ZChR: Polskie MSZ powinno natychmiast wezwać ambasadora Niemiec po skandalu na terenie KL Ravensbrueck i przekazać zdecydowany protest

Zastępca Naczelnego

Rzecznik ZChR Paweł Czyż/Twitter.com

– Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno natychmiast wezwać ambasadora Niemiec po skandalu na terenie KL Ravensbrueck i przekazać mu zdecydowany protest. Wpierw na uroczystości rocznicy wyzwolenia tego niemieckiego nazistowskiego obozu nie wpuszczono delegacji Związku Narodowych Sił Zbrojnych ze Szczecina, a potem usunięto biało-czerwone szarfy z wieńca od tej grupy Polaków – złożonego w ich imieniu przez konsula RP w Berlinie, Marcina Króla. Takie postepowanie wskazuje, że część Niemców nadal chce traktować Polaków jak ich protoplaści – uważając nas za „Untermensch”. To celowe stosowanie mentalnego dziedzictwa Hitlera. Doszło do znieważania barw narodowych, co w polskim kodeksie karnym – a konkretnie art. 137. § 1. – jest zagrożone nawet karą pozbawienia wolności. Podobnie w niemieckim art. 90a. § 2 kodeksu karnego (StGB) uszkodzenie lub zniszczenie niemieckich symboli narodowych to również przestępstwo zagrożone nawet trzema latami pozbawienia wolności. Oczekujemy zatem zdecydowanej postawy w tej sprawie ze strony naszego MSZ – powiedział nam w niedzielę Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Przyjechaliśmy jako związek żołnierzy NSZ upamiętnić nasze więźniarki, które były tutaj torturowane, mamy wieniec biało-czerwony. Policja nas nie wpuszcza, bo nie, skandal to mało powiedziane

– powiedział w rozmowie z Radiem Szczecin Grzegorz Kozak, przewodniczący Związku Narodowych Sił Zbrojnych ze Szczecina.

Podczas uroczystości głos zabrał m.in. Ib Katznelson z Danii, jeden z nielicznych ocalałych. Rosyjska laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Irina Szczerbakowa, współzałożycielka zakazanej w Rosji organizacji praw człowieka Stowarzyszenie Memoriał, upamiętniła m.in. cywilne ofiary agresji Kremla na Ukrainie.

Okazuje się jednak, że niewpuszczenie delegacji z Polski to nie ostatni skandal związany z całą sytuacją. Ostatecznie, jak podaje na Twitterze Cezary Gmyz, wieniec od grupy Polaków złożył konsul RP w Berlinie, Marcin Król.

Nie minęło wiele czasu, a z wieńców zostały zerwane szarfy.”

– podaje portal niezalezna.pl.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte