Złożę zawiadomienie o przestępstwie przekroczenia uprawnień przez Policję w czasie „Maszu Równości” w Opolu!

Zastępca Naczelnego

Monika Socha-Czyż

Alexis de Tocqueville powiedział, że „Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka”. W sobotę w czasie „Marszu Równości” w Opolu został zatrzymany przez Policję na kilka godzin znany działacz opozycji Wiesław Ukleja, bo skorzystał z prawa do wolności wypowiedzi. Działacz patriotyczny miał skandować: „zamknąć miasto pederastom” i odmówić wylegitymowania się. Podinspektor Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu potwierdziła informacje o incydentach, jednak nie wypowiadała się na temat personaliów osób w nich uczestniczących.

Doszło także do utarczki słownej dwóch panów, którzy zostali pouczeni o swoich prawach i zatrzymano mężczyznę, który publicznie używał słów wulgarnych i odmówił podania swoich danych”

– powiedziała przedstawicielka Policji.

Tymczasem określenie „pederasta” nie jest elementem tzw. mowy nienawiści. Pederastia (stgr. παῖς chłopiec + stgr. ἐραστής – w przekładzie Witwickiego: miłośnik) – termin wywodzący się z języka greckiego (dosł. miłość do chłopców). To, że ktoś interpretuje je jako wulgarne świadczy jedynie o brakach w edukacji i szukaniu pretekstów dla medialnego uzasadnienia interwencji pod adresem zatrzymanego patrioty. Za to … ustalanie przez pięć godzin tożsamości zatrzymanego jest po prostu kompromitujące. Wystarczy odwiedzić stronę Radio Opole, w którym dwa dni temu wypowiadał się zatrzymany lub wpisać jego imię i nazwisko w przeglądarkę internetową na smatfonie. Potwierdzenie tożsamości zajmuje z pięć minut!

Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmieniona następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełniona Protokołem nr 2 mówi w art. 10, że:

„1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. (…)
2. Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej”.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Policja chroni homopropagandę? Znany działacz antykomunistyczny zatrzymany! [aktualizacja]

 

Korzystanie z uprawnień przez interweniujących policjantów musi mieć podstawy prawne i faktyczne. O ile w przypadku z Opola podstawą prawną jest ustawa „o Policji” … to nie było podstaw faktycznych do zatrzymania Wiesława Uklei. Wolność słowa i użycie określenia „pederasta” jest dozwolone w debacie publicznej nawet jeżeli ktoś wpadł na pomysł, aby stosować tu poprawność polityczną. Niedawno w Warszawie „pastor” Szymon Niemiec parodiował nabożeństwo. Wówczas Policja nie była taka „odważna” i mając możliwość przerwania przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego, będącego w toku, swoich czynności zaniechała. W moim odczuciu opolska Policja przekroczyła swoją interwencję na szkodę Wiesława Uklei swoje uprawnienia i dlatego w poniedziałek złożę w tej sprawie odpowiednie zawiadomienie.

 

Jako samorządowiec jestem też zniesmaczona wplątaniem w opolską hucpę środowisk LGBTQ i imprezę partyjną Wiosny Roberta Biedronia i Razem … Młodzieżowej Rady Miasta Opola.

Trochę hejtu się pojawiło, ale dalej będziemy popierać takie wartości jak równość i tolerancja, nie będziemy się bać. Poparliśmy „Marsz Równości”, ponieważ niezwykle ważna jest dla nas idea miasta otwartego, które akceptuje i wspiera wszystkich swoich mieszkańców. Chcemy, żeby nasze miasto aktywnie przeciwdziałało aktom przemocy, mowie nienawiści. Mam też apel: żeby rozwiązać te problemy, musimy działać wspólnie, a najpotężniejszym narzędziem, jakim dysponujemy, jest rozmowa, dialog, który już nieraz w historii okazał się najpotężniejszym narzędziem wprowadzania kluczowych zmian. Nie bójmy się rozmawiać z ludźmi o innych poglądach”

– powiedział Gazecie Wyborczej przewodniczący MRM Franek Posacki.

Wspomniany przeze mnie wyżej Alexis de Tocqueville stwierdził, że:

(…) Nigdy nie dość powtarzać, że nie istnieje nic bardziej obfitującego we wspaniałe rezultaty niż sztuka wolności i że jednocześnie nie ma nic trudniejszego niż uczenie się jej […] Wolność rodzi się zwykle wśród burz, utrwala z trudem wśród waśni, a swe dobrodziejstwa pozwala ocenić dopiero wtedy, gdy się zestarzeje”.

Młodzi „adepci” samorządu z Opola posługują się określeniem wolności nie rozumiejąc, że nie można realizować wolności mniejszości kosztem uprawnień większości. Środowiska LGBTQ nie realizują „mowy miłości”, a agresywnie zwalczają konstytucyjnie gwarantowany w Polsce status małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Nie są też tolerancyjne dla osób heteroseksualnych. Zatem wspieranie środowisk „wojujących homoseksualistów” przez przedstawicieli jakichkolwiek władz samorządowych jest wprost uderzeniem w Konstytucję RP! Tego nie da się tolerować w nieskończoność. To kto i kiedy, i czy w ogóle z kimś sypia – jeśli to nie łamie prawa – nie powinno być tematem publicznej dysputy. Dla mnie … to systematyczne wkradanie się neobolszewizmu i kreowanie tematów zastępczych. Warto zatem ponownie przywołać art. 10 w/w Konwencji i przemyśleć czy polskie władze państwowe mogą zastosować „w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób” takie rozwiązanie, które ograniczy promowanie przez homopropagandę nowych zasad „współżycia społecznego” sprzecznych z moralnością i prawami innych osób. To szaleństwo musi mieć bowiem gdzieś kres! Prawda?

Monika Socha-Czyż*

* radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji (2015-2018). Prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego w Bielsku-Białej. Szefowa Działu Samorządowego NGO.

 

 

 

Komentarze są zamknięte