Druga tura wyborów prezydenckich za nami. Duda-Trzaskowski 2:0, a więc wyborcza dogrywka zakończyła się sukcesem urzędującego prezydenta. Wygrała normalność, wygrały polskie wartości. To był spór nie o programy polityczne, lecz o świat wartości. Wynik wyborów przy rekordowo wysokiej frekwencji przesądził o tym, że większość Polaków opowiedziała się za życiem publicznym w Polsce opartym na tradycyjnych, patriotycznych i chrześcijańskich zasadach. Przegrała wizja antywartości i promowania liberalno-lewackich ideologii opartych na moralnej zgniliźnie, która przypełzła do nas z „postępowego” Zachodu.
To były wybory wyjątkowe w całej historii III Rzeczypospolitej, to było starcie dwóch cywilizacji. Cywilizacji, która budowała Polskę przez ostatnie tysiąc lat, opartej na wartościach chrześcijańskich, którą reprezentował Andrzej Duda i tej cywilizacji, która przekroczyła Odrę, przypełzła do nas z zepsutymi wartościami LGBT i z rewolucją światopoglądową, obyczajową, którą reprezentował Rafał Trzaskowski. Dlatego jako Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin wezwaliśmy wszystkich chrześcijan, wszystkich katolików w Polsce, do wzięcia udziału w tych wyborach, o stanięcie po stronie wartości i po stronie prawdy, i o poparcie urzędującego Prezydenta, który jest gwarancją dla nas wszystkich Polaków obrony rodziny, obrony małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny, jest gwarancją wreszcie obrony naszych dzieci przed deprawacją, z którą już mamy dzisiaj do czynienia.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Nie zachowujcie się jak Krzysztof Bosak, nie umywajcie rąk, gest Piłata jest zły w tych wyborach
Rogalski, Pęk, Słomka … poparcie dla reelekcji Andrzeja Dudy nie kończy się na Zjednoczonej Prawicy
W całej sprawie z wyborami prezydenckimi mieliśmy do czynienia tak naprawdę z walką o dusze Polaków i o pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Na szczęście Polacy nie ulegli neomarksistowskiej propagandzie wyborczej promującej rewolucję obyczajową, której widmo wciąż krąży po świecie, zwłaszcza po Europie, a którą przy pomocy genderowej inżynierii społecznej próbuje się instalować w umysłach Polaków. To dlatego wynik tych wyborów jest tak bardzo ważny. A ich ostateczny rezultat przesądzi teraz o losach Polski nie na kolejnych pięć lat, lecz na całe pokolenia. Zatrzymaliśmy nad Wisłą, tak jak niegdyś bolszewików, tak teraz tęczowych rewolucjonistów. Przed nami batalia o obronę i zachowanie naszego świata wartości, bo te wybory nie kończą tych zmagań, lecz są ważnym kamieniem milowym wskazującym Polakom drogę, którą powinny podążać losy naszego Narodu.
Dzisiaj, jeżeli rzeczywiście chcemy zbudować silną Polskę, a przede wszystkim dokończyć reformy, które służą Polakom, potrzebna jest stabilna i przewidywalna władza, a przede wszystkim ciągłość silnej władzy prezydenckiej. Te wybory zapewniają to. Ale trzeba też zwrócić uwagę na kilka ważnych spraw, które minione wybory obnażyły. W starciu tradycyjnej Polski z lewicowo – liberalną ideologią nie można liczyć na Konfederację, która kieruje się przede wszystkim interesem partyjnym, a nie dobrem kraju. Należy też natychmiast rozpocząć proces repolonizacji mediów, aby w kolejnych wyborach ich zagraniczni właściciele, zwłaszcza niemieccy, nie mieli tak ogromnego wpływu na kampanię wyborczą i proces wyborczy w Polsce. I wreszcie, należy dokonać sanacji polskiej dyplomacji, która słabo reprezentuje interesy Polski i władz Rzeczypospolitej za granicą, zwłaszcza wśród Polonii. Pokazały to dosadnie wyniki wyborów w okręgach zagranicznych, szczególnie tych, w których głosowali tylko przedstawiciele placówek dyplomatycznych i pracownicy państwowych firm, tak jak na Litwie. W tych obwodach urzędujący Prezydent Andrzej Duda przegrał, co jest sytuacją anormalną, gdyż pokazuje, że nasi dyplomaci nie utożsamiają się z polityką swojego prezydenta. To skandal i niebezpieczne zjawisko dla kreowania wizerunku Polski na świecie. Czas skończyć z geremkowszczyzną w dyplomacji i odrzucić szkodliwą doktrynę Giedroycia, która jest grabarzem polskości na Kresach. Czas na kolejne zmiany, dobre zmiany.
dr Bogusław Rogalski*
* Prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji