Czy Wojciech Cejrowski podpalił „flagę” … a może korzystał z wolności wypowiedzi?

Zastępca Naczelnego

Fot. TT

Wojciech Cejrowski to znany antykomunista i podróżnik, który pojawia się na antenie TVP Info. Podczas ostatniego odcinka „Minęła 20” podpalił dwie chorągiewki Unii Europejskiej.

W czwartek Wojciech Cejrowski po raz kolejny pojawił się na antenie TVP Info. Dyskutował razem z prowadzącym „Minęła 20”, Michałem Rachoniem o wydarzeniach z marszu, który przeszedł 11 listopada ulicami Warszawy. Warto przypomnieć, że członkowie Młodzieży Wszechpolskiej podzielili się na Twitterze zdjęciem z „Biało-Czerwonego Marszu”. Widać na nim jak podpalają flagę Unii Europejskiej.We wpisie dołączono też okrzyki tłumu: „Precz z UE!”. Stołeczna policja wyznaczyła nagrodę, by ująć sprawców podpalenia. To właśnie do tej kwestii odniósł się Wojciech Cejrowski. – Nawet flagę amerykańską bądź polską można spalić. To jest własność, to jest przedmiot. Flaga UE jest jak flaga McDonald’S – ocenił. – To jest kawałek papieru, to jest moja własność i mogę z nią robić co mi się żywnie podoba w mojej kajucie – dodał Cejrowski, po czym podpalił dwie małe flagi Unii: papierową oraz plastikową”

– relacjonuje portal Wirtualna Polska.

 

Po pierwsze, nie wszystko – co przypomina wizualnie flagę – w rzeczywisty sposób spełnia definicję, która powoduje, że zniszczenie materiału, papieru lub plastiku, z których wykonany jest proporczyk, jest jednocześnie znieważeniem flagi lub barw narodowych. Za to ustawodawca przewiduje odpowiedzialność karną. Póki co, Unia Europejska nie jest państwem, a jedynie dosyć dobrowolnym zrzeszeniem państw. Ważniejszym jest to, czy wystawienie na terenie polskiego urzędu logotypu Unii Europejskiej w formie przypominającej flagę tuż obok polskich barw nie jest czasem ich znieważeniem i deprecjonowaniem? Po drugie, Konstytucja RP chroni w wystarczający sposób polskie barwy narodowe i nie wspomina nic o tym, że wystawienie obok polskiej flagi jakiejś „pseudo-flagi” jest w ogóle uprawnione. Myślę, że spór o proporczyk UE powinno zakończyć orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w zakresie tego, czy polska Ustawa Zasadnicza daje możliwość faktycznego zrównania polskich barw narodowych, naszej flagi … z niebieskim kawałkiem płótna z żółtymi gwiazdkami. Taki bowiem na naszym terytorium jest obecnie status chorągiewki Unii. Pan Wojciech Cejrowski korzysta ze starej maksymy, która mówi, że „jeśli coś nie jest zakazane … to jest dozwolone”. Koniec i kropka!

 

Monika Socha,

radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji

Monika Socha, fot. @MonikaSocha2 TT

 

Komentarze są zamknięte