Węgierska aplikacja w walce z koronawirusem

Zastępca Naczelnego

Grafika za ungarnheute.hu

Ściągnięta na smartfon aplikacja VirusRadar umożliwia szybkie odnalezienie osób, z którymi kontaktowała się osoba zakażona koronawirusem – poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Jest już ona używana na Węgrzech.

W razie wykrycia zakażenia u osoby mającej aplikację można będzie stwierdzić, do kogo zbliżała się na odległość nie więcej niż 2 m przez co najmniej 20 minut w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Można by dzięki temu skontaktować się z tymi osobami w celu pobrania próbki pod kątem obecności koronawirusa i ewentualnie zlecić kwarantannę”

– czytamy w depeszy PAP.

Węgierski wiceminister do spraw innowacji i technologii Tamas Schanda powiedział na konferencji prasowej w Budapeszcie, że ściągnięcie aplikacji i udostępnienie zachowanych w niej danych władzom jest dobrowolne. Zapewnił też użytkowników o ochronie ich danych osobowych, ponieważ VirusRadar nie przechowuje numerów telefonów osób, które kontaktowały się z zakażonym. Na Węgrzech 5,5 miliona osób korzysta ze smartfonów, mogą więc swobodnie ściągną na nie tę aplikację.

Używając jej możemy w jeszcze jeden sposób – oprócz przestrzegania restrykcji i środków prewencyjnych – pokazać, że dbamy o siebie nawzajem

– dodał Schanda (cytat za Polską Agencją Prasową).

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte