W polskim parlamencie co jakiś czas mają miejsce „jaja jak balony”. Właśnie dzisiaj podczas głosowania nad wyborem sędziego TK posłanka Małgorzata Zwiercan Kukiz 15 podniosła rękę i nacisnęła przycisk, w imieniu Kornela Morawieckiego.
Fakt ten wywołał ogromne zamieszanie na sali obrad oraz w kuluarach gmachu Sejmu. Posłanka Zwiercan przyznała się do czynu, tłumacząc ten fakt prośbą marszałka Kornela Morawieckiego, by zagłosowała za niego. – Kornel źle się poczuł i musiał wyjść – stwierdziła posłanka Kukiz 15. Również Kornek Morawiecki potwierdził ten fakt, iż prosił swoją koleżankę klubową o głosowanie „na dwie ręce”. – Jeżeli tak się zdarzyło to pani poseł Zwiercan powinna złożyć mandat – powiedział chwilę później Paweł Kukiz lider Kukiz 15.
Pamiętam, ze w 2003 roku była w Sejmie podobna sytuacja, po której głosujący na dwie ręce posłowie SLD nie stracili mandatów poselskich, ba nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej za swoje zachowanie, a taki paragraf jest zapisany w przepisach karnych. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 5.
Wiktor Sobierajski