Nihil novi sub sole. Nadal ściga się patriotów za dekomunizację totalitarnych obelisków!

Zastępca Naczelnego

red. nacz. NGO Paweł Czyż z Adamem Słomką, fot. arch.

6 maja znany działacz antykomunistyczny i lider KPN-NIEZŁOMNI Adama Słomka symbolicznie zdekomunizował obelisk „Pomnik Wolności”, który stoi nadal przy ulicy Batorego w Żywcu. Burmistrz tego miasta Antoni Szlagor – popierany w ostatnich wyborach samorządowych przez SLD i Porozumienie Jarosława Gowina (przeciwko kandydatowi PiS) – brał udział w tym samym dniu w debacie z udziałem zastępcy szefa MSW PRL gen. LWP Czesława Kiszczaka Andrzeja Gduli.

Burmistrz Żywca przez lata chronił komunistyczny obelisk, a sprawę opisywał na łamach tabloidu „Super Ekspress” Krzysztof Oremus, np. w tekście pt. „Boćki bronią Sowietów”. Wynika z niego, że pomnik ku czci armii ZSRR stojący w centrum Żywca stoi tam „pilnowany” przez bociany, które uwiły na nim gniazdo …

„Swój swojemu oka nie wykole”?

Wspomniany wyżej red. Krzysztof Oremus swoją „karierę” rozpoczynał w stanie wojennym w MO i ZOMO. Wynika to z akt osobowych IPN 140642 (sygn. IPN Ka /0 239/ 22). 1 lutego 1985 r. został przydzielony do zadań inwigilacji środowisk kościelnych i związków wyznaniowych nierzymsko-katolickich. Według opinii służbowej z 30 grudnia 1985 r. wykazywał się sumiennością i pozyskał 3 tajnych współpracowników (TW). W kwietniu 1988 r. wystąpił z wnioskiem o przyjęcie do PZPR. W MSW PRL pracował aż do 30 czerwca 1988 r. Burmistrz Szlagor nadal nie realizuje ustawy o dekomunizacji przestrzeni publicznej. Więcej, chadza na „uroczystości” 1 Maja z działaczami SLD i nerwowo reaguje na wypominanie komunistycznych zbrodni – co opisywaliśmy na łamach NGO.

ZOBACZ:

 

 

W ostatnich latach z różnych opcji politycznych interweniowali w sprawie praktyki stosowania art. 261 kk (ochrona pomników) i MSWiA było uprzejme odpowiedzieć na interpelacje poselskie posłów VIII kadencji (nr 699 – Józefa Brynkusa, nr 799 – posła Janusza Sanockiego, oświadczenie senatorskie mec. Zbigniewa Cichonia, 9 posiedzenie Senatu RP IX kadencji), z treści której wynika wprost to, że dla kierownictwa MSWiA obeliski i monumenty postawione w PRL jako wyraz czołobitności Armii Czerwonej są „pomnikami”, a ponadto zastępca Komendanta Głównego Policji z 13 października 2015 roku polecił wzmożony nadzór nad miejscami pamięci żołnierzy radzieckich. 9 maja 2017 roku – Rosja na forum Rady Praw Człowieka ONZ (zob. Poland Review – 27th Session of Universal Periodic Review – Russian Federation, Mr. Dmitry Vorobien, http://webtv.un.org/, nagranie od 2 godziny 50 minuty 11 sekundy) oskarżyła Polskę o „przypadki wandalizmu wymierzonego w pomniki żołnierzy radzieckich, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej”. Ten atak nie został właściwie odparty przez polskie MSZ czy MSWiA – co oznacza, że można mieć wątpliwości – również wobec stanowiska MSWiA z odpowiedzi na moją interpelację nr 699 (nr 799 posła Janusza Sanockiego, oświadczenie senatorskie mec. Zbigniewa Cichonia, 9 posiedzenie Senatu RP IX kadencji), że dla Rządu RP totalitarne obeliski są objęte ochroną art. 261 kk i na naszym terytorium mają miejsce akty wandalizmu wobec pomników. Tymczasem za pomnik należy uznać obiekt lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego, którym to upamiętnienie i cześć jest należne.

 

Sąd nad 79-letnim starszym człowiekiem za patriotyzm?

 

Kończy się kadencja parlamentu wybranego w 2015 roku. Wspomniany Adam Słomka wygrał wszystkie wytoczone mu sprawy sądowe dotyczące akcji KPN-NIEZŁOMNI, w czasie których domagano się demontażu komunistycznych symboli – obelisków sławiących totalitarne władze i Armię Czerwoną. Niemniej, w ostatni piątek, w Pszczynie był sądzony 79-letni starszy człowiek, samorządowiec z Czechowic – Dziedzic, który po latach oczekiwania na rozbiórkę tamtejszego komunistycznego monumentu wziął sprawy w swoje ręce. Sprawę opisuje portal beskidzka24.pl:

 

(…) Rzecz się działa po zmroku 17 grudnia. Karol Bielas wyszedł z domu na roraty. Wcześniej kupił czerwoną farbę w puszce. – W sklepach jest tego dość – mówi. Kolor, rzecz jasna, był tu nieprzypadkowy. Samorządowiec dość chaotycznie pokrywał farbą elementy pomnika, ale najwyraźniej zajęło mu to sporo czasu, bowiem zostawił niewiele pustych miejsc. – To jedyna rzecz, jaką mogłem zrobić. Zrobiłem to też dla teścia, który współpracował z „Bartkiem”, a gdy wyszedł z więzienia to wyglądał jak Chrystus po biczowaniu i mógł tylko płakać – mówi podniesionym tonem.

