Otrzymaliśmy list od czytelniczki NGO dotyczący naszego wcześniejszego artykułu nt
koncertu w Kluczborku. Poniżej zamieszczamy jego treść.:
„Piszę w sprawie artykułu po koncercie Lady Pank w Kluczborku. Tak zgadza się, że „Lady Pank pozdrowił mieszkańców Wałbrzycha grając w Kluczborku!” ale to znaczy że pozdrowił fanów z Wałbrzycha, którzy stali z przodu przy barierkach, mieli transparent i się świetnie bawili, i skandowali LADY PANK. Jakby pozdrowił Warszawę to też by tak napisano??
To był ukłon w stronę fanów a nie totalna ignorancja dla mieszkańców Kluczborka. Cytuję „Janusz Panasewicz, który będąc w stanie mocno wskazującymi pomylił widocznie miasto, w którym dawała koncert, i ze sceny pozdrawiał miasto Wałbrzych” – te słowa absolutnie nie są zgodne z prawdą, na potwierdzenie przesyłam zdjęcia z koncertu ze strony Kluczborka, gdzie widać fanów i transparent Wałbrzycha.
Kamila [nazwisko do wiadomości redakcji]
P.S. raczej hasło „Jedynie prawda jest ciekawa” jest nieadekwatne do „Niezależnej Gazety Obywatelskiej”
Odpowiedź autora art. wspomnianego powyżej:
Po dotarciu do redakcji NGO listu odnoszącego się do mojego wcześniejszego artykułu na temat koncertu zespołu Lady Pank na dniach Kluczborka chciałem oświadczyć.
Na sam koncert przyszedłem lekko spóźniony w momencie gdy grane były już piosenki. Nie mogąc usłyszeć rozgrzewki zespołu i prób głosu widowni o której pisał w komentarzach użytkownik „Adrian W-ch”. W momencie pozdrowień między piosenkami odniosłem wrażenie wraz z towarzyszącymi mi osobami że jest to efekt stanu w jakim znajdował się wokalista. Tym bardziej znając wcześniejsze incydenty pana Panasewicza.
Obserwując występ zespołu Lady Pank z dalszej odległości, nie sposób było zauważyć małej flagi z nazwą miasta, która była powieszona na barierkach frontem do sceny.
Fakt przybycia na sam koncert ponad 200 km jest pełne podziwu. Pisząc relacje, nie miałem zamiaru państwa urazić. Życzę też jeszcze wiele radości w podróżowaniu za ukochanym zespołem.
Pozdrawiam
Jarosław Kubaczkowski
Wałbrzych fanem Lady Pank zawszebedzie :P:P
Dziękujemy.Panie JARKU to że kilka razy w 30-letniej karierze zespołowi LADY PANK trafiały sie incydenty wcale nie oznacza że tak jest na kazdym koncercie,sam osobiście zaliczyłem ponad setke ich koncertów i niech Pan wierzy że jest co wspominać a ludzie którzy nawet nie byli ich zagorzałymi fanami też bawili się wyśmienicie.POZDRO