Polski komisarz zabiega o bardziej naturalne rolnictwo, ale może zabraknąć mu politycznej siły przebicia, aby zrealizować swoją wizję. Obszerną sylwetkę Janusza Wojciechowskiego w negtywnym świetle przedstawiali na łamach POLITICO Eddy Wax i Zosia Wanat. – W Komisji Europejskiej jest on jedynym członkiem zespołu przewodniczącej Ursuli von der Leyen, który ma powiązania z prawicowym ugrupowaniem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów często będącym ostoją eurosceptyków. Choć jest komisarzem ds. rolnictwa, przeprowadza reformę, której nie stworzył, a szef Zielonego Ładu Frans Timmermans jest szczebel wyżej od niego w nowej hierarchii Komisji – czytamy na łamach portalu.
Władze wsłuchały się w apel prezesa ZChR dra Bogusława Rogalskiego. Stan wyjątkowy w gminach przy granicy z Białorusią
– Do planu islamizacji Europy podłączył się Aleksandr Łukaszenka i Białoruś i jej władze. Po to, aby wykorzystując cynicznie problem islamizmu, aby ugrać też coś dla swojego państwa, a przede wszystkim, aby zdestabilizować na naszej granicy. Dlatego nadzwyczajne środki, do jakich ja dzisiaj wzywałbym polskie władze, a przede wszystkim pana prezydenta. Nie bójmy się wprowadzić stanu wyjątkowego w gminach przyległych do granicy z Białorusią. Takie uprawnienia daje prezydentowi Polski na wniosek premiera artykuł 230 Konstytucji RP, który mówi wprost, że w razie zagrożenia bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, prezydent RP może wprowadzić na czas nie dłuższy niż 90 dni stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium – apelował 26 sierpnia do władz w „Aktualnościach dnia” na antenie Radio Maryja prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.
ZChR przeciwko ryzykownemu szczepieniu dzieci
Chadecy wystosowali we wtorek apel skierowany do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka w sprawie ryzykownego szczepienia dzieci przeciwko COVID-19. „Zarząd Główny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, kierując się troską o zdrowie polskich dzieci i młodzieży oraz przyszłych pokoleń Polaków, zdecydowanie sprzeciwia się obecnie ryzykownej akcji szczepienia dzieci w wieku 12 – 15 lat. „The Telegraph” podał niedawno, że za radą brytyjskiego Wspólnego Komitetu ds. Szczepień i Immunologii (JOVI) rząd Borisa Johnsona najprawdopodobniej zrezygnuje z rutynowych szczepień dzieci i nastolatków. Naukowcy radzą, by ze szczepieniem nieletnich poczekać na „solidne dowody” braku ryzyka w tej grupie wiekowej. Eksperci z JCVI – Wspólnego Komitetu ds. Szczepień i Immunologii – poinformowali rząd Borisa Johnsona, że potrzebują „solidnych danych”, dotyczących braku ryzyka podania szczepienia przeciw koronawirusowi w przypadku dzieci w wieku 12-17 lat. Argumentowali też, że zdrowe dzieci rzadko przechodzą Covid-19 na tyle ciężko, by potrzebna była hospitalizacja.” – napisano w wystąpieniu do ministra Czarnka.