Kontrowersje wokół cerkwi, która ma powstać w Bielsku-Białej

Zastępca Naczelnego

W Bielsku-Białej ma powstać cerkiew Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Władze miasta szukają dla takiej inwestycji odpowiedniej lokalizacji. Pomysł, aby w tym mieście budować miejsce kultu adresowane do ukraińskich mieszkańców Śląska Cieszyńskiego budzi spore kontrowersje.

Ambasada Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej, szanując prawo do wolności sumienia i wyznania, nie podejmie się oceny działań Polskiego Autokefalicznego Prawosławnego Kościoła, jak i wypowiedzi wobec kwestii dot. relacji międzywyznaniowych oraz międzykościelnych”

– podała rzecznik prasowa Ambasady Ukrainy w Rzeczypospolitej Polskiej Julia Borodij. Sceptycznie do inicjatywy podchodzi Okręg Bielski Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Ekspresowe działania w tej sprawie ze strony bielskiego samorządu mogą być szkodliwe dla stosunków polsko-ukraińskich. Na Śląsku Cieszyńskim mieszkają tysiące obywateli Ukrainy wyznania prawosławnego. Problem w tym, że Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny nie wspiera wyraźnie ukraińskiego narodowego Ukraińskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, a wspiera Patriarchat Moskiewski. W tej sytuacji nie wiem po co nam oskarżenia o wspieranie rusyfikacji obywateli Ukrainy”

– powiedziała niedawno NGO przewodnicząca Okręgu Bielskiego ZChR, Monika Socha-Czyż.

CZYTAJ WIĘCEJ:

O ewentualnym wystawieniu cerkwi dla prawosławnych Ukraińców ze Śląska Cieszyńskiego nic nie wie przedstawicielstwo dyplomatyczne Ukrainy w Warszawie

 

Sceptyczny w kwestii budowy cerkwi jest także eurodeputowany VI kadencji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego, Andrzej Zapałowski:

Cerkiew prawosławna w Polsce ma autokefalię, czyli jest niezależna od Kijowa i Moskwy. To normalne, że chcą objąć pod swoją jurysdykcję prawosławnych. Ukraina i jej przedstawicielstwo nie ma nic do stawiania cerkwi w Polsce. Nie wiadomo też ilu na tym terenie jest prawosławnych „kijowskich”, a ilu „moskiewskich”. Na Ukrainie jest ich mniej więcej po równo. Niemniej, nie jestem zwolennikiem budowy cerkwi”

– mówi nam profesor Zapałowski.

Zgadzam się generalnie z opinią profesora Zapałowskiego. Jednak, jak podkreślił, nie wiadomo jaki jest przekrój wiernych prawosławnych na terenie Sląska Cieszyńskiego z uwagi na podległość konkretnemu patriarchatowi. Ambasada Ukrainy w Warszawie wprawdzie nie zajmuje stanowiska w tej sprawie ale trzeba przypomnieć, że na naszym terenie mieszka jak oceniamy około dwudziestu tysięcy obywateli tego państwa. Jak się wydaje to do nich jest adresowana ta inicjatywa. Uważamy, że pierw trzeba przeprowadzić odpowiednie badania, a potem podjąć decyzję w sprawie cerkwi w Bielsku-Białej. Podobnie, jak profesor Zapałowski nie jestem zwolenniczką budowy cerkwi”

– komentuje nam stanowisko naukowca Socha-Czyż.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte