Sąd Okręgowy w Olsztynie rozpatrywał we wtorek apelacje od wyroku Sądu Rejonowego ws. korupcji w urzędzie marszałkowskim. W maju sąd ten skazał dwie urzędniczki na kary grzywny, a pozostałych oskarżonych uniewinnił. Ogłoszenie wyroku odroczono do 30 października.Sąd Rejonowy, skazując dwie urzędniczki na kary grzywny po 3 tys. zł, uznał, że przekroczyły uprawnienia przy przetargach, ale nie działały dla osiągnięcia korzyści. Chodziło o organizację i obsługę Biegu Europejskiego oraz warsztatów żywności naturalnej. Urzędniczki ujawniły właścicielowi firmy, która obsługiwała medialnie imprezy organizowane przez urząd, kwoty, jakie są przeznaczone na te zadania. Nie poinformowały o tym natomiast innych oferentów. Według sądu, złamały regulamin udzielania zamówień publicznych, a naruszając zasady równej konkurencji, działały na szkodę interesu publicznego.
Sąd uniewinnił natomiast byłą dyrektorkę jednego z departamentów urzędu, urzędnika z gminy Dywity oraz przedsiębiorcę, któremu prokuratura zarzucała, że wywierał wpływ na postępowanie przetargowe.
Apelacje od tego wyroku złożyli zarówno prokuratura, jak i obrońcy dwóch skazanych nieprawomocnie urzędniczek. Prokuratura zarzuciła Sądowi Rejonowemu, że błędnie ustalił stan faktyczny oraz wybiórczo ocenił dowody zgromadzone w sprawie.
Obrońcy oskarżonych urzędniczek podkreślali z kolei, że informacje, które przekazywały oferentom, nie miały wpływu na rozstrzygnięcia przetargów, bo oferty były już złożone w urzędzie marszałkowskim. Dowodzili także, że to nie oskarżeni urzędnicy rozstrzygali o przetargach, ale inni pracownicy urzędu.
Pierwotnie akt oskarżenia w sprawie korupcji w urzędzie obejmował w sumie osiem osób, w tym pięcioro urzędników oraz trzech przedsiębiorców. Przed rozpoczęciem procesu w październiku 2016 r. troje głównych oskarżonych, w tym były dyrektor departamentu polityki jakości w urzędzie, dobrowolnie poddało się karom więzienia w zawieszeniu oraz grzywny.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
oprac. WuEs