Najnowszy numer „Revue des Deux Mondes” (październik – listopad 2014, „Qu’arrive-t-il à la France?”), pisma wydawanego we Francji nieprzerwanie od 1829 r. (możemy pozazdrościć Francuzom tego, że historia oszczędziła im kataklizmów przerywających ciągłość życia kulturalnego), przynosi teksty pozwalające zrozumieć kryzys polityczny w tym kraju. Zwracam uwagę przede wszystkim na znakomitą analizę polityki Frontu Narodowego pióra Oliviera Roya. Analiza francuskiego publicysty nie dotyczy jednak rosyjskich filiacji FN. Autor wskazuje głębokie przyczyny wzrostu popularności tej partii. W jego opinii liderzy FN przemyśleli Gramsciego i chcą być zgodni z ideami i pragnieniami większości Francuzów.
Kluczem do zrozumienia sukcesu FN jest kulturalizm. FN staje się partią chroniącą francuski model i styl życia przed globalizacją i islamizacją. Kulturalizm zakłada dostosowanie się do oczekiwań nowoczesnego społeczeństwa. Dlatego FN odcina się nie tylko od ewidentnie kompromitujących skrajności takich jak rasizm czy antysemityzm, ale także oddala się od idei chrześcijańskiej prawicy obecnych niegdyś w starym wydaniu tej partii. Olivier Roy odnotowuje, że partia Marine Le Pen dystansuje się od Manif Pour Tous (Manifa dla Wszystkich) środowisk chrześcijańskich, które tak zdecydowanie występowały przeciwko legalizacji związków partnerskich i przyznaniu im prawa do adopcji dzieci. Z kolei pełna akceptacja zasady laickości państwa sprawia, że Front uwalnia się od zarzutu, że jest partią antyrepublikańską. Rzecz jasna, laicyzm jest także narzędziem powstrzymywania ekspansji islamu. Nawet jeśli analizy Oliviera Roya uznamy za zbyt jednostronne — stare nastawienia Frontu nie mogły przecież tak szybko wyparować — to pokazują one jedną z dróg politycznego wzrostu partii, która chce przejść od pozycji antysystemowych do rządzenia. Byłaby to droga definitywnego porzucenia tradycyjnych wartości na rzecz budowy partii egoizmu ekonomicznego i ochrony francuskiego modelu życia. W opinii innego z autorów „Revue des Deux Mondes”, Jacques’a de Saint Victora, normalizacja FN jest największym zagrożeniem dla UMP (Union pour un mouvement populaire — Unia na rzecz Ruchu Ludowego) i francuskich socjalistów.
W tekście „2014 ou le retour au »Bas empire« republicain?” Saint Victor daje syntetyczną analizę kryzysu politycznego we Francji zarówno po stronie lewicy, której anachroniczna tożsamość nie pozwala odpowiedzieć na wymogi współczesności, jak i klasycznej prawicy, pozbawionej wiarygodności ideowej i wybitnych liderów. Ponadto Francja miała przywódców potrafiących przekraczać granice własnych obozów politycznych, takich jak Clemenceau czy Poincaré. Ojciec francuskiej politologii Andre Siegfried pisał, że dysponowali oni zdolnością „cudownego łączenia” („conjonction miraculeuse”). Dziś Francja pozbawiona40 jest postaci łączących wspólnotę polityczną i zdolnych do autentycznego przywództwa. Nie ma w tym kraju polityka, którego można by porównać do Angeli Merkel czy Davida Camerona. Nie ma też przywódców młodego pokolenia takich jak socjaldemokratyczny premier Włoch Matteo Renzi, który przeprowadza głębokie reformy ekonomiczne i zmiany instytucjonalne odchudzające państwo. Renzi zaskoczył opinię europejską także determinacją w walce przeciw prześladowaniu chrześcijan. W tym wydaniu mamy też bardzo interesującą rozmowę o integracji islamu we Francji, wywiad z Alainem Juppé, jednym z potencjalnych kandydatów UMP w wyborach prezydenckich, teksty o francuskiej polityce zagranicznej i zachowawczości klasy politycznej. „Revue des Deux Mondes” pokazuje, że stare periodyki nie muszą przechodzić do historii i wciąż mogą inspirować debatę publiczną.
Kazimierz M. Ujazdowski
Źródło: Wszystko co najważniejsze