie sprzyjali Niemcom.

Celem bliskim POP było ratowanie księgozbiorów i dowodów polskości Śląska, niszczonych przez Niemców. Prowadzono też akcje charytatywne, podtrzymywano ducha w społeczeństwie, szerzono wrogą propagandę wśród Niemców, przeprowadzano mały sabotaż i spisywano tych, którzy sprzeniewierzyli się polskości, opisywano zbrodnie wojenne, wydawano prasę podziemną, a nawet ćwiczono posługiwanie się bronią. Harcerskie struktury weszły potem w skład Polskich Sił Zbrojnych – tak nazywało się początkowo na Śląsku ZWZ.

Silne organizacje harcerskie były w Katowicach, Piotrowicach, Ligocie. Tam działali Jan Klauza ps. „Saper” – zastrzelony podczas próby ucieczki, Jan Skolik ps.„Brzeziński” – zgilotynowany, Leon Koncki ps. „Wicher – zamordowany w KL Auschwitz, Karol Kornas „Wierch” – stracony w Berlinie – Plötzensee. Józef Pukowiec został zgilotynowany w katowickim więzieniu 15 sierpnia 1942r.

Adela Korczyńska „Zośka”, była zastępczynią komendantki Tajnej Śląskiej Chorągwi Harcerek. Harcmistrz Irena Kuśnierzewska – komendantka, całą okupację przebywała poza Śląskiem, więc „Zośka” była faktyczną komendantką. „Adela Korczyńska porywała swym przykładem i postawą do czynu. Albert Schweitzer pisał w swej biografii; „Czasem światło w nas bliskie jest wygaśnięcia, lecz rozpala się na nowo dzięki przeżyciu wywołanemu przez jakiegoś innego człowieka. Powinniśmy z głęboką wdzięcznością pamiętać, o tych, którzy wzniecili w nas płomienie”. – cytował J. Niekrasz w swojej książce s. 53

Później Korczyńska została powołana do Sztabu Śląskiego AK, jako Szef Wojskowej Służby Kobiet.

Tacy byli i są Ślązacy, wielcy polscy patrioci. Od dziesięcioleci nie jest nauczana w szkołach prawdziwa historia Polski. Powiązani z RAŚ profesorowie historii i nauk politycznych, mącą studentom w głowach na Uniwersytecie Śląskim. Jednostronnie i w dodatku tendencyjnie wykorzystują jedynie źródła niemieckie. Pragną, jak hakatyści wychować „Wasserpolaków”.

Należy ich traktować jako V kolumnę. Za granty niemieckich fundacji, obcym panom służą nie pomni na ofiary życia dziesiątków tysięcy Ślązaków. Hańba zaprzańcom i ich potomkom. Zaiste przejdą do historii Śląska, jako jego zdrajcy.

Autor: Jadwiga Chmielowska

Tekst ukazał się w GAZECIE ŚLASKIEJ 19 X 2012r.

Literatura:

Dąbrowa-Kostka S., W okupowanym Krakowie, Warszawa 1972; Duraczyński E., Wojna i okupacja. Wrzesień 1939 – kwiecień 1943, Warszawa 1974, s. 158; Niekrasz J., Z dziejów AK na Śląsku, Warszawa 1985; Pietrzykowa A., Region tarnowski w okresie okupacji hitlerowskiej, Warszawa 1984; Pirko M., Związek Orła Białego, „Za Wolność i Lud” 1985 nr 39; Pirko M., Z dziejów OOB w Zagłębiu Dąbrowskim w latach 1939 – 1942, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1967; Pluta – Czachowski K., Konspiracja terenowa, „Kierunki” 1981 nr 35; Turlejska M., Spór o Polskę. Szkice historyczne, Warszawa 1972; Walter – Janke Z., SZP – ZWZ – AK na Zachodnim Pogórzu Karpat, „Najnowsze Dzieje Polski” 1968 nr 12; Walter – Janke Z., W AK na Śląsku, Katowice 1986; Zbigniew Szczygielski, Polska Partia Socjalistyczna i związane z nią organizacje w okresie II Rzeczypospolitej, Warszawa 1995;

Komentarze są zamknięte