Chadecy aktywniej włączają się do dyskusji o ochronie dzieci i instytucji rodziny

Zastępca Naczelnego

Fot. za Securly Blog

Premier Mateusz Morawiecki powołał nową Rada Rodziny, w skład której weszło 14 osób – profesorów, ekspertów i przedstawicieli organizacji pozarządowych. Ma ona z założenia wspierać i inicjować działania na rzecz promowania kultury prorodzinnej, a także promować tradycyjną rodzinę, wyznaczać kierunki działań, których celem jest poprawa sytuacji demograficznej w Polsce, jak również przestawiać ministrowi rodziny propozycję rozwiązań w zakresie polityki demograficznej w Polsce.

Z listem do szefowej Rady Doroty Bojemskiej wystąpił Zarząd Główny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin (ZChR). Liderem tego ugrupowania jest dr Bogusław Rogalski, doradca do spraw międzynarodowych Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Parlamencie Europejskim, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI kadencji.

To krok w dobrym kierunku. Niemniej, ochrona dzieci przed zalewem pornografii to jedno, a drugie to ochrona zdrowia i życia. Ważne jest zagwarantowanie polskim, ciężko chorym dzieciom realnego oraz bezpłatnego dostępu do najnowocześniejszych terapii i leków onkologicznych. Trzeba zatem działać kompleksowo, wielotorowo”

– mówi NGO dr Bogusław Rogalski.

Rodzina jest podstawą polskiego społeczeństwa, a liczne badania pokazują, że dostęp dzieci do pornografii to coraz poważniejszy problem. W związku z pojawiającymi się inicjatywami społecznymi mającymi chronić dzieci poproszę radę ds. rodziny o opinię i spotkanie w poniedziałek”

– napisał na swoim profilu na Twitterze premier Morawiecki.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Chadecy zabiegają o skuteczną walkę z szerzeniem pornografii wśród dzieci i aborcją „na życzenie”

W ostatnią środę w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News, szef KPRM Michał Dworczyk, powiedział:

Jeżeli ograniczyliśmy dostęp dzieci i nastolatków do alkoholu i narkotyków, to powinniśmy poważnie podchodzić do innych uzależnień. Dzisiaj 20 proc. dzieci w wieku 14-16 lat ma kontakt z pornografią co najmniej raz w tygodniu”

– w taki sposób szef kancelarii premiera odniósł się w Polsat News do pomysłu stowarzyszenia „Twoja Sprawa”, które chce wprowadzenia przepisów chroniących nieletnich przed pornografią.

Powołanie Rady Rodziny przez Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego otwiera nowe możliwości spojrzenia na funkcjonowanie człowieka w relacjach, do których został stworzony. To życie w małżeństwie i rodzinie jest naszym podstawowym powołaniem. Na ręce Pani Przewodniczącej składamy serdeczne gratulacje wszystkim członkom powołanej Rady i życzymy wytrwałości oraz sukcesów.

Nasze ugrupowanie, Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin, stawia sprawy rodziny i ochrony życia za swój priorytet. To dla nas pryzmat, przez który chcemy patrzeć na wszelkie kwestie życia publicznego. Działalność prorodzinna powinna dotyczyć prawa podatkowego oraz wszelkich zagadnień społecznych. Nie do przyjęcia są działania, które przedstawiane są jako prorodzinne, a tak naprawdę zrównują w statusie prawnym małżeństwa i inne rodzaje związków. Sama instytucja małżeństwa wymaga wzmocnienia przez odwrócenie tego, co zmieniło prawo państwowe po 1944 roku i co niestety w wielu wymiarach nadal obowiązuje. Także inne instytucje opisane w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (pochodzącym jeszcze z 1964 roku) wymagają uwspółcześnienia, w szczególności pod kątem ustanowienia mechanizmów obronnych wobec obecnych, coraz mocniejszych zagrożeń ze strony ideologii gender i LGBT.

– napisali działacze ZChR w liście do szefowej Rady Rodziny Doroty Bojemskiej.

Oczywiście trzeba dać skuteczny odpór ideologii LGBT oraz promowaniu dewiacji. Dziecko chłonie informacje z sieci internetowej, jak gąbka wodę. Zgadzam się z tezami stawianymi przez ZChR. W związku ze eksplozją tendencji do promowania w lewicowych mediach obozu neomarksistowskiego to szczególnie ważne sprawy. To będzie się wzmagało w związku z powrotem Roberta Biedronia do obozu postkomunistycznego. Czeka nas ciężka walka. Skłaniam się zatem do wsparcia ugrupowania doktora Bogusława Rogalskiego”

– mówi NGO radna Sejmiku Województwa Śląskiego poprzedniej kadencji z PiS, była prezes Stowarzyszenia Pomocy Bezdomnym Matkom „Domy Maria”, Monika Socha-Czyż.

W dzisiejszym świecie, a zwłaszcza w Polsce i Europie, toczy się szereg pryncypialnych dyskusji, czym w ogóle rodzina ma być w przyszłości. W praktyce są to bardzo trudne sprawy, gdyż w realiach demokracji liberalnej stają się przedmiotem partyjnych rozgrywek, gdzie względy moralne zaczynają ustępować miejsca bardziej doraźnym interesom. Przykładem jest zagadnienie obrony życia, które w minionej kadencji Sejmu spotkał taki właśnie los. Niestety, już na początku obecnej kadencji sprawa powróciła na poprzednie, niechlubne tory. Przyczyną jest brak dobrej woli większości parlamentarnej. Nadal ma być dyskutowany projekt obywatelski, który już dawno zużył się rozgrywkach politycznych. Ponownie ma być składany wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, choć ewidentnie istnieje tam polityczna blokada. Na dodatek, nawet gdyby doszło do wzmocnienia prawnej ochrony życia na mocy orzeczenia obecnego Trybunału Konstytucyjnego, to wydaje się, że rozwiązanie takie może w przyszłości okazać się wręcz kłopotliwe w związku ze słabą reputacją tego organu i bardzo poważnym niebezpieczeństwem, iż jego orzecznictwo może być kwestionowane w przyszłości. Powtarzanie w obecnej kadencji tych samych metod co w poprzedniej zapewne przyniesie te same skutki.

Z tego też powodu chcieliśmy zaproponować, by Rada Rodziny stała się promotorem innego sposobu myślenia. Jeśli dla spraw moralnych rozgrywki partyjne są największym zagrożeniem, to należałoby spróbować je ograniczyć. Bez wątpienia jest możliwe, gdyby liderzy partii wyrzekli się narzucania posłom dyscypliny partyjnej. Wydaje się oczywiste, że w polskim parlamencie nadal zdecydowana większość, to osoby żyjące w normalnych, tradycyjnych rodzinach, chcące aby ich dzieci i wnuki żyły w podobny sposób. Czyż sprawa ochrony życia nie znalazłaby większości w poprzedniej kadencji, gdyby posłowie mogli głosować zgodnie z własnym sumieniem, a nie na polecenie szefów partii? Prosimy o przemyślenie tych kwestii.

Życząc jeszcze raz owocnej pracy prosimy o rozważenie, czy nie jest wskazane, by inicjując swe prace Rada wystosowała apel do liderów partii politycznych o zmianę realiów i zasad pracy posłów w opisany wyżej sposób.”

– czytamy w sobotnim liście Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte