„Atak Orła, Bartłomieja Orła”. Pełnomocnik premiera Morawieckiego zaatakował prezesa ZChR za obronę polskiego górnictwa

Zastępca Naczelnego

Mateusz Morawiecki, Bartłomiej Orzeł/Twitter.com

„Nazywam się Bond. James Bond” – ten cytat przeszedł do historii kina. Ma on wyrażać postawę i wyróżniać bohatera serii filmów o agencie 007. „Atak Orła, Bartłomieja Orła” – to robiące szybko karierę w mediach społecznościowych określenie na publiczny atak pełnomocnika premiera Mateusza Morawieckiego ds. programu „Czyste Powietrze” przeprowadzony na Twitterze na prezesa Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dra Bogusława Rogalskiego za obronę polskiego górnictwa. – Rozmawiałem dziś z premierem Australii, aby stamtąd transportować węgiel, który potrzebny jest do różnych celów, głównie do ciepłownictwa – oświadczył wczoraj w czasie konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Słowa Mateusza Morawieckiego to zdrada polskiego górnictwa! Mamy swoje złoża węgla. Aby zrównoważyć podwyżki cen energii i paliw należy Panie Premierze zawiesić w UE system ETS i wycofać się z Fit for 55″ – tak skomentował deklarację Mateusza Morawieckiego na Twitterze prezes ZChR dr Bogusław Rogalski wywołując atak Orła. Bartłomieja Orła. – Takie słowo jak „parametry” jest może znane? O obrostach Pan słyszał? Po co zabierać głos, jak się nie ma pojęcia? – zaatakował prezesa ZChR na swoim profilu twitterowym Bartłomiej Orzeł. Atak pełnomocnika szefa rządu ds. „Czystego Powietrza” spowodował lawinę komentarzy.

To kpiny! Więcej sabotaż. Piszę to jako członek Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Sejmu RP VIII kadencji i członek Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości Sejmu RP w latach 2005-07. Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski ma rację. Należy korzystać z naszych złóż.” – odpowiedział Bartłomiejowi Orłowi Krzysztof Maciejewski, poseł Klubu Parlamentarnego PiS V,VI,VII, VIII kadencji, a dzisiaj szef radomszczańskich struktur ZChR. PiS zgodził się na Europejski Zielony Ład i kontynuował import węgla z Rosji, który kradli Ukrainie w Donbasie. Broni pan błędnej koncepcji importu węgla z Australii. Takie metody doprowadziły do tego, że odeszłam z Klubu Radnych PiS Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji.” – napisała w swoim komentarzu Monika Socha-Czyż.

Szarża Orła …

Pełnomocnik premiera Bartłomiej Orzeł najwyraźniej nie wytrzymał presji i kontynuował polemikę. W odpowiedzi adresowanej do Krzysztofa Maciejewskiego napisał:

Z szacunku dla naszych spotkań odpowiem tylko tyle. Dalsze pchanie nas w węgiel doprowadzi do technologicznego uzależnienia od Chin lub Rosji.”

Do dyskusji włączył się wówczas Przemysław Sytek, poseł na Sejm RP I kadencji – absolwent Wyższej Szkoły Biznesu w Poznaniu przy Akademii Ekonomicznej i The Nottingham Trent University.

Z szacunku odpowiem, niech pan się nie kompromituje. Mamy złoża węgla na 200 lat. Poseł Krzysztof Maciejewski i Prezes dr Bogusław Rogalski mają rację. Japonia buduje 40 nowych elektrowni węglowych i stosuje metodę zgazowania węgla, bo „uzależnia się technologicznie od Rosji i ChRLD”?”

– napisał Sytek, dzisiaj szefujący poznańskim strukturom Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

https://twitter.com/SytekZChR/status/1498972065323491331

Sprowadzanie węgla z Australii to kpiny! Dr Bogusław Rogalski ma rację. Mamy swoje złoża. Konsekwentnie o tym mówię od kilku dekad. Też nie mam pojęcia? Pana atak na ZChR za krytykę błędnej koncepcji jest po prostu żałosny.”

– oświadczył w ripoście na atak Orła na prezesa ZChR Adam Słomka, przewodniczący Konfederacji Polski Niepodległej – Niezłomni i poseł na Sejm RP I,II,III kadencji z katowickiego okręgu wyborczego.

Pełnomocnik premiera Morawieckiego postanowił zmienić taktykę swojego ataku i nagle oświadczył:

Sprowadzanie kolejnych kont ZChr, które będą pisać, że mają rację nie powodują, że to stanie się prawdą. Styl pisania z resztą na wszystkich kontach jakiś taki podobny. Czy jedna osoba prowadzi te konta?”

– napisał Orzeł.

