Są w Polsce wsie, gdzie większość mieszkańców to Rosjanie. Reporter Faktu odwiedził te miejsca, by porozmawiać z ludźmi o tym, jakie jest ich nastawienie do Władimira Putina (70 l.) i wojny w Ukrainie. Ci, którzy zgodzili się porozmawiać, przyznają, że wstyd im za to, co ich rodacy robią w Ukrainie.
Północno–wschodnia część Polski. Wsie: Gabowe Grądy (woj. podlaskie) i Wojnowo (woj. warmińsko-mazurskie). To tutaj osiedlili się potomkowie Rosjan, których trzysta lat temu car wygnał znad Morza Białego. Dzisiaj ich domem jest Polska.
My nie chcemy tej wojny, wstydzimy się za Putina”
– to zdanie, które słyszeliśmy najczęściej od naszych rozmówców. Większość jednak nie chce rozmawiać pod nazwiskiem. Boją się represji.
„Nikt z nas tej wojny nie popiera”
W Gabowych Grądach mieszka około 100 osób. Stąd do granicy z Obwodem Kaliningradzkim jest około 100 kilometrów. We wsi mieszkają głównie Rosjanie. Na ulicy spotykamy dwóch mężczyzn po sześćdziesiątce.
Proszę pana, nikt z nas nie chce wojny, nie chce mordowania niewinnych ludzi. My mieszkamy w Polsce od lat i jest nam źle, jak widzimy to, do czego nasi żołnierze doprowadzają w Ukrainie”
– emocjonują się nasi rozmówcy. Kiedy pytamy o ich imiona, ucinają rozmowę, wsiadają na rowery i odjeżdżają.
Chwilę później obok drewnianego domu zaczepiamy starsze małżeństwo. Narzekają, że jak zaczęła się wojna, to zniknęły im rosyjskie kanały w telewizji. Zastrzegają jednak, że są przeciwko wojnie i Putinowi.
„Wstyd mi za mój kraj”
Drugą wsią, którą odwiedzamy, jest Wojnowo w województwie warmińsko-mazurskim. Tutaj połowa wszystkich mieszkańców to Rosjanie.
Wie pan, to co się dzieje na tej wojnie, to jest masakra. Jest mi wstyd jako starowiercy za to, co tam się dzieje”
– mówi Wiera Adamczyk z domu Afimow (65 l.), mieszkanka Wojnowa.
Był Stalin, był Hitler i teraz jest Putin… co kilkadziesiąt lat jakiś szaleniec musi jakąś nową wojnę wywołać”
– ubolewa.
Z Panią Wierą rozmawiamy jeszcze kilka minut. Emocje pojawiają się, gdy zaczyna mówić o krzywdzie kobiet i dzieci na wojnie.
To gwałcenie kobiet i mordowanie dzieci to się nie mieści w głowie. Nie wiem, jak ktoś w Rosji może popierać to bestialstwo. Ta wojna jest przerażająca!”
– załamuje ręce nasza rozmówczyni.
Źródło: Bogdan Hrywniak, Fakt.pl