Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski w Radio Maryja: Potrzebna jest bardzo logiczna, wyważona i rozsądna polityka wobec Białorusi. Nie polityka wymachiwania szablą

Zastępca Naczelnego

Swiatłana Aleksijewicz – białoruska laureatka literackiego Nobla w dziedzinie literatury, dr Bogusław Rogalski/NGO

– Od co najmniej dwóch dekad obserwuję, że mamy – jeśli chodzi o kierunek wschodni – a zwłaszcza w stosunku do Polaków na wschodzie, a także na zachodzie, serię nieudolności dyplomatycznych z naszej strony. Brakuje dalekowzrocznej polityki zagranicznej. […] Nadepnijmy naszym polskim obcasem na gołą stopę Łukaszenki, on nie ma zbyt wielu argumentów. Miota się od ściany do ściany i zachowuje irracjonalnie, dlatego że traci pozycję na arenie międzynarodowej – podkreślił dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert do spraw międzynarodowych we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Nie gasną echa po zatrzymaniu białoruskiego dziennikarza Romana Protasiewicza [więcej].

Jak wskazał gość Radia Maryja, „przyszłość Białorusi ma kluczowe znaczenia dla bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej i ma strategiczne znacznie dla bezpieczeństwa Polski”.

Białoruś jako państwo niepodległe jest swoistym buforem oddzielającym Unię Europejską od bezpośredniej granicy z Rosją (granica w Obwodzie Kaliningradzkim, to zupełnie inna rzecz)”

– dodał.

W niedzielę 23 maja samolot linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku [więcej].

Musimy nazwać rzeczy po imieniu. Białoruś dopuściła się rodzaju terroryzmu państwowego wobec statku powietrznego. Statku, który przelatywał nad jej terytorium, samolotu pasażerskiego, liniowego, który leciał z Aten do Wilna, który nie miał żadnego międzylądowania na terenie Białorusi. Zmuszenie samolotu do zawrócenia i wylądowania w Mińsku tylko po to, aby wywlec i aresztować z niego młodego działacza opozycyjnego, jest aktem szaleńczej wręcz desperacji Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi”

– zwrócił uwagę dr Bogusław Rogalski.

Aleksandr Łukaszenka od samego początku swojego urzędowania grał na tzw. dwóch fortepianach dyplomatycznych”

– podkreślił prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Starał się balansować, zachowywać swoistą swobodę czy suwerenność w relacjach między Rosją, UE i Zachodem. To się zmieniło gdzieś w połowie lat 2000. Doskonale wiemy, że tam są rządy autorytarne. Łukaszenka jest rodzajem „miękkiego dyktatora”, ale jednak jest tym dyktatorem. Powinniśmy natomiast mieć świadomość, że za wszelką cenę trzeba zachować Białoruś blisko UE, ale przede wszystkim blisko Polski. Nie możemy pozwolić, aby Białoruś odpłynęła w jedną stronę, stronę wschodnią, a tak się dzisiaj dzieje” 

– dodał.

Porwane samolotu jest oznaką słabości Łukaszenki – zauważył gość „Aktualności dnia”.

Łukaszenka zachowuje silną pozycję na Białorusi, również poprzez akty przemocy wobec opozycji i społeczeństwa, ale słabnie na arenie międzynarodowej. Unijna dyplomacja, a przede wszystkim  polska dyplomacja, nie pozostawiły mu wyboru i wyjścia. Ma już tylko jedne drzwi otwarte, drzwi w stronę wschodnią, w stronę rosyjską. To był wielki błąd polskiej dyplomacji, i wielki błąd dyplomacji unijnej, ponieważ na początku lat 2000 Łukaszenka uśmiechał się w jakimś sensie do Zachodu, nawet przeprowadził rozmowę na temat ewentualnego zbliżenia ze strukturami Unii Europejskiej. Myśmy wówczas tę dłoń odrzucili i doszło do eskalacji jego działań”

–  zaznaczył.

