Pełniący obowiązki prezydenta Brazylii Michel Temer oficjalnie otworzył igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, a znicz na stadionie Maracana, gdzie odbyła się uroczysta inauguracja, zapalił były maratończyk Vanderlei de Lima.
Wcześniej na legendarny stadionie przeszła przy rytmach samby defilada zawodników z 207 ekip. To rekordowa liczba krajów uczestniczących w największej sportowej imprezie świata.
Słowom Temera, ogłaszającego rozpoczęcie igrzysk, towarzyszyły gwizdy. W Brazylii panuje niezadowolenie społeczne wywołane kryzysem gospodarczym i rozczarowaniem klasą rządzącą. Od 11 maja Temer pełni tymczasowo obowiązki prezydenta Brazylii, zastępując zawieszoną Dilmę Rousseff.
Na trybunie honorowej zasiadło 37 szefów państw. Do Rio przyjechali m.in. prezydent Francji Francois Hollande i premier Włoch Matteo Renzi, reklamujący kandydatury Paryża oraz Rzymu do organizacji igrzysk w 2024 roku. Głów państw było jednak znacznie mniej niż na poprzednich uroczystościach w Pekinie – 80 i w Londynie – 70.
kurier pap