Poseł Lewicy Maciej Konieczny poinformował na Facebooku, że „w ubiegłym miesiącu Sejmik Województwa Śląskiego odmówił przyjęcia Samorządowej Karty Praw Rodzin na poziomie województwa, uznając, że jej procedowanie może stanowić swoiste obejście prawa”. Tymczasem wczoraj z inicjatywy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin odbyło się spotkanie w sprawie petycji chadeków dotyczącej wprowadzenia wspomnianego dokumentu w województwie śląskim, w którym uczestniczył wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed oraz rzecznik prasowy ZChR Paweł Czyż.
Poseł Konieczny mija się z prawdą. Sejmik nie odrzucił naszej petycji, a jedynie przewodniczący sejmiku Jan Kawulok nie wczytał się w zapisy ustawy o petycjach. Naszym zdaniem przewodniczący sejmiku nie ma kompetencji, aby arbitralnie odrzucać petycje bez ich uprzedniego skierowania pod obrady właściwej komisji. Poinformowaliśmy zatem wczoraj wiceministra Stanisława Szweda – lidera Prawa i Sprawiedliwości na Podbeskidziu – o naszych zastrzeżeniach i liczymy, że petycji zostanie nadany właściwy bieg. To, że panu radnemu Kawulokowi z Cieszyna wydaje się, że jakieś wcześniejsze deklaracje sejmiku wypełniają swoim zakresem naszą propozycję szczególnej ochrony instytucji rodziny i doprecyzowania w tej kwestii prawa lokalnego, jeszcze nie przesądza o tym, czy nasza petycja uznana jest za zasadną albo niezasadną. Tu potrzebna jest decyzja w drodze głosowania ze strony radnych sejmiku na sesji plenarnej i na takie rozwiązanie w sprawie naszej petycji spokojnie oczekujemy”
– mówi NGO Paweł Czyż.
Celem złożonej propozycji uchwały Sejmiku Województwa Śląskiego jest urzeczywistnienie potwierdzonej przez ustrojodawcę w preambule Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej „zasady pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot” poprzez wzmocnienie rodziny jako podstawowej wspólnoty społecznej oraz zapewnienie jej ochrony przed wpływami ideologii podważających jej autonomię i tożsamość. Konstytucja w art. 18 wymaga, by władze publiczne otoczyły szczególną ochroną i opieką rodzinę, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzicielstwo i macierzyństwo. Ustawa zasadnicza nakłada także na władze publiczne obowiązek kierowania się dobrem rodziny w prowadzonej polityce społecznej i ekonomicznej. Zasada pomocniczości w odniesieniu do rodziny jest też skonkretyzowana w art. 47 Konstytucji gwarantującym prawną ochronę życia rodzinnego oraz art. 48 ust. 1, który potwierdza prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Art. 72 ust. 1 Konstytucji ustanawia ustrojową zasadę dobra dziecka i potwierdza, że każdy może żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed demoralizacją. Władze publiczne są zobowiązane, by w polityce społecznej i gospodarczej uwzględniać dobro rodziny. Żadna społeczność nie może rozwijać się bez udziału rodzin – silne rodziny są fundamentem silnej wspólnoty. Dzisiaj, gdy nasz kraj mierzy się z wyzwaniami demograficznymi oraz problemem osłabienia więzi społecznych, w tym rodzinnych, tym większe znaczenie zyskuje tworzenie przez władze publiczne korzystnych warunków dla funkcjonowania rodziny i małżeństwa oraz do wzmacniania więzi, na których są one oparte. W tych okolicznościach konieczne jest wyraźne opowiedzenie się po stronie wartości poświadczonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W tym celu samorząd decyduje się na wprowadzenie konkretnych rozwiązań zaproponowanych w Samorządowej Karcie Praw Rodzin, która stanowi kompleksowy program działań na rzecz wzmocnienia rodziny. Przyjęcie Samorządowej Karty Praw Rodzin jest nie tylko deklaracją poparcia dla silnej rodziny, ale też zobowiązaniem do dostosowania usług społecznych do potrzeb rodzin, promocji dobrych praktyk dotyczących praw rodzin w biznesie, monitorowanie i egzekwowania praw rodzin w całym obszarze kompetencji samorządu terytorialnego oraz tworzenia przez organy samorządu terytorialnego prawa przyjaznego rodzinie.
