Czy można bezkarnie publicznie promować totalitaryzm i wielbić armie okupantów?

PAC

Sąd Rejonowy w Mrągowie, a konkretnie SSR Wojciech Szałachowski przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej w Mrągowie Bogusławy Pidsudko – Kaliszuk, uznał 12 marca 2018 roku, że moje zażalenie na umorzenie dochodzenia wobec stowarzyszenia „Kursk” i jego lidera Jerzego Tyca – z mojego zawiadomienia – w sprawie promowania totalitaryzmu komunistycznego (art. 256 kk) i działalności agenturalnej …  pozostanie „bez rozpoznania” albowiem zostało rzekomo wniesione przez osobę nieuprawnioną.

Warto dodać, że 30 listopada 2017 r. wydano postanowienie o odmowie dochodzenia BEZ UZASADNIENIA!

Moje zawiadomienie było podyktowane również względami osobistymi, bo skoro stowarzyszenie „Kursk” i Jerzy Tyc za rosyjskie ruble może opluwać żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i wychwalać „wyzwolicielską” Armię Czerwoną, to znaczy, że komunistyczne represje wobec mojego dziadka kpt. rez. Fabiana Czyża z 6 Samodzielnej Brygady AK Ziemi Wileńskiej (odznaczony osobiście Krzyżem Kawalerskim OOP przez śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego) oraz ppor. rez. Feliksy Czyż z.d. Stasiewicz z 27 Dywizji Piechoty AK Ziemi Wołyńskiej (ponad rok w „celi śmierci”) były usprawiedliwione. Zatem działalność stowarzyszenia „Kursk” i Jerzego Tyca ma wpływ na moje dobra osobiste, w postaci pamięci o moich przodkach.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Prokuratura Generalna RP ukrywa skalę promowania totalitaryzmu przed posłem PiS Robertem Warwasem?

 

Tymczasem SSR Wojciech Szałachowski, uznał w uzasadnieniu do w/w postanowienia (II Kp 2/18; Pr Ds. 982/17), cyt. „(…) W ocenie Sądu skarżący nie może być w niniejszym postępowaniu uznany za osobę pokrzywdzoną. Przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, że przesłanką uzyskania w procesie karnym statusu pokrzywdzonego jest bezpośredniość naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego określonego podmiotu przez przestępstwo. (…) Wbrew Prokuratorowi skarżący nie może być w niniejszym postępowaniu uznanym za osobę pokrzywdzoną, gdyż żadne jego dobro prawne nie zostało w sposób bezpośredni naruszone lub zagrożone – w związku z tym brak jest po stronie skarżącego legitymacji do wystąpienia z zażaleniem (…)”.

 

Zatem – zdaniem SSR Wojciecha Szałachowskiego – jeżeli Armia Czerwona bezpośrednio nie działała niekorzystnie na moje dobra osobiste – czyli do 1946 roku mnie na przykład nie zabiła, a dziadek i babcia, w związku z ich śmiercią odpowiednio w 2012 i 2016 roku nie wystąpili z zażaleniem … to tym gorzej dla nich! Po prawdzie, następczyni Armii Czerwonej – Armia Radziecka mogła już skorzystać z okazji i mnie jako rocznik 1978 uśmiercić aż do 1993 r. Teoretycznie wówczas – idąc tropem Sądu Rejonowego w Mrągowie – można kwestionować legitymację w sprawie innych żyjących członków rodziny …

Niemniej jednak Sąd Najwyższy  (1) uznał, że „(…) w orzecznictwie utrwalił się pogląd, że dobrem osobistym człowieka jest również kult pamięci jego bliskich zmarłych”. Więcej substratem dobra osobistego będzie tu „pamięć” tj. możliwość „(…) zapamiętania zmarłej osoby jako dobrego, godnego człowieka, która wynika z tradycji rodzinnej rozumianej jako dziedzictwo, spuścizna, utożsamiania się z dokonaniami i wartościami reprezentowanymi przez przodków” (2).

Zatem SSR Wojciech Szałachowski pozbawiając mnie statusu pokrzywdzonego – wbrew wykładni dóbr osobistych Sądu Najwyższego PRL i SN, utrwalonej zatem od blisko 40 lat – chroni w istocie postanowienie o umorzeniu dochodzenia wydane – podkreślam – BEZ UZASADNIENIA!

 

 

O sprawie stowarzyszenia „Kursk” i Jerzego Tyca pisał na łamach styczniowego KURIERA WNET lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka, cyt.

Jerzy Tyc „na wódeczce” z rzeczniczką MSZ Rosji Marią Zacharovą, która ostatnio grozi opcją nuklearną Wielkiej Brytanii.

„Tymczasem pomimo 2 lat rządów „dobrej zmiany”, w obronę komunistów i obcych nam, rosyjskich interesów zaangażowana jest też Policja i prokuratura… 17 sierpnia 2017 wystosowałem zawiadomienie do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, szefów Agencji Wywiadu Piotra Krawczyka i Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Bączka o działalności stowarzyszenia „Kursk” i lidera tej organizacji Jerzego Tyca, wskazując na możliwe przestępstwo promowania oczywistej nieprawdy historycznej oraz płatne szpiegostwo na rzecz Federacji Rosyjskiej. Na agenturalną działalność tego ugrupowania zwracałem uwagę również w kontekście ponownego odsłonięcia totalitarnego monumentu w Mikolinie z udziałem samozwańczego przedstawiciela władz miasta (gm. Lewin Brzeski)!

 

Prokuratura Rejonowa w Mrągowie zatwierdziła niedawno postanowienie o umorzeniu dochodzenia – bez uzasadnienia. W tym samym czasie Jerzy Tyc w Moskwie spotykał się z rosyjskimi deputowanymi do Dumy Państwowej, m.in. Jarosławem Niłowem, współautorem ustawy o „czarnych listach”, umożliwiającej kontrolę Internetu z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego! Towarzysz Tyc w części spotkań brał udział w mundurze LWP. Warto wspomnieć, że Władimir Żyrinowski niedawno domagał się, aby wszyscy w Polsce mówili po rosyjsku. „Kursk” czerpie środki z nielegalnego finansowania, w tym na konta w rosyjskich bankach, np. w Sbierbanku. Od 1 sierpnia 2014 roku Sbierbank razem z czterema innymi państwowymi bankami w Rosji objęty jest sankcjami UE, wprowadzonymi po rosyjskiej aneksji Krymu oraz okupacji Doniecka i Ługańska. Analogiczne kroki prawne zostały podjęte również przez amerykański Departament Skarbu. Zatem finanse „Kurska” pozostają w 100% poza kontrolą instytucji państwa polskiego.

Ta organizacja czasem remontuje cmentarze wojenne Armii Czerwonej. Stale zajmuje się jednak promowaniem komunistycznego totalitaryzmu i głoszeniem nieprawdy historycznej oraz wzmacnianiem propagandy Kremla.

Dla przykładu. Stowarzyszenie „Kursk” oraz jego lider Jerzy Tyc 12 października 2017 r. zorganizowali w Warszawie „konferencję” w Rosyjskim Ośrodku Nauki i Kultury. Krytykowano polskie środowiska patriotyczne za ustawę o dekomunizacji przestrzeni publicznej. Warto przypomnieć,że w nocy z 11 na 12 października 2017 r. na wniosek ABW został wydalony z Polski Dmitryi K., naukowiec i przedstawiciel Rosyjskiego Instytutu Studiów Strategicznych w Moskwie. Informację jako pierwsze podały „Wiadomości” TVP. Według nieoficjalnych informacji to wykładowca Akademii Humanistycznej w Pułtusku. – Z ustaleń ABW wynikało, że jest to człowiek zaangażowany w inicjowanie i prowadzenie elementów tzw. wojny hybrydowej przeciwko naszemu krajowi. Z ustaleń ABW wynika również, że mężczyzna utrzymywał aktywne kontakty ze służbami wywiadowczymi Federacji Rosyjskiej. Wiele uwagi poświęcał stosunkom polsko-ukraińskim. Jego grupa działała na rzecz wzmacniania pewnych napięć między Polską a Ukrainą. Prowadził również szereg inicjatyw związanych z kampaniami informacyjnymi na rzecz Rosji, stymulował i prowadził działania, które miały być przedstawiane jako oddolny opór przeciwko ustawie, która pozwala polskim władzom likwidować pomniki stawiane sowieckim żołnierzom w naszym kraju – powiedział wówczas TVP Info Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb specjalnych.  W wystąpieniu do uczestników „konferencji” stowarzyszenia „Kursk” i Jerzego Tyca rzeczniczki MSZ Rosji Marii Zacharowej Rosja oświadczyła: (…) Pomniki żołnierzy radzieckich, którzy zginęli w II wojnie światowej, powinny być nietykalne i święte (…) Zaczęliśmy zapominać, że pomniki to w pierwszej kolejności pamięć. Niszczenie pomników to atak na pamięć historyczną obecnych pokoleń i pozbawienie pamięci przyszłych. To nie nowa metoda, lecz do tej pory jest powszechnie stosowana. Na naszych oczach na objętym płomieniem Bliskim Wschodzie terroryści, zajmując terytoria, natychmiast niszczą pomniki historyczne. Ale są to terroryści. Jednocześnie w pokojowej i stabilnej Europie Wschodniej są burzone i bezczeszczone pomniki żołnierzy, którzy kiedyś podarowali kontynentowi europejskiemu nie tylko wolność, ale i życie.

Jak wspomniałem wyżej, postanowieniem z 30.11.2017 r. podkom. Robert Wiśniewski z Komendy Rejonowej Policji w Mrągowie na podstawie art. 17.1.2 kpk umorzył dochodzenie w sprawie agenturalnej działalności stowarzyszenia „Kursk”, promowania nieprawdy historycznej przez lidera tej organizacji Jerzego Tyca, nielegalnego finansowania tej organizacji ze środków państwowych Federacji Rosyjskiej, wywołania istotnej krzywdy dla interesów Państwa Polskiego na forum międzynarodowym poprzez promowanie rosyjskiej propagandy oraz o czyn z art. 256.1. kk w okresie od powstania tej organizacji. Postanowienie zatwierdził prokurator Prokuratury Rejonowej w Mrągowie Jarosław Pawluczuk, również 30.11.2017 r. Fatalna i błędna decyzja organów ścigania z Mrągowa została już na szczęście zaskarżona”.

 

To skandaliczne postanowienie Sądu Rejonowego w Mrągowie, do tego wydane w obecności prokuratora. Zastanawiam się dlaczego Zbigniew Ziobro nie polecił uchylenia postanowienia o umorzenia dochodzenia w sprawie „Kurska” i tow. Jerzego Tyca. Sprawa w mediach „żyje” od trzech miesięcy. Jeśli decyzja SSR Wojciecha Szałachowskiego z Mrągowa zostanie utrzymana to znaczy, że sądownictwo i prokuratura akceptuje wychwalanie okupantów, antypolonizm, kpiny z Żołnierzy Niezłomnych. Więcej, akceptuje się agenturalną działalność finansowaną za pośrednictwem środków stowarzyszenia „Kursk”, które Federacja Rosyjska udostępnia Jerzemu Tycowi za pośrednictwem konta w rosyjskim Sbierbanku. Coś niepojętego!”

– mówi NGO Adam Słomka.

 

Paweł Czyż

Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej

 

(1) Orzeczenie SN z 13 lipca 1977 r. (I CR 234/77), Legalis

(2) Orzeczenie SN z 28 lutego 2003 r. (V CK 308/02).

 

 

Komentarze są zamknięte