Dnia 23 października 1996 r. Sejm III kadencji RP przyjął uchwałę uwalniającą gen. Wojciecha Jaruzelskiego i jego towarzyszy od odpowiedzialności konstytucyjnej za to, co zrobili w roku 1981. Dzień ten przeszedł do historii jako dzień hańby w polskim parlamencie. Wydawało się, że wolna Polska osądzi gen. Jaruzelskiego i innych sowieckich generałów, którzy wprowadzili „stan wojenny”, broniąc swojej władzy. Dziś już nie ma na to nadziei.
Przypomnijmy, że 6 grudnia 1991 r. (II kadencja Sejmu) posłowie z Konfederacji Polski Niepodległej złożyli w Sejmie wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej ludzi odpowiedzialnych za wprowadzenie w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Wniosek obejmował wszystkich członków Rady Państwa oraz wszystkich członków tzw. WRON-y (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego). Sprawą zajęła się sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej. Tak przewlekała prace, że przyszła nowa kadencja Sejmu. Sfrustrowane i zawiedzione społeczeństwo polskie wybrało na posłów wielu byłych aparatczyków PZPR i partii satelickich. W 1996 r. zdominowany przez SLD i PSL Sejm III kadencji (1993-1997, Marszałkami Sejmu byli wówczas Józef Oleksy i Józef Zych), postanowił raz na zawsze uchronić Jaruzelskiego od odpowiedzialności. To właśnie posłowie tych partii, ale nie tylko oni, zdecydowali w uchwale sejmowej, że nie można sądzić sprawców stanu wojennego, bo chcieli dobrze… Nie liczono się z uczuciami Polaków, zwłaszcza rodzin ofiar stanu wojennego.
17 kwietnia 2007 r. Instytut Pamięci Narodowej skierował przeciwko Jaruzelskiemu i Kiszczakowi oraz siedmiu innym osobom akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście. Jaruzelski, jako stojący na czele zamachowców, został oskarżony o zbrodnię komunistyczną, polegającą na kierowaniu związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw, a także o podżeganie członków ówczesnej Rady Państwa PRL do przekroczenia uprawnień, wbrew obowiązującej konstytucji PRL. Akt oskarżenia został zwrócony przez sąd, który powołał się m.in., na uchwałę sejmową z 1996 r. Sędzia Ewa Jethon wykazała przy tym szczególny rodzaj humoru, nakazując IPN-owi przesłuchanie „nowych świadków”, m.in. Michaiła Gorbaczowa, Margaret Thatcher, Helmuta Schmidta, Zbigniewa Brzezińskiego i Richarda Pipesa…
Oprac. TK
Kiedy do Polski przyjdzie normalność i komunistyczni zbrodniarze zostaną w końcu osądzeni?
mało tu wpisów. Właściwie nie ma ich wcale. Nikt tego nie czytał, nikogo nie ruszyło?
W stanie wojennym przeszedłem cztery ściezki zdrowia, byłem dwukrotnie aresztowany i skazany.
Złapano mnie w czasie rozlepiania plakatów oraz drugi rza jak wiozłem ryzy papieru dla podziemnej drukarni.
Odsiedziałem w sumie dwa lata i cztry miesiące. Wyrzuzcono mnie z paracy i nigdzie nie mogłem jej dostać. byłem nauczycielem w szkole średniej.
Od czasu owych 'ścieżek zdrowia” mam kłopoty z nerkami, przeszedłem operację płuca bo robiły mi się skrzepy
po uderzeniach pałek millicyjnych. Zostałem na pewien czas invalidą.
Sejm uchwalił że hunta Jaruzelskiego nie musi odpowiadać za zbrodnie i za zniszczenie życia ludzi którzy rzekomo mieli rację bo okrągły stół pokazał że ją mieli. tymczasem okrągły stół to było oszystwo dzięki któremu nie mogę się domagać odszkodowania z utrzcone zdrowie i rozbitą rodzinę. Moja żona nie mogla psychicznie wytrzzymać tego że narażam siebie i ją oraz nasze dzieci na ciagłe rewizje i prześladowania.
Tego wszystkiego orągły stół nie brał pod uwagę a potem Sejm również przeszedł obojętnie nad tragedią ludzi dla których walka z tym systemem była ważna. Ważniejsza od spraw dla człowieka najważniejszych.
Tak nam podziękowano za nasz wysiłek i poświęcenie dla Polski. Dziś jesteśmy śmieciem w zestawieniu z ludźmi „honoru” jakimi są tacy jak Kiszczak i inni.
Nigdy nie pisałem publicznie o tych moich sprawach ale mam już dosyć milczenia gdy minęło już tyle lat a ja prędzej chyba umrę niż zobaczę owoce swojego życia.
Młodzi ludzie, jeżeli czytacie te słowa, pamiętajcie że dobro was wszystkich zależy przedewszystkim od pomyślności Polski a dopiero potem od pomyslności waszej osobistej.
Mnie ruszyło, ale co poradzić? Poczekajmy, aż się wymieni „elita” – oczywiście, czynnie czekajmy! – i wtedy nastanie może ukochana ..banicja dla zdrajców. Do Moskwy – tam go pewnie przyjmą z otwartymi ramionami, choć wiemy doskonale, że Rosjanie swoich sprzymierzeńców mają w nosie.
@Autor
Jeśli Polacy zmądrzeją i zaprzestaną wybierać tych którzy są spadkobiercami tamtego systemu i zaczną wybierać ludzi sumienia, o których upominał się w Skoczowie bł. Jan Paweł II, ludzi prawych, ludzi uczciwych i katolików takich którzy są WYZNAWCAMI KOŚCIOŁA, a nie znawcami.
Ta „Elita” jeszcze długo nie zejdzie ze sceny politycznej, chyba ze rewolucja wybuchnie,co jest możliwe. Oby inne środki znalazły poklask jak np. J OW-y, zmiana w Konstytucji, zlikwidowanie korporacji itp.działania. Zmiana sposobu myślenia społeczeństwa.
będąc na BIAŁOŁĘCE, chciałem tych bandytów powywieszać, dziś bym to też zrobił. Potrzebny jest dziadek PIŁSUDSKI. Teraz na 30-leciu nie byłem, bo bym dał po mordzie dworakowi, żałuję że zrezygnowałem z zezwolenia na broń!!!