Niezależna Gazeta Obywatelska

14 miast w woj. śląskim znalazło sposób, jak zaoszczędzić miliony złotych. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. Zrzeszone w Górnośląskim Związku Metropolitalnym gminy zamierzają wspólnie kupować gaz, wodę, prąd i stać się największym odbiorcą w kraju. Pomysł jest prosty. Gminy zamierzają przy negocjacjach z dostawcą wykorzystać swoją pozycję. Zrzeszeni, będę największym podmiotem, porównywalnym w rozmiarach do Londynu. Pierwszy projekt dotyczy wspólnego zakupu prądu. Oszczędności mogą sięgnąć nawet 20 procent. W przypadku Świętochłowic to 600 tysięcy złotych, co wystarczy na nowy żłobek.

Prezydent Katowic Piotr Uszok zaoszczędzone pieniądze chce wydać np. na budowę nowego boiska. W przyszłym tygodniu w biurze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego rozpoczną prace eksperci. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem umowa na dostawy prądu dla 14 gmin zacznie obowiązywać od przyszłego roku. O zbliżonej inicjatywie Prezydenta Miasta Poznania Ryszarda Grobelnego już pisaliśmy na łamach NGO. Tam też przedstawiliśmy kilka propozycji jak się tym tematem powinien zająć opolski Ratusz.

Czy takie rozwiązanie będzie możliwe w województwie w woj. opolskim? Pytanie to zadaliśmy Tomaszowi Strzałkowskiemu, prawnikowi i Radnemu Powiatu Opolskiego liderowi inicjatywy „Nasz Samorząd”: – „Nie ulega wątpliwości, że działania zespołowe zwiększają rolę samorządów w negocjacjach, na różnych płaszczyznach. Pomysł ze zbiorowym zaopatrywaniem się w energię, oczywiście jak najbardziej godny uwagi. Pytanie tylko, kto w naszych opolskich realiach ma go zrealizować? Mając w pamięci, niedawny temat organizacji transportu publicznego (przejęcie Opolskiego PKS) zapewne i w tym przypadku, skończy się na analizach, rozważaniach, snuciu koncepcji, etc. Tak będzie dopóki zarówno Miasto Opole, jak i Powiat Opolski stronić będą od ambitnych pomysłów i dynamicznego działania” – powiedział. Tematem zainteresował się też Urząd Miasta Opola. „To ciekawa inicjatywa, którą z zainteresowaniem będziemy obserwować. Sposobem na wykorzystanie takiej możliwości z pewnością byłoby stworzenie związku gmin, który mógłby wspólnie negocjować ceny. Myślimy o powołaniu takiego związku gmin sąsiadujących z Opolem. Koszty energii mogłyby stać się jedną z płaszczyzn porozumienia” – skomentował Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Zembaczyńskiego.

O zdanie  zapytaliśmy Przemysława Wiplera, eksperta ds. bezpieczeństwa energetycznego i Prezesa Fundacji Republikańskiej, wydawcy kwartalnika „Rzeczy Wspólne” – „Ratusz powinien najpierw zrobić audyt potrzeb energetycznych w całym mieście. Potem w oparciu o te potrzeby zrobić  specyfikację przetargową. Korzyści to zaoszczędzone konkretne miliony, które można wydać na inwestycje tak potrzebne w każdej gminie. Dziwię się, że jeszcze Opole nic robi w tej sprawie. Nie ma na co czekać, czy się przypatrywać temu co się dzieje w innych samorządach. Każdy dzień stracony to konkretne pieniądze i niegospodarność władz. Ostatnio podobne działania przeprowadzała np. Łódź.  Takie przedsięwzięcia były swego czasu głośne też w Wielkopolsce. Pomysł by wyjść do innych gmin jest oczywiście dobry i stawia większe wyzwanie przed władzą. Zresztą współpraca z ościennymi gminami jest np. już standardem w komunikacji zbiorowej, czego największym przykładem może być Warszawa”.

Autor: Tomasz Kwiatek