Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej działa legalnie – uznał Sąd Okręgowy w Opolu i oddalił apelację prokuratury, która kwestionowała wpisanie SONŚ do KRS. Sąd uznał, że możliwość działania gwarantuje Ślązakom konstytucyjne prawo zrzeszania się.
Prokuratura przypominała, że w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych nie ma narodu śląskiego. Powoływała się również na Sąd Najwyższy, który dwukrotnie orzekał, iż taki naród nie istnieje.
Sędzia Anna Korwin-Piotrowska uzasadniając wyrok powiedziała, że apelacja prokuratury, która twierdziła, że rejestracja Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ) jest „obrazą prawa”, nie zasługuje na uwzględnienie.
Wpis do rejestru Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej nie narusza przepisów prawa
– zaznaczyła sędzia i dodała:
Oddalając apelację nie przesądzam o istnieniu ani nie kwestionuję istnienia narodowości śląskiej
Uznałz, że nieuprawnione jest wnioskowanie prokuratury, której zdaniem istnienie SONŚ prowadzi do powstania nieznanej mniejszości i uzyskania przez nią przywilejów wynikających z ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, m.in. przywilejów wyborczych. Zdaniem sędzi w związku z brakiem stosownych zapisów w kodeksie wyborczym z przywileju tego korzystać mogą tylko mniejszości wymienione w ustawie – a Ślązaków w niej nie ma.
SONŚ jest ściśle związane z Ruchem Autonomii Śląska. Połowa założycieli stowarzyszenia to działacze RAŚ, a celem tego jest m.in. szeroka autonomia regionu.
SONŚ zostało zarejestrowane w grudniu ub. r. przez Sąd Rejonowy w Opolu. Decyzję tę jednak zakwestionowała w styczniu opolska prokuratura okręgowa. Prokurator dowodził, że nie może działać Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej skoro – zgodnie z ustawą o mniejszościach – nie istnieje narodowość śląska.
Pełnomocnik SONŚ Józef Fox bronił argumentów Stowarzyszenia powołując się szeroko na prawo europejskie oraz wyniki spisu powszechnego – zarówno tego z 2002 r., gdzie narodowość śląską zadeklarowało ponad 170 tys. osób, jak i spisu z 2011 r., w którym do bycia Ślązakiem przyznało się ponad 800 tys. osób – w tym 362 tys. wskazały narodowość śląską jako pierwszą. Powoływał się też na historię twierdząc, że w przypadku Polaków też był czas, gdy czuli przynależność do polskiej narodowości, choć im tego odmawiano.
Niestety do dziś pokutuje szkoła pozytywizmu prawniczego według której wszystko, co człowiek może robić, musi mieć oparcie w prawie stanowionym przez państwo. (…) Jak głosi Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 roku ludzie mogą czynić wszystko, co nie szkodzi innym
– powiedziała sędzia.
W związku z tym – dodała – wolno zakładać stowarzyszenia, nawet jeśli cel ich działalności nie jest racjonalny, naukowo udowodniony albo jest wręcz fantastyczny. Warunek jest tylko taki, by cel ten nie był sprzeczny z prawem. Wywód ten sędzia zakończyła podając przykład zarejestrowanego Stowarzyszenia Krasnoludów.
Odmawianie Ślązakom prawa zarejestrowania się w stowarzyszeniu osób deklarujących narodowość śląską stanowiłoby dyskryminację ich z powodu przynależności narodowej
– skwitowała sędzia Korwin-Piotrowska.
Piotr Długosz z zarządu SONŚ stwierdził, że Stowarzyszenie od początku stało na stanowisku, iż nie było możliwości niezarejestrowania go.
Ale cieszymy się, że zostało to w końcu prawnie usankcjonowane. Zdajemy sobie też sprawę z tego, jaka odpowiedzialność na nas spoczęła jeśli chodzi o kreowanie wizerunku Ślązaków, bo jesteśmy pierwszym w Polsce stowarzyszeniem mającym w nazwie sformułowanie „narodowość śląska”
– powiedział Długosz.
W maju zrzeszenie organizacji Ślązaków zwróciło się do premiera z apelem o prawne uregulowanie statusu narodowości śląskiej, języka śląskiego i uznania 817 tys. osób ją deklarujących za mniejszość etniczną, chodzi m.in. o zatrzymywanie 90 proc. podatków regionie – przypomina „Rzeczpospolita”.
Ślązacy mogliby wówczas liczyć na przywileje podobne do Kaszubów. Mogliby korzystać m.in. z subwencji i dotacji na pielęgnowanie języka i kultury.
Na facebookowym profilu stowarzyszenia pod wiadomością o decyzji sądu znajdują się i takie:
Czyli nagle sie Poloki dowiedzieli, że Ślonzoki som na Świecie?
Nadchodzi slunsko sniezno kula!
za: rp.pl, dziennikzachodni.pl, znp, wpolityce.pl
oprac: ŁŻ
To przypomina mi trochę sytuację z początku lat 90-tych, jak owi „Ślązacy” ustawiali się w kolejkach po niemiecki pass, pass zdobyli, część z nich wyjechała, część została w Polsce, jednak niczego to nie zmieniło, w Niemczech traktowani są jako Polacy, w Polsce jako Niemcy :)
Pomieszanie z poplątaniem, ogólnie problem powinien być marginalny, nie rozumiem dlaczego jest tak rozdmuchany przez media, zapewne już jutro i zapewne w kolejnych dniach będzie na ten temat dużo w GW i TVN, ale to akurat nie powinno dziwić :)
Dobra wiadomość dla osób niepotrafiących określić swojej narodowości, jednocześnie decyzja niezrozumiała dla większości Polaków.
Druga sprawa to te rzekome 800.000 osób deklarujących swoją narodowość jako śląską w ostatnim spisie powszechnym, przynajmniej 600.000 z nich wpisało tak, na złość Kaczyńskiemu,kiedy to prorządowe media i dziennikarze przez kilka tygodni przypominali słowa Kaczyńskiego o zakamuflowanej opcji niemieckiej, przecież niejeden tzw. celebryta apelował aby wpisywać „narodowość śląska” w spisie.
należy zapamiętać nazwisko sędziego osoby która dopuszcza istnienie nazw wprowadzających w bład, która dopuszcza istnienie organizacji separartystycznych która dopuszcza istnienie organizacji będących zagrożeniem dla suwerenności Państwa Polskiego. czy nazwisko sedziego stanie sie synonimen kolejnego rozbioru Polski?
Te 600.000 to na podstawie własnych badań?
Chętnie się z nimi zapoznam:)
Czas na dłuższy urlop. Polecam Lubliniec lub Branice.