Standardy życia w Polsce są niskie. Bieda jest powszechną patologią. Taka sytuacja wynika z wieloletniego braku demokracji w Polsce. Najpierw rozwój swobód obywatelskich zablokowali zaborcy, potem dyktatura Piłsudskiego, okupacja, i komuniści. Praktyka ustroju III RP jest też antydemokratyczna. Od wielu lat prawo do posiadania swoich reprezentantów w parlamencie odebrane jest wyborcom partii zdobywających mniej niż 5% poparcia w wyborach, a takich partii może być kilka i mogą one reprezentować nawet kilkadziesiąt procent wyborców.
Dodatkowo środowiska zwolenników jednomandatowych okręgów wyborczych chcą zmieniając ordynacje wyborczą tak by odebrać prawo do posiadania swoich reprezentantów w parlamencie prawie połowie wyborców w Polsce.
Antydemokratyczne narracja w duchu monarchistycznym niezwykle popularna jest w kręgach prawicy. Monarchiści wbrew faktom snują utopijne wizje w których pod władzą monarchy zlikwidowane zostaną wszelkie socjalistyczne patologie, podczas gdy praktyka wskazuje, że dzierżący władze, jednowładcy czy oligarchowie, nie byli, nie są, i nie będą, zainteresowani ani poszerzaniem zakresu wolności ani ochroną nawet tych resztek praw i wolności jakimi dysponują dziś ludzie.
Przyczyną biedy Polaków i regresu cywilizacyjnego Polski jest deficyt demokracji. Żyjemy w kraju w którym przez parlamentarne partie polityczne dostęp do władzy ustawodawczej jest zablokowany progami wyborczymi i dotacjami dla partii politycznych. Partie parlamentarne, niszczące w Polsce demokracje, same w sobie nie mają charakteru demokratycznego, tylko są przykładem jedno-władztwa. Nie mają charakteru instytucji cywilizacji łacińskiej, tylko przynależą do cywilizacji turańskiej, w której za wielkim chanem na wyprawę łupieżczą podąża całkowicie oddana monarszej władzy chana orda.
Nie wolnorynkowy ustrój III RP zbudowany jest by chronić interesów pasożytujących na Polakach postkomunistów i zachodnich korporacji. Ustrój ten, składający się z koncesji i innych barier uniemożliwiających Polakom swobodną działalność gospodarczą, odpowiada za sztucznie wykreowaną w Polsce biedę
Z faktem braku możliwości posiadania swoich reprezentantów we władzach, będącego konsekwencją czy to z całkowitego braku, czy z częściowego deficytu demokracji, wynikają patologie takie jak: bieda, przestępczość, korupcja, ucisk, represje, brak swobód politycznych, brak usług ze strony państwa, wysoka śmiertelność, zła edukacja i zły stan zdrowia obywateli, niedziałające państwo, bariery w awansie społecznym, realny ustrój kastowy, i permanentny kryzys gospodarczy.
Gdy „władza polityczna skoncentrowana jest w rękach nielicznych: ci wykorzystują ją nie dla dobra powszechnego ale dla realizacji swoich wąsko pojętych interesów”. Demokratyzacja powoduje, że wolności polityczne zapewniają istnienie wolności gospodarczych, a te istnienie dobrobytu.
Zachód jest bogaty gdyż „obywatele obalili elity sprawujące władze i stworzyli społeczeństwo, w którym prawa polityczne były o wiele bardziej powszechne, których rządy były odpowiedzialne przed obywatelami i reagowały na ich potrzeby, a z możliwości gospodarczych mogły korzystać wielkie masy ludzi”.
„Różnice w dobrobycie między państwami są wynikiem odmiennych instytucji zapewniających odmienne bodźce oddziaływając na jednostki, biznesmenów i polityków”. „Każda społeczność funkcjonuje na podstawie zespołu reguł gospodarczych i politycznych wprowadzonych przez społeczeństwo i państwo”. Bodźce takie decydują o edukacji, oszczędnościach, inwestycjach, innowacji i modernizacji.
