Solidarna Polska i ZChR jednym głosem o wpisie ministra Waldemara Budy w sprawie KPO

Zastępca Naczelnego
Janusz Kowalski (SP), prezes ZChR dr Bogusław Rogalski, w tle Waldemar Buda (PiS)/Twitter.com

Janusz Kowalski (SP), prezes ZChR dr Bogusław Rogalski, w tle Waldemar Buda (PiS)/Twitter.com

W środę na portalu społecznościowym Twitter minister rozwoju i technologii Waldemar Buda odniósł się do głosów, które mówią, że Krajowy Plan Odbudowy to tak naprawdę „lichwiarski kredyt”. „Kolejny raz słyszę fake news, że środki z KPO są jak lichwiarski kredyt! Kilka prostych faktów ws. KPO: 1) To najtańsza pożyczka na rynku. 2) Utrzymamy zaufanie inwestorów wobec Polski. 3) Oznacza uruchomienie kolejnych inwestycji w całej Polsce” – oznajmił publicznie minister z PiS. – Szanowny Waldemarze! Proste pytanie więc. Ile dokładnie Polska wpłaci do UE na poczet spłaty 23,9 mld euro dotacji bezzwrotnych do 2058 r. z tytułu podwyższonej składki członkowskiej i plastic tax? Prośba o podanie szacowanej na dziś kwoty spłaty skoro to „najtańsza pożyczka” – zareagował na tweet ministra Budy Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa z Solidarnej Polski. Zastrzeżenia dotyczące KPO od wielu miesięcy podnosi też publicznie największa pozaparlamentarna partia konstruktywnej opozycji – Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin. – Polska uczyniła z siebie zakładnika. Nasz rząd będzie wnioskował o 35 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy, z czego 24 mld euro będą pochodzić z dotacji unijnych. Te będą finansowane z pięciu nowych podatków nakładanych przez Unię Europejską poprzez państwa członkowskie. Z kolei pozostałe 11 mld euro będzie pochodziło z pożyczki zaciągniętej na 37 lat przez Komisję Europejską. Są to zatem pieniądze, które w dużej mierze będą refinansowane przez wszystkich obywateli UE, w tym przez Polaków. 35 mld euro, o jakie wnioskuje nasz kraj, nie uratują naszego budżetu, ale mogą posłużyć do kupienia polskiej suwerenności i jej ograniczenia – powiedział już w czerwcu 2022 roku w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja dr Bogusław Rogalski, europoseł VI kadencji, a dzisiaj prezes ZChR. – Otrzymujemy 23,9 mld euro dotacji. Do 2058 r. tylko poprzez nowe zasoby własne i podwyższenie składki w odniesieniu do PKB zapłacimy od 143,77-153 mld euro. Do tego koszty KPO to „kamienie milowe” tj. nowe podatki od autostrad, dróg ekspresowych(!), samochodów spalinowych – napisał natomiast w reakcji na wpis Budy europoseł Patryk Jaki.

Gra idzie o przyszły kształt Wspólnoty, o to, czy będzie to kraj federalny, do czego zmierzają przede wszystkim Niemcy. Jest przy tym mniejsza grupa państw, których liderem jest Polska, opowiadająca się za Europą ojczyzn, czyli kontynuacją tego, czym była Wspólnota przed wprowadzeniem traktatu lizbońskiego. Stąd tak mocne i ostre ataki spotykają nasz kraj. Jesteśmy postrzegani jako najmocniejsze państwo, które jest liderem grupy mogącej zatrzymać szaleńczy marsz do budowania europejskiego „sojuzu” (na wzór Związku Radzieckiego), gdzie instytucje będą zarządzały 27 państwami”

– zwrócił uwagę gość Radia Maryja w czerwcowej rozmowie.

Demokracja jest limitowana w Unii Europejskiej. Jeśli ktoś ma z nią problem, to mają go instytucje unijne, gdzie demokracja jest koncesjonowana. Jedyny organ wybierany w wyborach demokratycznych, czyli Parlament Europejski, nie ma pełnej mocy ustawodawczej”

– dodał prezes ZChR.

Dr Bogusław Rogalski wskazał, że „Polska uczyniła z siebie zakładnika”. Jak wyjaśnił, nasz rząd „będzie wnioskował o 35 mld euro, z czego 24 mld euro będą pochodzić z dotacji unijnych. Dotacje będą finansowane z pięciu nowych podatków nakładanych przez UE poprzez państwa członkowskie”.

Obywatele będą się składać na fundusz, który ma do nas spłynąć w formie dotacji. Wśród podatków znajdują się: węglowy, cyfrowy, od dwutlenku węgla, od transakcji finansowych oraz od plastiku. Ten ostatni już obowiązuje. Za 2022 rok Polska zapłaci około 600 mln euro, gdyż od każdej tony nieprzetworzonego plastiku kraje będą musiały płacić UE karę. Z kolei pozostałe 11 mld euro będzie pochodziło z pożyczki zaciągniętej na 37 lat przez KE. Są to zatem pieniądze, które w dużej mierze będą refinansowane przez wszystkich obywateli UE. 35 mld euro, o jakie wnioskuje Polska, nie uratują naszego budżetu, ale mogą posłużyć do kupienia polskiej suwerenności i jej ograniczenia”

– zauważył ekspert ds. międzynarodowych.

Cała rozmowa z czerwca 2022 roku z dr. Bogusławem Rogalskim dostępna jest [tutaj].

CZYTAJ WIĘCEJ:

Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda naciska na małopolskich radnych PiS, aby uchylili uchwałę wspierającą tradycyjne rodziny!

Fake news ministra Budy?

Czujemy się w obowiązku zareagować na fake news ministra Budy. Warto wspomnieć, że jeszcze jako wiceminister funduszy i polityki regionalnej zażądał on pisemnie od radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości, aby ci poparli uchylenie uchwały tego sejmiku z roku 2019 roku, w której małopolscy radni wyrazili swoje wsparcie dla tradycyjnego modelu rodziny. Komisja Europejska wówczas groziła wstrzymaniem środków dla samorządów lokalnych, w których takie uchwały przyjęto. W efekcie uchwały uchylono głosami PiS. Mało tego, żaden sejmik wojewódzki, w którym większość ma Prawo i Sprawiedliwość nie przyjął proponowanej przez nas uchwały intencyjnej – Karty Praw Rodziny Jana Pawła II. Tego najwyraźniej oczekiwała Komisja Europejska. Dzisiaj minister Buda promuje KPO jako panaceum na finanse publiczne. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Najdroższym kredytem jest ten niewypłacony – zarówno w sferze ekonomicznej jak i straty czasu na poszukiwanie innych rozwiązań.

– powiedział nam w rozmowie Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte