Sąd Rejonowy w Zakopanem nie uwzględnił we wtorek zażalenia na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie wywieszenia na krzyżu na Giewoncie tęczowej flagi LGBT. Poszkodowani rozważą zwrócenie się o kasację.
Zażalenie na decyzję zakopiańskiej prokuratury złożyło Stowarzyszenia Fidei Defensor. Obecny podczas ogłoszenia decyzji adwokat Maciej Krzyżanowski reprezentujący Stowarzyszenie powiedział po wyjściu z sądu, że decyzja sądu jest niesłuszna i po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia Stowarzyszenie rozważy zwrócenie się do Prokuratora Generalnego o wniesienie kasacji.
W mojej ocenie doszło tu do znieważenia krzyża na Giewoncie w sposób oczywisty i wyczerpania znamion czynu zabronionego z artykułu 196 Kodeksu karnego. Zbezczeszczenie krzyża jest tu ewidentne, ponieważ byli świadkowie i był oczywisty zamiar aktywistów LGBT. Oni nie poszli tam przypadkowo tylko celowo poszli na szczyt, aby zawiesić flagę na krzyżu. Pytałem przed sądem dlaczego aktywiści nie wybrali Kasprowego Wierchu, Gubałówki czy Rysów i czemu wreszcie nie wybrali samej skały na Giewoncie tylko ten krzyż. W związku z tym można tu mówić o zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym”
– przekonywał mecenas Krzyżanowski.
Dodał on, że starał się udowodnić przed sądem czym jest krzyż nie tylko dla katolików czy chrześcijan, ale również dla Polaków.
Jest to jeden z najważniejszych elementów naszej przestrzeni. Mówił o tym Jan Paweł II w 1997 roku w Zakopanem. Chciałem to w sposób krótki przedstawić przed sądem. Niestety sąd wielokrotnie przerywał moją wypowiedź”
– relacjonował mecenas Krzyżanowski.
Jeżeli pozwolimy na tego typu bezczeszczenie, to za chwilę te osoby posunął się dalej. Wymiar sprawiedliwości ma tu pewien obowiązek wobec państwa, wobec obywateli, aby powiedzieć, że nie można bezcześcić tak istotnych miejsc czy przedmiotów kultu, dlatego moim zdaniem sąd nie wywiązał się z tego należycie”
– przekonywał mec. Krzyżanowski.
Tęczowa flaga zawisła na krzyżu na Giewoncie 15 sierpnia ub.r. rano. Nie wiadomo jednak, kto ją tam zawiesił. Flaga została szybko zdjęta przez turystów.
Krzyż na Giewoncie postawili górale z Zakopanego w 1901 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Kazimierza Koszelewskiego. Krzyż ma 17,5 m wysokości, z czego 2,5 m jest pod skałami. Konstrukcja jest wpisana do rejestru zabytków, a wieszanie na niej jakichkolwiek przedmiotów, pisanie czy rycie napisów jest zabronione.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
Gdzie diabeł nie może TAM LCBT MOŻE
Jest to pewien symbol i nie widzę potrzeby, żeby go upiększać innymi symbolami. Niezależnie co one wyrażają. Symbole na symbolach…nie…to nie jest dobry pomysł.