Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski: Za unijne srebrniki nie można sprzedać naszych wartości! POLITICO: Fundusz Odbudowy dla Węgrów wstrzymany

Zastępca Naczelnego

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski/NGO

Komisja Europejska wstrzymuje Węgrom wart 7,2 mld euro Fundusz Odbudowy. Co z pieniędzmi z tego samego funduszu dla Polski? Eksperci spodziewają się decyzji już niebawem – i nie wykluczają, że i my możemy podzielić los Budapesztu. Unia na razie nie będzie wypłacać środków z Funduszu Odbudowy Węgrom – wynika z informacji serwisu Politico. Komisja Europejska uważa, że Budapeszt nie zapewnia wystarczającej ochrony europejskich pieniędzy przed korupcją – pisze Mateusz Madejski na łamach money.pl.

To oczywisty pretekst z rzekomą koniecznością poprawienia Krajowego Planu Odbudowy przez władze Węgier. Chodzi de facto o finansowe szantażowanie Węgrów, aby zaakceptowali neomarksistowską ideologię LGBT i inne pomysły „cywilizacji śmierci”, np. aborcję lub eutanazję na życzenie czy „małżeństwa” homoseksualne. Jestem przekonany, że premier Orban nie ugnie się przed takim szantażem. Za unijne srebrniki nie można sprzedać naszych wartości. Premier Węgier dobrze to rozumie. Mam nadzieję, że również polskie władze nie wystraszą się oraz nie ulegną unijnej presji i będą bronić nasz świat wartości oparty na cywilizacji łacińskiej i wartościach chrześcijańskich, które stanowią duszę Europy oraz są nierozerwalnie związane z historią naszego kontynentu od dwóch tysięcy lat. To te same wartości, które dały początek istnieniu Węgier i Polski”

– mówi nam dr Bogusław Rogalski, doradca ds. międzynarodowych Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Kiedy KE zadecyduje o losach środków z funduszu dla Polski? – Nasz plan został wysłany do Komisji Europejskiej na początku maja, czyli z lekkim opóźnieniem. Na zatwierdzenie Komisja ma dwa miesiące od daty wpłynięcia dokumentu – mówi money.pl dr Małgorzata Bonikowska, prezeska Centrum Stosunków Międzynarodowych. Teoretycznie więc decyzji Brukseli w sprawie miliardów z Funduszu można się spodziewać na dniach. Bonikowska uważa jednak, że może być tu jakieś opóźnienie. A gra toczy się o znacznie większe pieniądze niż w przypadku Węgier. W ramach Funduszu Odbudowy mamy dostać 23,9 mld euro w formie grantów oraz 34,2 mld euro pożyczki.”

-czytamy na łamach money.pl.

Doświadczony polski dyplomata, z którym rozmawiamy anonimowo, uważa, że wstrzymanie pieniędzy dla Węgier nie jest tylko suchym egzekwowaniem unijnych przepisów, ale ma też kontekst polityczny. Rząd Viktora Orbána jest ostatnio na cenzurowanym w wielu europejskich stolicach, chociażby ze względu na nową węgierską ustawę, która zakazuje „promowania LGBT”. Holenderski premier powiedział nawet, że jeśli Węgry chcą wprowadzać takie przepisy, to nie ma dla nich miejsca w Unii.”

– podaje portal.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte