Niezależna Gazeta Obywatelska

Odpowiedzialność za zestrzelenie Boeinga 777 Malaysia Airlines (lot MH17) nad Ukrainą ponosi bezpośrednio Rosja. Każdy, kto widział zdjęcia z miejsca upadku tego cywilnego samolotu z wysokości około 10000 metrów może zadać sobie sam pytanie czy polski prezydencki TU-154M mógł z wysokości między 100 a 50 metrów rozbić się na tysiące fragmentów tylko i wyłącznie pod wpływem uderzenia w ziemię?

Jeśli nawet tak, to czy celowe sprowadzanie polskiego samolotu rządowego na dolinkę przed lotniskiem „Siewiernyj” nie może stanowić celowego działania? Może!

W Holandii nie ma rosyjskiej agentury … to dostaną rejestratory lotu?

Jest zapowiedź oddania czarnych skrzynek Boeinga 777 Malaysia Airlines przedstawicielom Holandii, który to kraj stracił w zamachu blisko 200 obywateli. Wyegzekwowanie przez ten kraj dostępu do czarnych skrzynek stanowi dowód słabej pozycji obecnych władz III RP, które nie są w stanie odzyskać rejestratorów lotu TU 154M, ani resztek wraku prezydenckiego samolotu.

Jednak holenderskie władze i instytucje nie są przesiąknięte radziecko-rosyjską agenturą. W III RP do niedawna jeszcze w samej Naczelnej Prokuraturze Wojskowej pracowało kilkunastu prokuratorów czasów stanu wojennego … „zasłużonych” choćby stawianiem zarzutów opozycjonistom o „oczywiste kłamstwo, że to ZSRR przeprowadził egzekucję polskich oficerów w Katyniu”.

Po ostatniej wojnie światowej Holendrzy szybko rozliczyli nazistowskich kolaborantów, np. Antona Adriaana Musserta … gdy tymczasem III RP przez 25 lat nie jest w stanie uznać sądownie winy takich komunistycznych zbrodniarzy jak Czesław Kiszczak czy niedawno zmarły i nobilitowany państwowo-wojskowym pochówkiem Wojciech Jaruzelski. Tymczasem nazizm to bliźniak komunizmu. W żadnym cywilizowanym kraju nie wypłaca się wielotysięcznych emerytur totalitarnym kacykom, a ściga się ich do śmierci.

W Holandii nie krąży też „seryjny samobójca”, a ich służby specjalne nie dopuściłyby do funkcjonowania tzw. Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych. Z dostępnego w sieci Internet rejestru (KRS 0000273255) wynika, że we władzach tego forum znajduje się były poseł Samoobrony RP Mateusz Piskorski. Ten polityk niedawno był „obserwatorem” nie uznanego „referendum” na Krymie wraz z politykiem węgierskiego Jobbiku i europosłem Bélą Kovácsem – oskarżonym przez władze węgierskie o agenturę na rzecz Federacji Rosyjskiej.

Znamy te zbrodnicze metody!

„Putin jest po prostu starym pułkownikiem KGB, który wierzy w odbudowę rosyjskiego imperium”. – To przecież on powiedział, że największą tragedią XX-wieku był rozpad Związku Radzieckiego. Musimy go więc traktować w tych kategoriach, żadnych innych. (…) Postawiłbym go w szeregu sowieckich przywódców pokroju Leonida Breżniewa. To są ludzie, którzy za wszelką cenę chcą utrzymać rosyjskie czy sowieckie imperium w całości”

– stwierdził niedawno John McCain, były kandydat republikanów na prezydenta USA.

Rosja przejęła metody działania ZSRR, a armia Federacji Rosyjskiej to nowa poczwarka Armii Czerwonej. Wystarczy przypomnieć zestrzelenie 1 września 1983 Boeinga 747-200A koreańskich linii Korean Air nad terytorium ZSRR (lot KAL007 z Anchorage na Alasce do Seulu w Korei Południowej). Amerykański prezydent Ronald Reagan potępił zestrzelenie cywilnego samolotu, które nazwał „masakrą”, „aktem barbarzyństwa” i „zbrodnią przeciwko ludzkości”.

W tym kontekście warto wspomnieć też, że przez lata utrzymywano, że w „niewyjaśnionych okolicznościach” zginął w „katastrofie lotniczej” pro-amerykański prezydent Pakistanu Muhammad Zia-ul-Haq oraz towarzyszący mu ambasador USA Arnold Raphel i generał Herbert M. Wassom, szef amerykańskiej misji wojskowej w Pakistanie. Dopiero po wielu latach o kulisach rosyjskiego zamachu z 17 sierpnia 1988 roku poinformował opinię publiczną płk KGB/SWR Siergiej Trietiakow, który niestety zmarł w „niewyjaśnionych okolicznościach” zaledwie dwa miesiące po tragedii w Smoleńsku.

Federacja Rosyjska nie jest krajem ani pokojowym, ani demokratycznym. Przez archaiczność struktury ONZ blokuje też ewentualne międzynarodowe misje wojskowe, które mają dokumentować ich nielegalną działalność i wywoływanie konfliktów, które poszerzają wpływy Moskwy, np. w Gruzji czy Syrii.

PUT-LER?

Odrywanie od niezależnych państw części ich suwerennego terytorium (np. Krym) i w perspektywie powielanie schematu znanego z historii XX wieku, np. „wyborów” na terytorium II RP do Zgromadzeń Ludowych Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi z 22 października 1939 r., „referendum” a’la anschluss Austrii w 1938 r. i powołania sztucznych tworów państwowych na wzór Protektoratu Czech i Moraw, tj. Doniecka Republika Ludowa czy Ługańska Republika Ludowa … powinno budzić sprzeciw. To musi zakończyć się ostrymi sankcjami międzynarodowymi!

Adolf Hitler wymusił 23 marca 1939 r. na Litwie oddanie Okręgu Kłajpedy, do której przybył na pokładzie pancernika Deutschland. Całkiem niedawno na Krym przybył tow. płk KGB, prezydent Rosji Władimir Putin. Metody się nie zmieniły … tylko 75 lat minęło!

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)