(…)
Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin uważa wprowadzenie w/w projektu uchwały za celowe i niezbędne w dobie rozpasania ideologii LGBT oraz neomarksistowskiej ideologii gender. Przypominamy, że Marks miał nadzieję dokonać przejścia od tradycyjnie ugruntowanej rodziny do komunistycznej poprzez zniesienie „starych relacji rodzinnych” z pomocą „wielkiego przemysłu”, względnie dopiero poprzez „rozdarcie pierwotnego związku rodziny”, ponieważ „rewolucja komunistyczna” jest „najbardziej radykalnym zerwaniem z tradycyjnymi relacjami własności”, których negatywnym skutkiem było według niego m.in. małżeństwo monogamiczne oraz rodzina pojęta tradycyjnie i po chrześcijańsku. Autorzy „Manifestu Partii Komunistycznej” nie pozostawili cienia wątpliwości co do swojego antymałżeńskiego i antyrodzinnego programu: „Nie jest żadnym cudem, że w tym pochodzie rozwojowym zrywa się najbardziej radykalnie z tradycyjnymi ideami”. „Wyższą formę rodziny”, względnie „nowe formy społecznych związków pomiędzy ludźmi” zamierza stworzyć dopiero komunizm jako szczytowy poziom rozwoju materii. Już w 1917 roku, czyli zaraz po olbrzymich stratach w małżeństwach i rodzinach narodu rosyjskiego i w pozostałych narodach, spowodowanych zniszczeniami rewolucji bolszewickiej w carskiej Rosji, Lenin był dumny ze „zniszczenia porządku” rodzinnego o tradycjach chrześcijańskich wielu stuleci i mówił do młodzieży komunistycznej w Rosji: „To, co stare”, czyli chrześcijańskie, „jest zniszczone […]; jest cmentarzyskiem, co zresztą zasłużyło, by być przemienionym w cmentarzysko”. Uważamy zatem, że ochrona przed lewackimi, neomarksistowskimi nurtami ideologicznymi – atakującymi instytucję rodziny – wpisuje się w zadania samorządu lokalnego”
– czytamy w petycji ZChR.
W odpowiedzi na Państwa pismo, po wnikliwej analizie stwierdzam, iż w świetle obowiązujących przepisów nie ma możliwości procedowania przez Sejmik projektu uchwały zgłoszonego w formie „petycji”. Stanowić by to mogło swoiste „obejście prawa”. Ustawa o samorządzie województwa w art. 89a określa sposób wniesienia projektów uchwał przez obywateli, jednakże po spełnieniu określonych wymogów.
(…)
Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych możliwe jest podejmowanie przez organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego uchwał mających charakter bardzo ogólnej deklaracji ideowej, nie będącej podstawą nałożenia, czy przyznania bądź stwierdzenia uprawnień.
Uchwała taka nie tworzy, czy też nie znosi istniejących stosunków prawnych, a także nie zawiera żadnych postanowień, które mogłyby stanowić źródło konkretnych wytycznych programowych dla innych podmiotów i z których można by wywodzić nakaz wiążącego sposobu zachowania lub działania (postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach z dnia 30 września 2019 r. II SA/Ke 650/19, postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 10 października 2019 r., II SA/Bk 651/19).