Ustrój polityczny i forma instytucji politycznych decyduje o zakresie kontroli obywateli nad politykami, i o możliwości wpływu obywateli na zachowania polityków. Im większy wpływ obywateli na polityków, tym politycy mają bardziej ograniczoną możliwość prowadzenia szkodliwej polityki dla obywateli, wykorzystywania władzy dla swoich brudnych celów.
Gdy państwo gwarantuje wolność i praworządność gospodarka się rozwija, a przedsiębiorcy wykazują inicjatywę bo ufają, że państwo chroni ich interesy. Wolny rynek pozwala zarabiać na dostarczaniu towarów i usług konsumentom, premiuje tych, którzy produkują dobre i tanie towary, nagradza tych, którzy wykazują innowacyjność.
Otwarty na konkurencje, wolny od monopolu, sektor ekonomiczny umożliwia łatwe zdobywanie źródeł finansowania niezbędnych do realizacji przedsięwzięć gospodarczych. Wolnościowy ustrój gospodarczy umożliwia łatwe zakładanie firm, bez marnowania czasu i sił na biurokratyczne przeszkody. Rozwój gospodarczy wspiera dobrze rozwinięta edukacja umożliwiająca obywatelom nabywanie umiejętności uzupełniających ich talenty.
Instytucje gospodarcze decydują o biedzie lub dostatku kraju. O charakterze instytucji gospodarczych decyduje polityka i instytucje prawne. Obecna sytuacja gospodarcza, społeczna i polityczna, jest owocem wielowiekowych przemian politycznych. Poprawa sytuacji społecznej wymaga tego by społeczeństwo chciało zmiany politycznego systemu. Niestety często narzekając na rzeczywistość, społeczeństwo nie chce zmieniać ustroju determinującego rzeczywistość.
Instytucje państwa by zapewnić dobrobyt muszą „gwarantować własność prywatną i mieć oparcie w bezstronnym systemie prawa”, muszą zapewniać takie usługi publiczne które „pozwalają wymieniać się towarami i usługami, zawierać umowy”, „zezwalać na pojawianie się nowych firm oraz na dokonywanie kariery zawodowej”.
Instytucją zapewniającą dobrobyt jest „nienaruszalność prywatnej własności, gdyż tylko ludzie, którzy mogą być” pewni nienaruszalności swojej własności „będą chcieli inwestować i zwiększać produktywność” a przez to budować dobrobyt państwa. Państwo się rozwija tylko wtedy gdy prawo własności prywatnej jest zagwarantowane szerokim masom ludności a nie wąskiej elicie.
Dla tego „bezpieczeństwo prywatnej własności, praworządność, usługi publiczne oraz swoboda zawierania umów” winny być gwarantowane przez państwo. Państwo powinno stosować siłę by „narzucać porządek, zapobiegać kradzieżom i oszustwom oraz egzekwować warunki umów zawieranych przez strony”.
„Aby społeczeństwo dobrze funkcjonowało, potrzebuje także innych usług publicznych – dróg i sieci transportu dla przewozu dóbr, infrastruktury publicznej do rozwoju działalności gospodarczej i pewnych podstawowych regulacji do udaremniania oszustw i przewinień urzędników”. „Wiele tych usług mogą zapewnić rynki i poczynania prywatne, często jednak skoordynować te czynności na wielką skalę może tylko władza centralna”
Instytucje publiczne narzucane przez władze kolonialne zazwyczaj nie zapewniają warunków do rozwoju dobrobytu. Własność prywatna jest zmonopolizowana w rękach oligarchów. Szerokie rzesze społeczne „nie mogą podejmować swobodnie decyzji gospodarczych” bo są pozbawione wolności obywatelskich i własności. „Siła państwa nie” jest „wykorzystywana do świadczenia usług publicznych zapewniających dobrobyt”. Nie ma wolnego rynku. Edukacja zatruta jest propagandą. Celem władzy jest wyzysk obywateli, by zyski z pasożytowania zagarniali oligarchowie. Efektem tych wszystkich patologii jest nędza większości społeczeństwa.