Ten wybryk byłego radnego zauważył operator monitoringu miejskiego. Strażnicy miejscy przekazali sprawę policji. Czekamy na informację z komendy, jak zakończyło się postępowanie i czy samorządowcowi zarzuca się popełnienie przestępstwa czy tylko wykroczenia. Karol Bielas sam tego nie wie. – Chyba chodzi o coś w rodzaju zniszczenia mienia. Sam nie wiem. Bardzo mi się wzrok pogorszył i mam problem z czytaniem dokumentów. Na szczęście koledzy mnie wspierają, także pod względem prawnym – podkreśla. Jak mówi, gdy pojawili się u niego mundurowi, od razu przyznał się do winy i stwierdził, że się cieszy, iż wyszło to na jaw. (…)

– Normalnie do tego podchodzę. Spokojnie i bez stresu. Wiem, że to ja mam rację. Będziemy walczyć o uniewinnienie. Jeśli będzie trzeba, to w kolejnych instancjach. Zwrócimy się też do wojewody śląskiego – informuje.

– W Sądzie Rejonowym w Pszczynie odbędzie się rozprawa karna przeciwko sprawcy pomalowania na czerwono pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Czechowicach-Dziedzicach. Sprawcą tej „zbrodni” jest były czechowicki radny, zięć bestialsko torturowanego i skazanego na śmierć żołnierza NSZ, który walczył z sowiecką okupacją w zgrupowaniu Henryka Flamego „Bartka”. Sprawca to starszy człowiek, który nawet nie próbował przed policją ukrywać swojej „winy”. Pomalowany przez niego, skłócający społeczeństwo Czechowic-Dziedzic pomnik, zgodnie z obowiązującym prawem powinien dawno już zostać usunięty z przestrzeni publicznej, ze względu na gloryfikację Armii Czerwonej, która będąc narzędziem w rękach totalitarnych (bolszewickich) zbrodniarzy, dopuściła się w 1920, 1939 (jako sojusznik Wehrmachtu), 1944, 1945, 1956 (na Węgrzech), 1968 roku (w Czechosłowacji) licznych zbrodni i służyła zniewalaniu Europy Środkowej, w tym Polski. Proszę o solidarność ze starszym człowiekiem i udział jako słuchacze w jego rozprawie, która – wszystko na to wskazuje – będzie procesem politycznym. Postkomuna będzie próbowała rozładować swoje frustracje na odważnym, działającym ze szlachetnych pobudek starszym człowieku. Nie pozostawmy go samego! – zaapelował dzisiaj Mariusz Sekta, radny miejski z Prawa i Sprawiedliwości (…)”.

 

Nihil novi sub sole

 

„Dobra zmiana” staje się w kwestii polityki historycznej parawanem. Dziś nikt nie upamiętnia Polnische Wehrmacht – sił zbrojnych Królestwa Polskiego aktu 5 listopada w okresie od 10 kwietnia 1917 r. – kiedy to Austro-Węgry przekazały Polski Korpus Posiłkowy pod rozkazy Generalnego Gubernatora Warszawskiego Hansa Hartwiga von Beselera – do 13 października 1918 r. Nie ma zatem powodu, aby upamiętniać formacji, które podlegały ZSRR i nie były uznawane prze legalny Rząd RP w Londynie w czasie ostatniej wojny światowej.  Tymczasem … nadal mamy w Warszawie obelisk agenta NKWD gen. LWP Zygmunta Berlinga, a jednoczesnie nikt nie wnosi o budowę obelisku wodza naczelnego Polnische Wehrmacht, generała-gubernatora warszawskiego Hansa Hartwiga von Beselera … Przy tym warto dodać, że ten ostatni miał zasługi dla kształtowania się Polskich sił Zbrojnych i polskiej nauki, np. powołał już w 1916 roku polskojęzyczne uczelnie – Uniwersytet Warszawski i Politechnikę Warszawską …

 

– Nie zostawimy osamotnionym byłego radnego z Czechowic – Dziedzic. Jeśli wniosek o jego ukaranie sporządził funkcjonariusz Policji to ja osobiście oczekuję od szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego wycofania go z pszczyńskiego sądu, a wobec odpowiedzialnych za próbę skazania 79-latka realnych konsekwencji służbowych. Chyba, że pan minister uważa, że ruskie monumenty mają dalej wprowadzać w błąd młode pokolenie Polaków

– mówi NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka.

 

Do sprawy wrócimy!

 

Paweł Czyż

REDAKTOR NACZELNY NGO

 

 

Komentarze są zamknięte