Kiedy słucham zasłużonych towarzyszy z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, którzy kandydując w tegorocznych wyborach parlamentarnych z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej udają, że są szczerymi demokratami i nic nie łączy ich z komunistycznym reżimem PRL, chociaż gorliwie wspierali go do samego końca, przypomina mi się stara anegdota.
W połowie lat 70. ubiegłego wieku wchodzi kobieta do gabinetu lekarskiego, pręży się na baczność, podnosi prawą rękę i krzyczy:
– Heil Hitler!
– Ależ proszę pani – mówi skonfundowany lekarz – wojna skończyła się 30 lat temu, Hitler dawno nie żyje, czasy się całkiem zmieniły.
A ona na to:
– Tak, czasy się zmieniły, ale pan się w ogóle nie zmienił, doktorze Mengele.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju
Nie wiedziałem, że towarzysz Piotrowicz kandyduje z list Lewicy!!