Zmiana taktyki przez pełnomocnika premiera w jego ataku na dra Bogusława Rogalskiego na niewiele się zdała. Głos w dyskusji ponownie zabrał Przemysław Sytek:

Ja Pana nie pytam czy prowadzi pan konto Mateusza Morawieckiego. Pański argument godny Platformy Obywatelskiej! Śmiać się czy płakać?”

– napisał poznański działacz ZChR.

Szarżę Orła na froncie walki z chadekami zakończył „matem” Adam Słomka.

Pudło. Coś pan pokręcił. Jestem z KPN”.

Na domiar złego dla Bartłomieja Orła głos w dyskusji zabrał również sekretarz redakcji „Mediów Narodowych”, Paweł Kubala, który wykazał nieznajomość sceny politycznej u pełnomocnika premiera.

PiSowcy od lat niestety ulegają zbytniej pysze, przez co nawet nie zawracają sobie czasem głowy tym, kto jest z jakiego środowiska. Choć ten problem pojawia się wśród osób o niemal każdych poglądach.”

– napisał politolog i dziennikarz.

Atak Orła, Bartłomieja Orła na środowisko broniące polskiego górnictwa okazał się pomysłem chybionym.

Ataki na ZChR za obronę polskiego górnictwa będą się powtarzały?

Krzysztof Maciejewski z ZChR/TT

W dyskusji z pełnomocnikiem pana premiera zabrałem głos, bo już w V kadencji Sejmu RP na posiedzeniach Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości spotykaliśmy się z ekspertami, którzy przedstawiali rozmaite nowe możliwości uzyskiwania w sposób bardziej ekologiczny energii z węgla, np. w efekcie stosowania metody zgazowania węgla. Te dyskusje o polskim górnictwie trwały też na posiedzeniach Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa Sejmu RP poprzedniej kadencji. Sprowadzanie węgla z Australii jest koncepcją błędną. Pan Orzeł nie powinien atakować ZChR za obronę polskiego górnictwa. To po prostu szkodzi prawicy w Polsce”

– mówi nam Krzysztof Maciejewski, poseł KP PiS V, VI, VII i VIII kadencji Sejmu RP, dzisiaj działający w ZChR.

Paweł Czyż z ZChR /NGO

Pan Orzeł powinien uważniej śledzić doniesienia medialne. Oto niedawno Business Insider poinformował, że „zbroi się do walki z australijskim GreenX Metals (dawniej Prairie Mining), który chciał wybudować w naszym kraju dwie kopalnie węgla. Zagraniczny inwestor zarzucił polskiej administracji, że swoimi działaniami zablokowała rozwój węglowych projektów. Sprawa trafiła do międzynarodowego arbitrażu. W ostatnim czasie Polska zatrudniła dwie amerykańskie kancelarie za około 5,7 mln zł, a do tego krajowych niezależnych ekspertów.” Jeśli premier Morawiecki chce się porozumieć z Australią w sprawie sprowadzania z tego kraju do Polski węgla, to spór z GreenX Metals będzie miał tu kluczowe znaczenie. Przypomnijmy, że ta firma domaga się zwrotu miliardowych nakładów na rozwój kopalń Jana Karskiego i Dębieńska. Do tego należy doliczyć utracone zyski i szkody, które spółka poniosła w wyniku działań i zaniechań Polski, które doprowadziły do wywłaszczenia obu kopalń. Kopalnia Jan Karski miała być wysokowydajnym, nowoczesnym zakładem górniczym zlokalizowanym w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Zasoby węgla kopalni Prairie szacowało na 728 mln ton. W marcu 2016 roku spółka ogłosiła wyniki wstępnych badań, które potwierdziły duży potencjał i wysoką opłacalność inwestycji. Kopalnia Jan Karski miała produkować 6,34 mln ton węgla rocznie z przeznaczeniem na eksport, a koszt operacyjny wydobycia miał wynosić niecałe 25 dolarów za tonę. Australijczycy o kopalni Dębieńsko pisali: to projekt posiadający wysokiej jakości złoża węgla koksowego, zlokalizowany na Górnym Śląsku w bezpośrednim sąsiedztwie środkowoeuropejskich producentów stali. 16 marca 2017 roku Prairie ogłosiło wyniki Studium Ewaluacyjnego, które potwierdziły potencjał techniczny i ekonomiczny inwestycji w budowę kopalni w Dębieńsku, która na długie lata może stać się znaczącym, niskokosztowym producentem wysokiej jakości węgla koksującego. Zatem chcemy wiedzieć czy dodatkowym kosztem realizacji pomysłu pana premiera na import węgla z Australii nie będzie czasem zakończenie sporu arbitrażowego z GreenX Metals i o jakiej kwocie odszkodowania dla tej firmy mówimy? Atak pana Orła na ZChR to efekt naszej obrony polskiego górnictwa i efekt przedstawienia do publicznej dyskusji wypowiedzenia „Fit for 55″ i apelu o zawieszenie systemu ETS. Mówimy też o referendum w sprawie elektrowni atomowych i szerokim stosowaniu metody zgazowania węgla. To się nie podoba w PiS. Jakoś to przeżyjemy”

