Znowu pioruny w Tatrach

Zastępca Naczelnego

Fot. za YT

O godzinie 4.45 w sobotę zakończyła się ewakuacja około 300 osób z Kasprowego Wierchu, które utknęły tam po spowodowanej przez piorun awarii kolejki linowej – poinformowało Radio Kraków.

Najpierw zwożono je na awaryjnym, spalinowym zasilaniu, ale kiedy i ono zawiodło, do akcji ruszyli członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy z Myślenickich Turni zwozili pechowców quadami.

Część turystów postanowiła na własną rękę zejść do Kuźnic, bo jak twierdzili, na transport musieliby czekać wiele godzin”

– czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.

– Na początek zwozili rodziny z dziećmi, co jest zrozumiałe – powiedział w rozmowie z RK jeden z ewakuowanych.

Polskie Koleje Linowe zapewniły poszkodowanym darmowe ciepłe i zimne napoje, a także posiłek.

Patryk Białokozowicz z Zarządu PKL poinformował Radio Kraków, że usterkę udało się już usunąć, ale konieczny jest przegląd wszystkich urządzeń i dlatego kolejka będzie przez kilka dni nieczynna.

W tej samej burzy trzyosoobowa rodzina ucierpiała od uderzenia pioruna na szlaku z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Asekurowani przez TOPR-wców zeszli o własnych siłach na dół i zostali przetransportowani do szpitala. Na szczęście ich obrażenia okazały się niegroźne.

 

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte