Londyński sąd pracy orzekł, że 61-letnia katolicka pielęgniarka Mary Onuoha padła ofiarą zastraszania i dyskryminacji ze strony pracodawcy. Szpital, w którym pracowała Onuoha zakazał jej noszenia krzyżyka. Pielęgniarka była przez dwa lata prześladowana w pracy, a ostatecznie została zwolniona.
Zwolniona za noszenie krzyżyka
Pielęgniarka, która wygrała w sądzie z władzami szpitala, pracowała w londyńskim Croydon University Hospital na bloku operacyjnym. Z powodu noszenia krzyżyka doświadczała w pracy liczych problemów, o czym pisał „Catholic Herald”. Pewnego razu przedstawiciel szefostwa szpitala miał przerwać operację pacjenta w znieczuleniu ogólnym, aby udzielić pielęgniarce reprymendy z powodu krzyżyka na szyi – podczas gdy inna pracownica, anestezjolog, miała wisiorek na szyi i kolczyki w uszach, a szpital pozwalał pracownikom na noszenie podczas zabiegów biżuterii oraz strojów i symboli religijnych, a nawet smyczy z kluczami.
Zakaz noszenia krzyżyka władze szpitala tłumaczyły wymogami higieny, jednak londyński sąd stanowczo odrzucił tę argumentację. Sędziowie zajmujący się sprawą pielęgniarki przyjęli opinie biegłego z zakresu teologii, który wskazał, że noszenie krzyżyka jest wyrazem wiary o wielowiekowej tradycji, a co więcej, elementem nauczania Pisma Świętego jest właśnie publiczne wyznawanie wiary.
„Czerpię siłę z patrzenia na krzyż”
Mary Onouha podkreśla, że najprawdopodobniej nie mogłaby wykonywać pracy bez symbolu Jezusa Chrystusa.
Czerpię siłę z patrzenia na krzyż. Jestem dumna, że jestem chrześcijanką i jestem dumna, że noszę swój krzyż”
— oświadczyła w rozmowie z Christian Concern. Jak przekonywała, symbol wiary jest jej częścią i cieszy się, mając na szyi krzyżyk.
Wielka Brytania na wojnie z krzyżem?
Jak czytamy na portalu „Gościa Niedzielnego”, historia 61-letniej pielęgniarki nie jest jedynym przypadkiem naruszania wolności religijnej w Wielkiej Brytanii. Dziwnym trafem problem dotyczy przeważnie chrześcijaństwa i noszenia jego symbolu, czyli niewielkiego krzyżyka na szyi, w miejscu pracy. Przykłady dyskryminacji chrześcijan na Wyspach odnotowuje się od co najmniej kilkunastu lat, a głos w tej sprawie zabierał już ponad 10 lat temu arcybiskup Canterbury.
W tym kontekście można przytoczyć chociażby głośną sprawę pracownicy British Airways, Nadii Eweidy. Pracownica londyńskiego lotniska zwróciła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który przyznał kobiecie rację, uznając, że zakaz noszenia krzyżyka stanowił naruszenie wolności religijnej.
Manifestowanie religii jest podstawowym prawem nie tylko dlatego, że demokratyczne społeczeństwo musi tolerować i wspierać pluralizm, ale także dlatego, że człowiek, który uczynił religię centralną wartością życia musi mieć możliwość przekazania tej wiary innym”
— orzekł ETPCz.
Źródło: aja/Gosc.pl/wPolityce.pl
Religia nie znosi próżni, nie będzie chrześcijaństwa będzie islam , a wtedy będzie płacz i zgrzytanie zębów .