Bloger roku…

Niezależna Gazeta Obywatelska7

Prezydent Miasta Opola Ryszard Zembaczyński to zdecydowanie bloger roku. Może nawet i ostatnich lat! Bije na głowę wszystkich. Patryka Jakiego, który jako jedyny radny prowadzi od początku swojej samorządowej działalności swój blog (aktywnie), Marcina Ociepę, który również ma swoją aktualną stronę, na której coś się dzieje, bije Janusza Palikota, Jadwigę Staniszkis, czy Janusza Korwin-Mikke. Czym tak bardzo nasz prezydent się wyróżnia? No właśnie niczym.

Po pierwsze blog Prezydenta Zembaczyńskiego jest dostępny tylko na główniej stronie miasta Opola, i trzeba się wysilić, aby go znaleźć. Po drugie, teksty które są tam publikowanie, przypominają wykonane na umowę o dzieło, wypociny kółka literackiego, która kocha miłość i święty spokój. Nie żebym coś miał do kółek literackich, bo to świetna sprawa, jednak blog polityka powinien prezentować treści konkretne i przejrzyste. No chyba, że się mylę.

Oto czytam ostatni tekst: „ Polska-Niemcy: równowaga”. Tekst, w którym troszkę jest przechwał, i trochę przesady:

Podpisanie traktatu polsko – niemieckiego w 1991 roku, było dla mnie jako wojewody opolskiego dużym wyzwaniem. Wiedziałem, że zaczyna się nowa epoka w relacjach między naszymi narodami, ale skala zmian i tempo ich następowania były trudne do określenia. Wdrożyłem jednak w urzędzie, którym kierowałem harmonogram realizacji wszystkich punktów Traktatu, które odnosiły się do naszych kompetencji. Miałem podwójnie trudne zadanie. Po pierwsze chciałem realizować Traktat w układzie transgranicznym. A po drugie budowałem właściwe relacje z Mniejszością Niemiecką w województwie opolskim.

Teraz mam dla Państwa inny wpis z blogu o tytule: „Jestem oczarowany”:

Nie ukrywam, że do piosenki francuskiej mam duże zamiłowanie. Niemniej jednak jestem w stanie obiektywnie ocenić kunszt wykonania tak trudnego repertuaru. Artystka śpiewała też po polsku i brzmiało to równie znakomicie. Mamy wschodzącą gwiazdę, która jest wychowanką „Studia Piosenki” przy Młodzieżowym Domu Kultury w Opolu.

Fragment tekstu pod tytułem „ Bunt młodych”:

POLSKĄ RACJĄ STANU NIE JEST POPRAWNOŚĆ W SPEŁNIANIU OCZEKIWAŃ EUROPEJSKICH, A OCHRONA NAJWIĘKSZEGO SKARBU, JAKI MAMY, CZYLI AWANGARDY MŁODEGO POKOLENIA, KTÓRA MOŻE UCZYNIĆ NASZ KRAJ LEPSZYM I BARDZIEJ KONKURENCYJNYM!Tak, więc władza powinna poważnie zastanowić się nad tym, co przeżywa młode pokolenie Polaków. Dobrze wykształconych, ambitnych, bez własnych kapitałów na swój biznes i skazanych na emigrację. Odpowiedź na pytanie, jak temu przeciwdziałać, nie jest prosta. Przywódcy narodu muszą jednak czuć się wezwani do tej odpowiedzi.

Jeżeli chcą Państwo, poczytać pozostałą twórczość prezydenta Opola, proszę wejść na stronę www.opole.pl i poświęcić czas na poszukanie prezydenckiego bloga. Gdy już go znajdziecie, przeczytajcie i oceńcie sami.

Moim zdaniem, władza prezydenta, ta którą posiada, daje bardzo duże możliwości. Jeżeli prezydent dostrzega problem migracji młodych ludzi za pracą, powinien zrobić wszystko aby ta praca była w jego mieście. Ma do tego możliwości. Jeżeli widzi w mieście bardzo utalentowaną wokalistkę, może ją wspierać na wiele sposobów, również ma do tego możliwości.

Prezydent, który biernie opisuje, lekkim językiem rzeczywistość, którą pokazuje jako piękny owoc, bądź krytykuje pewne kwestie, widząc problem powinien działać. Powinien zarówno wspierać piękny owoc, jak i naprawiać to, co uważa za niedopuszczalne. Tymczasem mamy w Ratuszu literata. Wspaniała perspektywa. Tylko jak długo jeszcze miasto oraz jego mieszkańcy mogą pozwolić sobie na fikcję?

Autor: Łukasz Żygadło

  1. HaHa
    | ID: e55dc1b8 | #1

    Zembaczyński za Alladyna się przebrał :) ;)

  2. Oman
    | ID: 9096500b | #2

    bardzo, ale to bardzo dobry tekstn !

  3. ffffffffff
    | ID: b583f900 | #3

    ………poświęcić czas na poszukanie prezydenckiego bloga
    przeciętnie sprawny intelektualnie – tak siebie oceniam – 5 sekund.
    Służę pomocą

  4. Siła i Honor
    | ID: 0ee3d5b3 | #4

    Jak ktoś kompletnie nie zna strony Opola, tak jak np moja mama, zajmuje jej to kilka minut…

  5. ricky z africky
    | ID: fd844255 | #5

    Panie ” fffffff” jak sam Pan tworzył tą strone to wie Pan jak wejść:] Wszyscy z PO są tacy sami

  6. ffffffffff
    | ID: b583f900 | #6

    Aż muszę coś powiedzieć Panu z africky –
    co ma wspólnego strona internetowa z PO – czy Panu się wszystko kojarzy.

    Zapewniam Pana, że nie tworzyłem tej strony, nie jestem z PO ani z Afryki.
    Ponieważ trochę się posługuję internetem – Pan chyba też – to po prostu wpisałem w Google „blog Zębaczyńskiego” i tyle- może Pan z tej rady korzystać i w innych sytuacjach dodam tylko, że trzeba zmieniać tekst wpisywany w Google zależnie od potrzeby!

  7. Lex Rectum
    | ID: 642b633e | #7

    też odnalazłem Blog Zembaczyńkiego bez problemu, za pomocą googla… Jest średni. Bardzo przeciętny i jałowy to blog, ale… nieuczciwe i dziennikarsko nierzetelne jest porównywanie go (i to w pierwszej kolejności) z blogiem redakcyjnego kolegi z Gazety, radnego Jakiego. Swoją drogą blog Jakiego też nie jest nadzwyczajny, wpisy są raczej tendencyjne i szorstkiej treści (chociaż są i niezłe, no i fajnie że jest dużo materiałów video)… Wolę już przytoczone w artykule blogi Palikota i Sztaniskis – ale to wyższa blogowa liga, kilka poziomów wyżej niż te naszych, opolskich politykierów… Ja tam zresztą osobiście wolę blogi apolityczne… Podróżnicze, jak ten Wojciecha Cejrowskiego czy ekonomiczne, jak ten Macieja Samcika… Nawet kulinarne blogi lepiej się chłonie niż takie, co treścią starają się zindoktrynować politycznie… A abstrachując i wracając do tematu artykułu – nie wypada oceniać ludzi na podstawie zawartości ich blogów… Taki artykuł powinien powstać, gdy na blogu reporter znajdzie jakiś kontrowersyjny, albo znaczący wpis… A taka tandetna, quasikrytykująca i nizaprzeczalnie nudna pisanina kala tylko nazwę portalu…

Komentarze są zamknięte