Jak zauważył dr Bogusław Rogalski, poprzez błędne działania polskiej dyplomacji na początku lat 2000 doszło do rozbicia Związku Polaków na Białorusi.

Dzisiaj mamy cztery nic nieznaczące związki, które również manipuluje Łukaszenka. Najistotniejsze jest jednak to, że zamiast sprawić, aby Białorusini przekonywali się i otwierali na Polskę, na Wspólnotę, to zamykamy wszystkich Białorusinów w swoistym obozie koncentracyjnym”

– wyjaśnił.

Ekspert do spraw międzynarodowych podkreślił, że nie możemy utracić kontaktu z rodakami mieszkającym na terenach obecnej Białorusi.

Na dzisiejszej sytuacji zyskują dwa państwa. Te same państwa, które bujdą bezczelnie Nord Stream 2, czyli Niemcy i przede wszystkim Rosja. Musimy ten sojusz przerwać także w kwestiach białoruskich. W obecnej sytuacji owszem należy wprowadzić restrykcje czy sankcje, ale sankcje wobec władz białoruskich i firm, ale nie wobec Białorusinów”

– dodał.

Zadaniem Polski powinno być skarcenie Łukaszenki, ale nie wpychanie go w ręce Putnia – akcentował prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Jeśli polityka międzynarodowa ma być prowadzona w sposób rozsądny, skuteczny, to ona musi być przejrzysta i nie może być tak, że na arenie międzynarodowej nasi partnerzy patrzą na nas w relacjach z Turcją jak na dziwne posunięcia, które czynimy, czyli zawieramy układy i pakty z „krwawym” Erdoğanem, a z drugiej strony zachowujemy się trochę irracjonalnie w kwestiach białoruskich, wpychając Łukaszenkę i Białorusinów w ręce wschodnie, czyli w ręce rosyjskie”

– wyjaśnił.

Jak ocenił ekspert, przede wszystkim musi nastąpić zmiana polskiej polityki zagranicznej.

– Od co najmniej dwóch dekad obserwuję, że mamy – jeśli chodzi o kierunek wschodni – a zwłaszcza w stosunku do Polaków na wschodzie, a także na zachodzie, serię nieudolności dyplomatycznych z naszej strony. Brakuje dalekowzrocznej polityki zagranicznej. […] Nadepnijmy naszym polskim obcasem na gołą stopę Łukaszenki, on nie ma zbyt wielu argumentów. Miota się od ściany do ściany i zachowuje irracjonalnie, dlatego że traci pozycję na arenie międzynarodowej. Pozostaje mu tylko i wyłącznie rozmowa telefoniczna z Władimirem Putinem. Zróbmy tak, żeby społeczeństwo białoruskie widziało, że jako Polacy, wspólnota europejska, mamy dla nich ciągle otwarte drzwi i wyciągniętą rękę. Łukaszenka widząc, że nie zamykamy granic, że przyjmujemy obywateli białoruskich, pozwalamy im wjeżdżać na nasze terytorium, a nie pozwalamy wjeżdżać np. urzędnikom białoruskim i administracji Łukaszenki, wówczas przywódca Białorusi będzie widział, że będzie musiał wypuścić z więzienia więźniów politycznych, będzie musiał zmienić kurs na bardziej łagodny. Innej sytuacji nie widzę. Jeśli kurs się będzie zaostrzał z obu stron […] to się nic nie zmieni. Potrzebna jest bardzo logiczna, wyważona i rozsądna polityka wobec Białorusi. Nie polityka wymachiwania szablą, ale polityka, która będzie polegała na przeciągnięciu społeczeństwa białoruskiego na naszą stronę. Całego społeczeństwa, a nie tylko wybranego, np. przez dyplomację unijną, zwłaszcza niemiecką”

– podsumował ekspert.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY

Źródło: radiomaryja.pl

Komentarze są zamknięte