
Paweł Kukiz postawił Prawu i Sprawiedliwości warunek, że jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie zostanie przyjęta ustawa o sędziach pokoju, on przestanie popierać projekty PiS. Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny partii rządzącej, uspokaja, że do października "sprawa będzie załatwiona". - Wprowadzenie tzw. sędziów pokoju jest de facto leczeniem gangreny plasterkiem. Wobec postawy Komisji Europejskiej, która chroni przywileje nadzwyczajnej kasty trzeba szukać dróg do rzeczywistej reformy wymiaru sprawiedliwości. My taki środek wskazujemy. To wprowadzenie zgodnie z art. 182 Konstytucji RP tzw. "ław przysięgłych". Tutaj nasza oferta skierowana do Solidarnej Polski jest prosta: pracujemy nad projektem odpowiedniej ustawy, zbieramy 100 tys. podpisów obywateli i zadajemy przez przegłosowanie naszej inicjatywy w parlamencie tej kadencji mata technokratom z Brukseli. W naszym rozwiązaniu o winie lub jej braku decyduje 13 losowo wybranych obywateli, a w razie uznania winy sędzia jedynie wymierza wymiar kary. Odbieramy tym samym sędziom, których nikt nie wybiera, możliwość manipulowania wyrokami. Skończy się sytuacja, gdy celebryci np. za jazdę na podwójnym gazie będą uniewinniani, a osoby chore za kradzież batonika nie będą kierowane do jednostki penitencjarnej. Więcej, jeśli szybko zostanie wprowadzony system tzw. ław przysięgłych, to wówczas żądania Brukseli w sprawach środowiska sędziowskiego nie będą miały żadnego znaczenia i powstanie sytuacja, gdy środki z KPO będą musiały zostać uruchomione - mówi NGO prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski.
Czytaj więcej...