– powiedział dzisiaj w rozmowie z Niezależną Gazetą Obywatelską Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Rząd w sporze z australijską firmą

Spór między Polską a GreenX Metals (dawniej Prairie – przyp. NGO) nabiera rumieńców. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zatrudniło zagranicznych doradców, którzy mają pomóc w wygraniu batalii przed trybunałem arbitrażowym. W ostatnim czasie zleciło ekspertyzy amerykańskim firmom: SRK Consulting i Brattle Group – w sumie za ponad 5,7 mln zł. A to nie koniec wydatków.

– Poza wymienionymi kancelariami na potrzeby sprawy zostali również zatrudnieni niezależni eksperci krajowi – poinformowały nas służby prasowe resortu klimatu.

– podał niedawno Business Insider.

GreenX Metals chciał wybudować w Polsce dwie kopalnie. Jedna z nich, o nazwie Jan Karski, miała stanąć w woj. lubelskim tuż obok kopalni Bogdanka. Inwestycja miała pochłonąć 2,5 mld zł. Inwestor chciał tam wydobywać 6 mln ton węgla rocznie, głównie półkoksowego, który trafiałaby głównie do przemysłu, a nie do energetyki. Budowa kopalni miała rozpocząć się w 2018 r. i zakończyć w roku 2022. Problemem okazało się jednak pozyskanie wszystkich niezbędnych pozwoleń, co GreenX Metals zrzuca na barki przedłużających się postępowań administracyjnych. Ostatecznie koncesja Australijczykom przepadła, a dziś prawo do wydobywania tam węgla ma Bogdanka.

– czytamy na łamach BI.

Pod koniec 2020 r. Australijczycy rozpoczęli formalne postępowanie, a w czerwcu 2021 r. złożyli pozew przeciwko Polsce. Sprawa zostanie rozstrzygnięta przez trybunał arbitrażowy, powołany na bazie przepisów ustalonych przez UNCITRAL (komisja ONZ do spraw międzynarodowego prawa handlowego). GreenX Metals powołuje się przy tym na zapisy Traktatu Karty Energetycznej i polsko-australijską umowę o wspieraniu i wzajemnej ochroni inwestycji. Inwestor domaga się od Polski odszkodowania w wysokości 806 mln funtów, czyli około 4,3 mld zł.”

– dodaje portal.

Trzeba było słuchać rad konstruktywnej opozycji?

dr Bogusław Rogalski w czasie szczytu partii prawicowych w Madrycie/NGO

Zielony Unijny Ład, jeśli zostanie wprowadzony w życie, będzie oznaczał likwidację wielu gałęzi gospodarki w takich państwach jak Polska. Gospodarki opartej przede wszystkim na energii pozyskiwanej z węgla. Bo powiedzmy na czym ma to polegać. Co sobie Unia założyła, a zwłaszcza kraje Europy Zachodniej, które znowu narzucają nam swoja narrację, ponieważ kraje Europy Zachodniej stoją albo na energii atomowej albo tak zwanej już odnawialnej. Natomiast nam, pozbawiając nas prawa do opierania się dalej na energii pozyskiwanej z naszego polskiego złota, czyli z węgla chcą nam ograniczyć konkurencyjność, znaczy o 55 procent ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, aż o 55 procent, a do 2050 roku Unia Europejska ma się stać gospodarka bezemisyjną. Ale cóż to oznacza? Jesteśmy zmuszani właśnie przez Unię Europejską do likwidowania polskich kopalń, czemu my bardzo mocno i ja osobiście się sprzeciwiamy. Ponieważ nie jest istotą to, że my zlikwidujemy polskie górnictwo, co się niestety rozpoczęło, bo ma być około 14 kopalń zlikwidowanych, to jest moim zdaniem sprawa skandaliczna, my musimy coś tutaj robić i przeciwdziałać temu, bo to jest wymuszane głównie przez Niemcy”

– powiedział 3 marca 2021 roku na antenie TV Trwam prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.

 

ZOBACZ FRAGMENT WYWIADU W TV TRWAM Z PREZESEM ZChR

dr. Bogusławem Rogalskim z 3 marca 2021 roku

CZYTAJ TAKŻE:

Skandaliczna zgoda na likwidację górnictwa!? ZChR konsekwentnie broni polskich kopalń

Drastyczna podwyżka cen prądu! Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski ostrzegał przed takim scenariuszem

Piotr Galicki

 

Komentarze są zamknięte