Niski poziom edukacji wynika często z takiego ustroju, który nie premiuje wykształcenia, takiego ustroju, który nie dyscyplinuje polityków do troski o edukacje. Podczas gdy wolny rynek i swoboda działalności gospodarczej umożliwiają rozwój techniki i edukacji, co powoduje wzrost produktywności ludzi i kapitału, wydajności pracy, dobrobytu oraz standardów życia.
W ocenie różnych ustrojów użyteczną kategorią jest rozróżnienie czym są i jakie mają skutki instytucje włączające i instytucje wyzyskujące. Instytucje włączające mieszkańców kraju w dobrobyt występują w państwach pluralistycznych i sprawnie działających. Instytucje wyzyskujące są w tych ustrojach gdzie „elity bardzo często kształtują instytucje gospodarcze, aby eksploatować zasoby reszty społeczeństwa”. „Wyzyskujące instytucje gospodarcze w naturalny sposób towarzysza wyzyskującym instytucjom politycznym, a nawet więcej – mogą trwać tylko dzięki spleceniu z tymi ostatnimi”. Demokracja prowadzi do ograniczenia a nawet likwidacji wyzyskujących instytucji politycznych a w konsekwencji ograniczenia wyzyskujących instytucji gospodarczych. Wyzysk wymaga tyrani, ustroju niedemokratycznego. Ustrój niedemokratyczny w naturalny sposób dąży do wyzysku. Faktem jest „synergia między wyzyskującymi instytucjami gospodarczymi i politycznymi”. Wyzyskujące „instytucje polityczne, dzięki którym elity sprawują władze, pozwalają im kształtować instytucje gospodarcze bez żadnych sprzeciwów ze strony reszty społeczeństwa”.
Elity sprawujące władze mogą „kształtować przyszłe instytucje polityczne” i kontrolować ich ewolucje. „Instytucje wyzysku gospodarczego bogacą te elity, co umożliwia im dominacje polityczną”. Monopol własności zapewnia elitom środki do posiadania organów siły i kontroli. Ustrój wyzysku demoralizuje wszelkich nowych uczestników, którzy wejdą w jego koleiny.
Włączające instytucje polityczne, wciągają do władzy szerokie warstwy społeczne, i nakładają tym samym ograniczenia na arbitralne wykorzystanie władzy. Utrudniają swoją otwartością wprowadzenie tyrani, wykorzystywanie władzy przez władców do swoich własnych celów. Tyrani są przeciwni włączającym instytucjom gospodarczym bo instytucje takie ograniczają dochody tyranów. Na wzroście gospodarczym i rozwoju techniki traci część tych, którzy mieli uprzywilejowaną pozycje. W ustroju niedemokratycznym elity rządzące kreują instytucje gospodarcze w swoim interesie. Niedemokratyczne władze tworzą monopole i niedopuszczaną do wolnego rynku, który osłabił by pozycje elit rządzących. Niedemokratyczna władza utrzymuje lud w sztucznej biedzie, by społeczeństwo nie miało środków na walkę z tyranią.
„Włączające instytucje gospodarcze kształtują się na fundamentach kładzionych przez włączające instytucje polityczne, które do władzy wciągają szerokie warstwy społeczne, nakładając zarazem ograniczenia na arbitralne wykorzystanie władzy”. Włączające instytucje umożliwiają równomierną dystrybucje zasobów, co skutkuje unikaniem konfliktów społecznych. Włączające instytucje polityczne utrudniają ograniczanie demokracji a przez to likwidacje wolnego rynku i ustanowienie wyzysku gospodarczego.
„Włączające instytucje gospodarcze i polityczne nie powstają same z siebie. Często są one rezultatem silnego konfliktu między elitami, które przeciwstawiają się wzrostowi gospodarczemu i zmianom politycznym, a grupami, które chciałyby ograniczyć potęgę gospodarczą i polityczną elit”.
„Logika pluralistycznych instytucji politycznych znacznie utrudnia poszerzenie władzy przez” polityków mających skłonności dyktatorskie lub takich, którzy kierowani dobrymi intencjami chcą poszerzania zakresu ingerencji państwa w życie obywateli. Wyznacznikiem pluralizmu jest zdolność do przeciwstawiania się próbom ograniczania wolności. Warunkiem pluralizmu są rządy prawa i równouprawnienie. „Rządy prawa oznaczają także, iż przepisy nie mogą być wykorzystywane przez jedną grupę do ograniczania możliwości innych grup”. Wzajemne powiązania włączających instytucji politycznych i gospodarczych prowadzą do sukcesu gospodarczego i rozkwitu wolnych mediów chroniących pluralizm.
