Odważny dziennikarz Tomasz Gdula po siedmiu latach zwolnił się na własny wniosek z kierowania Sekcją Programów Informacyjnych i Publicystycznych w TVP3 Opole.
Jak pisze w liście do wiadomości naszej Redakcji:
Przez siedem lat pracy w Telewizji Polskiej służyłem prawdzie, poszerzaniu wolności słowa o
rugowane z przestrzeni publicznej wartości chrześcijańskie i patriotyczne, dokładałem
ponadto wszelkich starań, by – wobec mnogości mediów zależnych od zagranicznego
kapitału – zawsze prezentować rzeczywistość z polskiego punktu widzenia.
Pozostaję tym zasadom wierny. Dlatego, chcąc uniknąć podejrzeń o kolaborację z władzą,
której działania godzą w podstawowe prawa i interesy Rzeczypospolitej, wnoszę o zwolnienie
mnie z obowiązku świadczenia pracy do końca trwania umowy, łączącej mnie z TVP SA.
Podaje motywy swojego działania:
Wprowadzane przemocą zmiany demolują porządek prawny naszej Ojczyzny i rujnują Jej
wizerunek w cywilizowanym świecie. Od 13 grudnia dopuszcza się tego polityczna szajka,
nie cofająca się nawet przed wtrącaniem do więzień ludzi szlachetnych, oddanych Polsce i
chronionych z woli wyborców parlamentarnym immunitetem.
Tomasz Gdula miał ciężko nawet za rządów PiS. Dwa miesiącach procedowano w Komisja Etyki przy TVP czy Tomasz Gdula może wrócić do pracy w TVP3 Opole. Powodem jego zawieszenia w maju ubiegłego r. było opublikowanie w mediach społecznościowych satyrycznego wiersza wymierzonego w reportera i pisarza, Mariusza Szczygła. Gdula wrócił w 2023 r. na ówczesne stanowisko. Dziennikarz zrezygnował z kierownik sekcji programów informacyjnych i publicystycznych opolskiego ośrodka TVP, która w stan likwidacji omijając prawo postawił Minister B. Sienkiewicz, dzięki czemu zyskał w mediach niezależnych pseudonim „pułkownik likwidator”.