Uwzględnienie Państwa propozycji wymagałoby podjęcia przez Sejmik Województwa Śląskiego uchwały na podstawie § 18 a ust. 2 Statutu Województwa Śląskiego, to jest oświadczenia lub deklaracji. W efekcie doprowadziłoby to do podjęcia uchwały o treści zbieżnej co do istoty z oświadczeniem z dnia 20 maja 2019 roku. Takie działanie nie jest usprawiedliwione, zatem trudno je zarekomendować”
– napisał w sprawie petycji w swoim pismie do chadeków przewodniczący sejmiku Jan Kawulok.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy przewodniczący sejmiku z PiS zaszkodził wynikowi Andrzeja Dudy odrzucając petycję w sprawie wprowadzenia Samorządowej Karty Praw Rodzin w tym województwie?
Z zaskoczeniem przyjęliśmy Pańskie stanowisko wyrażone w piśmie z dnia 4 czerwca, znak: SW-OS.005.7.2020, SW-OS.KW-00042/2020, w sprawie projektu uchwały Sejmiku Województwa Śląskiego w sprawie wprowadzenia w województwie śląskim tzw. Samorządowej Karty Praw Rodzin. Nasza petycja – złożona przez radną Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji Monikę Sochę-Czyż na podstawie zapisów Ustawy o petycjach – powinna zostać przekazana przez Pana do odpowiedniej Komisji Sejmiku Województwa Śląskiego w celu dalszego procedowania. Dodajemy, że dzisiaj przewodnicząca opolskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, poseł Violetta Porowska w wywiadzie dla Niezależnej Gazety Obywatelskiej przedstawiła stanowisko opolskich struktur PiS, w sprawie naszej analogicznej inicjatywy na Opolszczyźnie, cyt. „ Ja jako jeszcze radna Rady Miasta Opola sama taka kartę dużej rodziny wprowadzałam, jedną z pierwszych na terenie Polski i importowałam taką idee, aby rodziny z dużą liczbą dzieci, rodziny zasobne w radość macierzyństwa i tacierzyństwa mogły mieć rożnego rodzaju przywileje. Tym bardziej, że my wszyscy, bo wiadomo, że „prawa strona” jest za tym żeby wspierać duże rodziny, ułatwić im życie i żeby to życie czynić bardziej interesującym, atrakcyjniejszym – to właśnie wejścia do muzeów, do różnych parków rozrywki, których na Opolszczyźnie jest dużo. To jest wspaniała inicjatywa, która absolutnie na pewno radni Prawa i Sprawiedliwości poprą i będą do tego namawiać pozostałych radnych”, vide: https://ngopole.pl/2020/06/08/mieszkancy-opolszczyzny-apeluja-do-chadekow-o-zlozenie-tzw-samorzadowej-karty-praw-rodzin-prawo-i-sprawiedliwosc-poprze-inicjatywe/
Prace Sejmiku Województwa Śląskiego i ich efekty w zakresie ochrony istytucji rodziny, o których Pan pisze w swoim wystąpieniu, nie wypełniają swoim zakresem dokumentu, który został przygotowany pod kierunkiem Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Trudno zatem zrozumieć Pańskie stanowisko i ignorowanie zapisów procedury, która jest jasno określona w Ustawie o petycjach. Takich zastrzeżeń nie widzą też inne sejmiki województw, które zajmowały się już Kartą.
W czasie szczególnym, tj. kampanii prezydenckiej, w której PiS reprezentuje Pan Prezydent dr Andrzej Duda takie działania można odczytać jako szkodliwe dla Jego kampanii. Dodajemy tu, że Prezes ZChR, eurodeputowany VI kadecji, dr Bogusław Rogalski zaapelował na antenie Radio Maryja o rezygnację ze startu w tych wyborach przez czterech kandydatów centroprawicowych, aby wesprzeć wybór dr Andrzeja Dudy na kolejną kadencję już w I turze wyborów w dniu 28 czerwca 2020 roku.
Liczymy zatem na pozytywną współpracę dla dobra Polski i refleksję ze strony Pana Przewodniczącego”
– odpowiedział Kawulokowi pisemnie rzecznik prasowy chadeków z ZChR Paweł Czyż.
Andrzej Nowak – Niezależna Polska / Piotr Galicki
Brawo, nam wszystkim potrzeba…zachowywać się jak trzeba…Normalnie…