16 maja 2019 roku w Sądzie Okręgowym w Opolu zapadł wyrok w sprawie o sygnaturze I C 340/18/BK. Głównymi bohaterami procesu byli ówczesny redaktor naczelny Tomasz Kwiatek oraz jego ówczesny zastępca Wiktor Sobierajski. Zostali oni oskarżeni przez Instytut Badań Marki z Sosnowca z ówczesną panią prezes Magdaleną Moczałą na czele, o naruszenie dobrego imienia spółki z art. 24 KC.
Sąd Okręgowy w Opolu rozpatrywał rzekome naruszenie, jakiego mieli się dopuścić red. Tomasz Kwiatek i red. Wiktor Sobierajski poprzez opublikowanie na łamach gazety internetowej Niezależna Gazeta Obywatelska w Opolu (NGO) ukazującej się na stronie www.ngopole.pl artykułów, w których opisali niejasne i kontrowersyjne praktyki Instytutu Badań Marki sp. z o.o. polegające na sprzedaży „fikcyjnych certyfikatów i szkoleń” dla przedsiębiorców. Cały proces monitorowany był przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Na rozprawach CMWP SDP reprezentowała red. Halina Żwirska. Instytut Badań Marki sp. z o.o. domagał się zamieszczenia i utrzymania przez 60 dni w gazecie NGO w centralnym miejscu przeprosin Instytutu Badań Marki za naruszenie dobrego imienia spółki, nakazanie pozwanym zaprzestanie dalszych naruszeń dobrego imienia; zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda 20 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego na rzecz powoda.
Tymczasem Sąd Okręgowy w Opolu oddalił powództwo w całości i zasądził obciążenie kosztami zastępstwa procesowego stronę pozywającą dziennikarzy, czyli Instytut Badań Marki sp. z o.o. Tomasz Kwiatek i Wiktor Sobierajski mają otrzymać zwrot wszystkich kosztów procesowych. Wyrok jest nieprawomocny.
Redakcja ngopole.pl.
Podobne firmy to Złoty Laur Biznesu itp. Znak jakości kosztuje 15 tysięcy.
Czy ktoś, wogóle wziął się za ta firmę? Zostałam oszukana a tak na prawdę wyłudzono 400 zł za nijaki certyfikat potwierdzający jakość obsługi pacjenta- certyfikat dożywotni. Zadzowniła do mnie Pani Teresa Musiał, z informacją, że mój gabinet został zgłoszony do otrzymania certyfikatu. Poinformowałam Panią Teresę, że nie jestem osobą decyzyjną i żeby kontaktowała się z właścicielm placówki, po czym powiedziała że wysyła certyfikat jakości płatność przy odbiorze 400zł. Uprzedziłam placówkę, aby żdenej paczki na tę kwotę nie odbierała, niestety nowy pracownik nie wiedział i paczkę odebrał. Zarówno z firmą IBM jak i z Panią Teresą od tygodnia nie ma kontaktu. Chyba czas na prokuraturę i doniesienie na policję o wyłudzeniu.
Dzisiaj również otrzymałam telefonicznie z firmy IBM informacje o przyznaniu mojej firmie dożywotniego certyfikatu. Nie wyraziłam zgody na przesłanie mi certyfikatu , mówiąc ,iż potrzebuję czasu na zastanowienie się. Poszukałam informacji o tej firmie w internecie i uzyskałam informacje o nieuczciwych działaniach tej firmy.
Pracownica IBM poinformowała mnie, iż opłata wynosi 399 zł brutto.