Niepokoi mnie milczenie w sprawie głębokiej reformy administracji państwowej i samorządowej. Nie stać nas na armię urzędasków, którzy niczego nie produkują, może oprócz hektolitrów moczu i kału po porannej kawce. W urzędach pęka w szwach od dobrobytu. Dlaczego nie razi nikogo, że podobnie nie jest w szpitalach, szkołach czy na komisariatach? Czy ktoś zastanowił się nad tym, czy nasz biedny kraj stać na na tak dorodną administrację na każdym jej szczeblu? Dlaczego wszędzie się zwalnia z pracy, a w urzędach zatrudnia? Dlaczego restrukturyzacja wszędzie idzie w parze ze zwolnieniami a w urzędach odwrotnie? Słyszę że fundamentem Polski ma być silna gospodarka. Jak na razie to jej głównym fundamentem jest administracja. Skorumpowana i z układami jak za PRL-u. I jak pięknie ktoś to obmyślił, że urzędasek nigdy nie odpowiada za nic. No majstersztyk. Pieniądze publiczne są odpompowywane do prywatnych skarbonek od rady osiedla poprzez miasto, gminę, województwo po sam szczyt największych afer. I dzieje się to na oczach wszystkich. Jak by to było normalne. Mam dosyć kłamstwa że urzędnik służy społeczeństwu. Na razie jest jego największym wrogiem ciemiężcą i złodziejem. I proszę wybaczyć to uogólnienie, być może jest jakiś promil uczciwych decydentów, ale toną oni w otaczającym ich szambie oszustw. Nasz kraj stoi na ustawkach, i nobel dla tego kto nas z tego odkopie.
Homodeterminatus, kontrowersje.net
Zlikwidowano służbę cywilną w administracji. Nie ma przeszkód, abyś Ty piszący zatrudnił się jako urzędnik i rozwalił to od środka.
Szanowny LK. Od wielu lat próbuję dostać pracę w MOSIR Kędzierzyn-Koźle… Niestety tam „kierowniczą” ludzie z którymi mi nie po drodze, tzw. śmierdzirobótki czyli osobnicy, którym nic się nie chce. Byle od 7.00 do 15.oo i do domu. O kreatywności nie wspomnę.
To oczywiście chora sytuacja. MOSiR to jednostka, gdzie na logikę nie powinno być sztywnego czasu pracy. No, ale w K-K ta jednostka podlega określonej władzy miejskiej znanej opcji partyjnej, która teraz broni się jak w twierdzy. Może odpowiednie pismo do komisji rewizyjnej rady miasta odniosłoby skutek a jak nie to pozostaje są administracyjny. Pozostaje też cierpliwość, za dwa lata sytuacja radykalnie może się zmienić.
Nasz kraj chyba nie jest biednym krajem skoro go stać na rzeszę urzędników.
Uważam, że znaczna część urzędników powinna być zwolniona z niepotrzebnych społeczeństwu ale za to dla tych urzędników intratnych etatów.
Znalazły by się środki na 500+
Tymczasem dokręca się śrubę przedsiębiorcom, grożąc nasyłaniem w celach kontrolnych urzędników.
Za poprzednich rządów opcji politycznej PO, nakazywano podległym urzędnikom i funkcjonariuszom, żeby znaczna część kontroli kończyła się mandatem, grzywną – darmową kasą do budżetu. Media o tym nie mało publikowały.
Jak pracują w naszym bogatym kraju urzędnicy wiedzą wszyscy. Każdy w rodzinie ma przedsiębiorcę który nie rzadko odprowadza do skarbu państwa w formie przeróżnych podatków, składek i opłat więcej niż mu w portfelu zostanie.
Ale o skorumpowanych urzędnikach miałam pisać.
W Szczecinku stawiają im pomnik ale nie bynajmniej za uczciwą pracę. Obywatel Włapko – symbol skorumpowanego urzędnika, stawiany jest na pamiątkę tym skorumpowanym, żeby się opamiętali.