Niezależna Gazeta Obywatelska

23 czerwca br. w auli WSB Opole odbyło się spotkanie woJOWników Pawła Kukiza. Jak można się było spodziewać, wszystkich wchodzących na zebranie już przy drzwiach powitał duży plakat zachęcający do wzięcia udziału w referendum planowanym na 6 września tego roku. Na plakacie, charyzmatyczny lider ruchu JOW Paweł Kukiz, w ubraniu szeryfa, trzyma w ręku materiał wybuchowy TNT nawiązujący nazwą do proponowanych odpowiedzi w referendum TAK NIE TAK. Symbolika plakatu nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o „wysadzenie w powietrze” starego, skostniałego systemu, który pozwala dzisiaj na zawłaszczanie przez wąskie kliki partyjne naszego państwa.

W ramach spotkania kilkadziesiąt osób zebranych w kameralnej auli Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu wysłuchało ciekawej prelekcji dr hab. Zdzisława Ilskiego z Politechniki Wrocławskiej na temat systemu jednomandatowych okręgów wyborczych, jego licznych zalet, ale także i niektórych wad. Doktor Ilski w bardzo przystępny i zrozumiały sposób wyjaśnił zgromadzonym, że jest to tak naprawdę, bardzo prosty i skuteczny system wyborczy stosowany od lat w większości europejskich demokracji parlamentarnych. O wiele prostszy od obecnie stosowanego w Polsce systemu list partyjnych. Wskazał na cztery podstawowe skutki, jakie powinno wywołać wprowadzenie systemu JOW w wyborach do Sejmu. Po pierwsze, zmiana w bardzo szybki sposób powinna doprowadzić do usprawnienia parlamentaryzmu w naszym kraju.

Po drugie, wytworzyć taką sytuację, w której politycy wreszcie będą odpowiedzialni przed wyborcami, przez co zmniejszy się także ich zależność od centrali partyjnych. Po trzecie (to było chyba najlepsze), powinna w sposób znaczny poprawić kondycję intelektualną Sejmu, a tym samym przyczynić się do poprawy jakości tworzonego w parlamencie prawa. I wreszcie, dzięki zmianie systemu powinna nastąpić prawdziwa naprawa i pogłębienie demokracji w Polsce. W konkluzji dr Ilski stwierdził, że system JOW powinien „wymieść” skutecznie z Sejmu wszystkich tych posłów, którzy dotychczas służyli jedynie za „maszynkę do głosowania” realizując wytyczne centrali partyjnych, a w ich miejsce wprowadzić prawdziwych, niezależnych w tak dużym stopniu od partii politycznych przedstawicieli wyborców.

Prelekcja spowodowała potem ożywioną dyskusję, w trakcie której niektóre wątki można było omówić trochę bardziej szczegółowo. W trakcie dyskusji dowiedzieliśmy się zatem: jakie są różnice pomiędzy systemami wyborczymi Stanów Zjednoczonych, Australii, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. Dlaczego ruch JOW proponuje system zbliżony najbardziej do Brytyjskiego. Jak system wyborczy może skutecznie pomagać w ochronie interesów mniejszości. Czy wreszcie, jaki wpływ ma wprowadzenie JOW na zwiększenie udziału kobiet w polityce.

Na zakończenie spotkania, prowadzący Piotr Purul, jeden z koordynatorów akcji JOW w Województwie Opolskim, jeszcze raz zachęcał wszystkich obecnych do uczestnictwa we wrześniowym referendum, przypominając, że oprócz sprawy wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, dotyczy ono jeszcze dwóch, bardzo ważnych, wręcz istotnych dla wszystkich Polaków kwestii jak: dalsze finansowanie partii politycznych z budżetu państwa, i wprowadzenie zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika. Wskazał na to, że obecne głosowanie jest być może ostatnią szansą na zaistnienie w Polsce prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego posiadającego realny wpływ na władzę sprawowaną w naszym kraju, dlatego trzeba je potraktować naprawdę bardzo poważnie. Fiasko referendum umocni jedynie złą, niewydolną, coraz bardziej oddalającą się od zwykłych ludzi partiokrację i zablokuje możliwość przeprowadzenia jakichkolwiek zmian na długie lata.

Andrzej Trybuła

fot. Radosław Pierzga