Wielokrotnie pisałem już tutaj o tym, że nie wszystkim podoba się upamiętnianie naszych bohaterów narodowych w alei (galerii) Wielkich Polaków XX Wieku krakowskiego parku im. doktora Henryka Jordana.
Są tacy, którzy protestują przeciw ustawianiu nowych popiersi, trafiają się i niezadowoleni z już stojących. W tej drugiej grupie na czoło wysunął się ostatnio szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej w Radzie Miasta Krakowa Andrzej Hawranek, który uznał, że na miejsce w parkowej alei nie zasługuje m.in. ksiądz biskup sufragan krakowski Albin Małysiak, bo jego zasługi dla Polski nie były godne takiej formy uhonorowania.
No cóż, każdy ma prawo do swojej oceny ludzi, którzy zapisali się na kartach historii, jak również do publicznego mówienia głupstw. Pewne sformułowania nie przystoją jednak radnemu, który pełni ważną funkcję w lokalnym samorządzie i jest jednym z kluczowych polityków swojej partii w Krakowie. Zanim coś się powie, trzeba zapoznać się z materią, w której zajmuje się stanowisko.
Warto może przypomnieć Hawrankowi, że duchowny, któremu odmawia on prawa do popiersia w alei Wielkich Polaków XX Wieku otrzymał za całokształt swojej duszpasterskiej działalności (zwłaszcza wśród młodzieży) Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski od wywodzącego się przecież z PO prezydenta Bronisława Komorowskiego, za uratowanie w czasie II wojny światowej pięciu Żydów tytuł „Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata” od jerozolimskiego Instytutu Yad Vashem oraz za wieloletnią służbę kapłańską, a także społeczną na rzecz podwawelskiego grodu Honorowe Obywatelstwo Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.
Czy to naprawdę za mało, aby zasłużyć sobie na pomnikowe uhonorowanie?
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.