Mazowsze było w latach 2007-2015 jednym z czterech najszybciej rozwijających się regionów w Unii Europejskiej pod względem PKB na głowę mieszkańca – podał Eurostat.
Regionalny rocznik statystyczny Eurostatu, z którego pochodzą dane, zaprezentowano przy okazjiorganizowanego przez Komisję Europejską i Komitet Regionów UE XV Europejskiego Tygodnia Miast i Regionów w Brukseli, który zakończył się w czwartek.
Analizie poddano jednostki statystyczne na poziomie tzw. NUTS 2, które w Polsce odpowiadają województwom. Jak wynika z wyliczeń Eurostatu, w 2015 r. PKB per capita, według standardów siły nabywczej (PPS), w województwie mazowieckim osiągnął 109 proc. średniej unijnej, podczas gdy osiem lat wcześniej – 82 proc. (wzrost o 27,2 pkt proc.).
Dało to Mazowszu czwartą pozycję w tempie rozwoju gospodarczego wśród 276 regionów UE, po regionie wydzielonym z części Londynu obejmującej tamtejsze City oraz regionach stołecznych Rumunii i Słowacji.
Jak podkreślono w raporcie, chociaż różnice między wschodem i zachodem w tworzeniu dobrobytu pozostały, to wzór nie jest już tak oczywisty jak przed rozszerzeniem w 2004 r., a także w latach 2007 i 2013. „Sugeruje to, że polityka członkostwa w UE i polityka spójności były skuteczne, przynajmniej w części, przy rozwiązywaniu problemu dysproporcji krajowych i regionalnych” – napisano w analizie.
Dane Eurostatu pokazują, że wszystkie polskie województwa rozwijały się szybciej niż średnia dla 28 państw UE. Wielkopolska w odniesieniu do średniej unijnej przesunęła się o 19 pkt. proc. do góry, woj. dolnośląskie – o 18 pkt proc., a woj. łódzkie, małopolskie i śląskie – o 15 pkt. proc. Relatywnie najwolniej dystans nadrabiało w tym czasie woj. świętokrzyskie (8 pkt proc.).
Jak wynika z danych, mimo wyraźnej tendencji wzrostowej Polski, jedynie trzy województwa w 2015 roku przekroczyły próg 75 proc. średniej unijnej – mazowieckie, dolnośląskie i wielkopolskie.
Ponadto z 19 regionów, w których poziom PKB per capita był mniejszy niż połowa średniej unijnej, cztery leżą w Polsce. Są to woj.: lubelskie, podkarpackie, warmińsko-mazurskie oraz podlaskie.
Najbiedniejszy region w UE to Sewerozapaden w północno-zachodniej Bułgarii (30 proc. średniej UE), w którym PKB per capita był 20 razy niższy niż w najbogatszym w 2015 r. regionie statystycznym, czyli części Londynu obejmującej tamtejsze City (580 proc. średniej unijnej).
Wyniki ekonomiczne regionów są podstawą przydziału środków w ramach unijnej polityki spójności. Objęte są nią wszystkie regiony Unii Europejskiej, jednak większość funduszy unijnych (a dokładniej strukturalnych) kierowana jest do regionów, w których PKB na mieszkańca nie przekracza 75 proc. średniej dla 28 państw UE.
W perspektywie unijnej 2014-2020 przydział funduszy odbywa się na podstawie średniego PKB per capita w trzyletnim okresie między 2007 a 2009 r. Od przyszłego roku 17. polskim regionem NUTS 2 będzie Warszawa, wydzielona statystycznie z obszaru Mazowsza. (PAP)
Z Brukseli: Mateusz Kicka
oprac. W.S