„Wyzyskujące instytucje polityczne prowadzą do powstania wyzyskujących instytucji gospodarczych, które sprawiają, że tylko nieliczni bogacą się kosztem mas”. Tych nielicznych stać na to, aby budować swe prywatne armie. „przekupywać sędziów, fałszować wybory, dzięki czemu mogą utrzymać się u władzy”. Oligarchii zależy na utrzymaniu systemu wyzysku bo czerpie z niego nienależne jej zyski. „Wyzyskujące instytucje gospodarcze stają się podstawą dalszego funkcjonowania wyzyskujących instytucji politycznych”. „W ustrojach z wyzyskującymi instytucjami politycznymi wartość władzy polega na tym, że nie podlega ona żadnej kontroli i przynosi wielkie zyski gospodarcze”. „Wyzyskujące instytucje polityczne nie zapewniają mechanizmów ograniczających nadużywanie władzy” – „władza zawsze demoralizuje rządzących”, skłania do ograniczania praw i wolności obywatelskich – także wtedy gdy rządzący kierują się dobrymi intencjami.
„W warunkach wyzyskujących instytucji politycznych nie ma mechanizmów, które uniemożliwiły by (…) nadużywanie władzy, nawet wtedy, gdy te są ewidentnie szkodliwe dla większości społeczeństwa”. „Instytucje wyzysku, dają nieograniczoną władze i tworzą wielkie nierówności dochodu”. „Ktokolwiek bowiem kontroluje państwo, staje się beneficjentem tej nadmiernej władzy” i związanego z nią bogactwa.
„Narody dziś przegrywają, gdy ich wyzyskujące instytucje gospodarcze nie zachęcają ludzi do oszczędzania, inwestowania oraz wprowadzania innowacji. Wyzyskujące instytucje polityczne wspierają te instytucje gospodarcze, koncentrują władze w rękach ludzi, którzy zyskują, dzięki wyzyskowi”.
„Narody przegrywają gospodarczo z powodu instytucji wyzyskujących. To one utrzymują kraje w biedzie, nie pozwalając im na drogę wzrostu gospodarczego”. Gospodarcze instytucje wyzyskujące projektowane są przez elity „aby się na nich wzbogacić, a także utrwalić swoją władze kosztem zdecydowanej większości społeczeństwa”.
Kwestie współzależności demokracji, wolnego rynku i dobrobytu przybliża polskim czytelnikom wydana przez Zysk 580 stronicowa praca wykładowcy Massachusetts Institute of Technology Darona Acemoglu i profesora na Uniwersytecie Harvarda Jamesa Robinsona „Dlaczego narody przegrywają”.
Z kart pracy „Dlaczego narody przegrywają” czytelnicy poznają: historie i przyczyny złej sytuacji gospodarczej i społecznej krajów arabskich, południa USA na tle północy, Ameryki Południowej, Afryki i Azji, przyczyny i historie sukcesu amerykańskiej demokracji i wolnego rynku, przyczyny rozwoju Korei Południowej i zapaści cywilizacyjnej Korei Północnej, historie niewolnictwa i kolonializmu w Afryce i szkodliwość społeczną tych niegodziwych instytucji, przejęcia przez państwa kolonialne pierwotnych instytucji ucisku, przejecie przez kraje postkolonialne kolonialnych instytucji wyłączających w polityce i gospodarce, historie przejścia od feudalizmu do wolnego rynku w Europie, upadku imperium Osmańskiego, dziejów gospodarczych ZSRR, średniowiecznej Wenecji i Hiszpanii, starożytnego Rzymu, Rosji, Węgier, Chin, Australii, Francji, Japonii, Anglii (której historia gospodarcza, społeczna, i polityczna, jest najbardziej szczegółowo omówiona).
Jan Bodakowski