Chadecy z ZChR: To, co mówi minister Yair Lapid jest haniebnym kreowaniem antypolonizmu

Zastępca Naczelnego

Żydowscy żołnierze Wojska Polskiego i członkowie Bejtaru ćwiczą strzelanie, Warszawa, 1937 r./jhi.pl

„Żadne prawo nie zmieni historii. Nowe polskie prawo jest hańbą i poważnie zaszkodzi stosunkom między dwoma krajami” – przekazał Yair Lapid, izraelski minister spraw zagranicznych, który odniósł się do sprawy regulacji związanych z reprywatyzacją. „Izrael stanie jako mur obronny chroniący pamięć o Holokauście oraz honor ocalałych z Holokaustu i ich własność” – podkreślił szef izraelskiego MSZ Yair Lapid.

To, co mówi minister Yair Lapid jest haniebnym kreowaniem antypolonizmu w sytuacji, gdy wpierw na terenie Galicji w Austro-Węgrzech, po 1867 to właśnie dzięki postawie tamtejszych Polaków rozwijał się ruch syjonistyczny. Rząd austriacki zagwarantował, że namiestnicy będą powoływani spośród miejscowych Polaków. Sejm miał prawo uchwalać ustawy dotyczące gospodarki krajowej, komunikacji, szkolnictwa i zdrowia. Dzięki temu Galicja stała się ośrodkiem polskiego ruchu niepodległościowego i właśnie ruchu syjonistycznego. W II RP rozwijał się bez przeszkód ruch Bejtar, a jego członkowie byli szkoleni przez oficerów Wojska Polskiego”

– mówi NGO Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Szeregi 2. Korpusu Polskiego od 1943 roku opuściło ponad 3 tysiące żołnierzy narodowości żydowskiej pozostając w Palestynie. Ci żołnierze de facto tworzyli siły zbrojne Izraela. Najsłynniejszym żołnierzem, który za zgodą gen. Andersa pozostał w Palesynie był absolwent prawa Uniwersytetu Warszawskiego, a potem kapral 5. Kresowej Dywizji Piechoty, Mieczysław Biegun. Dał on się wkrótce poznać całemu światu jako późniejszy premier Izraela Menachem Begin. Nie ulega wątpliwości, że wyszkoleni przez Polaków żołnierze z Beginem na czele wydatnie wzmocnili żydowskie organizacje niepodległościowe. Był to poważny atut, który pozwolił obronić wówczas młode żydowskie państwo przed inwazją państw arabskich. Wypowiedzi Yaira Lapida to efekt braku znajomości faktów historycznych i kpina z blisko 400 oficerów Wojska Polskiego narodowości żydowskiej, którzy zginęli wymordowani z rozkazu Stalina w Katyniu, Chakowie i Twerze oraz wielu innych Polaków narodowości żydowskiej walczących o Polskę. Trzeba tu przypomnieć również żołnierzy Legionów Polskich, np. bohatersko poległego w październiku 1915 roku porucznika Pierwszej Kompanii Kadrowej i 1 pułku piechoty Legionów Bronisława Mansperla, upamiętnionego przez Juliusza Kaden-Bandrowskiego wierszem Chaber.”

– dodał polityk ZChR.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte