Wystąpienie opozycji podczas absolutorium w powiecie prudnickim

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Dariusz KolbekBudżet został wykonany. Ale jak nie miał być wykonany, przecież przez cały rok podejmowane były przez Radę i Zarząd Powiatu uchwały zmieniające budżet. Wszystko po to żeby budżet był wykonany wprowadzano wiele poprawek, zmian, zaciągano kredyty, pożyczki, więc bilans musi wyjść na zero. Po to się ma większość w radzie, żeby wyjść na swoje.

Ten budżet wykonano ale co on dał społeczeństwu powiatu, czy społeczeństwo tego powiatu odczuło dobrodziejstwa jego wykonania, dokładniej czy temu społeczeństwu dzięki wykonaniu tego budżetu żyło się lepiej, dostatniej, wygodniej, wątpię. No chyba, że się było po odpowiedniej stronie. Został on wykonany kosztem nijakości, bierności, zastoju, a wręcz regresu, bo przecież co zostało zrobione w poprzednim roku, co naprawdę byłoby polepszeniem jakości życia społeczeństwa powiatu, co odczuł by każdy jego mieszkaniec a nie tylko wybrani. Nic znaczącego. W powiecie naszym żyje się coraz ciężej, brak perspektyw dla ludzi młodych, coraz więcej bezrobotnych, mimo, że liczba kursów się zwiększa oczywiście nie za nasze pieniądze, ale co z tego, w tym bezrobotnych bez zasiłku, zakłady upadają choć przed wyborami jeszcze się tlą aby nie popsuć i tak złych nastrojów.

No cóż a RIO, które patrzy na wszystko zimno, nie zagłębiając się w sens wykonania tego budżetu pozytywnie opiniuje ten budżet. Ale to tylko zimne liczy.
Wykonanie budżetu to też udzielenie absolutorium dla Zarządu Powiatu, to ocena jego pracy, wyników jego pracy, słuszności jego decyzji i działań w zarządzaniu Powiatem.

Budżet ten został wykonany min. kosztem niskich wynagrodzeń pracowników Starostwa, Domu Pomocy Społecznej w Prudniku, którego pracownicy od dłuższego czasu nie mieli podwyżek, a ich dotychczasowe wynagrodzenia do jałmużna raczej niż pensja, ograniczeń etatów i zwolnień wśród nauczycieli, pracownicy PCPR też mało zarabiają mimo, że dokłada się im obowiązków, czego ich kierowniczka nie widzi, co pewnie miało wpływ na próbę samobójcza w PCPM, warto też dodać, że w naszej spółce PCM SA pielęgniarki, salowe nie są rozpieszczane jeśli chodzi o pensje.

Ja wiele razy piętnowałem pewne nieprawidłowości. Za to, że do nich dochodziło odpowiadają Starostowie z Zarządem.
– Przypomnę sprawy dotyczące Wydziału Komunikacji, w którym źle się dzieje, na którego usługi do tej pory narzeka wielu petentów. Przypomnę sprawę niewyrejestrowania samochodu, która niestety dla Starostwa źle się skończyła. To min dzięki Panu Staroście, który zamiast załatwić sprawę jątrzył ją. Panie Starosto zastraszanie i zakładanie się to dziwny sposób sprawowania władzy. Proszę się tylko nie zakładać o powiat. A swoją drogą jak się to ma do ustaleń komisji rewizyjnej i odrzuceniu skargi, ja głosowałem wtedy za słusznością tej skargi.

– W PCPR też się działo źle, pracownika nawet doprowadzono do próby samobójczej, a kierowniczka podczas sprawy, którą przegrała składała nieprawdziwe zeznania.. No cóż Prokuratura nie zauważyła żadnych działań, które miałyby znamiona przestępstwa.
– Wydział infrastruktury, w którym brat Pani Naczelniczki jest jednym z głównych beneficjentów wykonywanych tam projektów i nadzorów.
– Wydział Oświaty, który nie pomaga nauczycielom, pracowników oświaty, no chyba, że tym co trzeba pomóc? Naczelnik, który nie odpowiada na pisma proszących o pomoc nauczycieli, nie przyjmuje ich, który być może pomaga ale tym co ktoś ich wskaże, czy to nie jest czasem przejaw dyspozycyjności, który dyrektorów informuje kto ma iść na bruk a komu dodać godzin. Ilu nauczycieli zostało nagle poinformowanych o tym, że tracą pracę, to tragedie ludzkie, ale za to ktoś dostaje kilka godziny bo musi dostać, bo jest po tej co trzeba stronie.
I czego tu się czepiać, ale ja na to się nie godzę.

W pracach Zarządu było mi brak planu działania, wizji, roztropności, przezorności, jakiejś dłuższej perspektywy działania:
– Zmarnowano min. prawie 50 tyś złotych na bezcelowe wykonanie dokumentacji technicznej na budowę mostu w Kierpniu bez wcześniejszego przemyślenia co do konieczności takiego działania.
– remont drogi i mostu na ul Nyskiej, gdzie projekt wykonywała pracownia architektoniczna z Głubczyc, dla której być może przełożenie kostki i budowa chodnika to chyba wystarczający zakres prac ale już remont mostu to chyba ponad siły projekt, którzy założyli tylko wymianę nawierzchni mostu. Gdzie była ekspertyza mostu, która mówiłaby o prawdziwym stanie mostu. To spowodowało, że w czasie remontu okazało się dopiero w jak złym stanie jest most, co spowodowało, że koszty jego remontu nie wyniósł 1200tyś zł a o wiele więcej a i tak jego nośność nie została przywrócona do pierwotnej a przeciągające się remonty były utrudnieniem dla społeczeństwa. Gdyby przed remontem wykonano odpowiednią ekspertyzę koszt tej inwestycji byłby mniejszy a utrudnia dla społeczeństwa krótsze. A i tak remont ten nie został dokończony.
– ma być wykonany remont mostu na ul. Nyskiej w Białej. Dlaczego nie ujęto tego remontu podczas przebudowy ul. Moniuszki i Nyskiej, który był dofinansowany ze środków zewnętrznych. To kolejne wydatki, które poniesiemy bo nie przewidziano tego wcześniej.
– brak stanowczości, zadziwiająca i zastanawiająca spolegliwość Zarządu Powiatu w egzekwowaniu należności, które słusznie się powiatowi należą. Chodzi o prawie 51 tyś zł odszkodowania za działki przejęte przez WZD w czasie remontu drogi wojewódzkiej 414 na odcinku Krobusz – Smolarnia. Protokół Zarządu 154/2013, z dnia 19.09.2013r.
– zarząd też ponosi odpowiedzialność za niedopilnowanie mienia powiatu, za stratę jaka jest kradzież samochodu ciężarowego Mercedes. Starosta miał rację cyt. Tygodnik Prudnicki „to był zaplanowany skok”, dodam skok, w którym Zarząd poprzez niedopełnienie podstawowych obowiązków ułatwił złodziejom kradzież. Powiat stracił ok 52 tyś złotych, nikt nie poniósł kary. Pojazd ten nie został nawet ubezpieczony. To przykład niegospodarności. Jak i poprzednie. Dzisiaj okazuje się, że jednak można właściwie zabezpieczyć mienie powiatu. Aż dziw, że wymiar sprawiedliwości nie postawił zarzutów za brak dopilnowania minia powiatu, ale chyba nie ma się czemu dziwić.
– No i afera finansowa jakiej dopuściła się pracownica wydziału, zajmującego się obsługą finansową szkół. I tylko ona poniosła konsekwencje. A co z przełożonymi tej pracownicy, przecież ten proceder już trochę trwał. Ale swoich nikt nie ukarze. Powiat znów poniósł stratę. Prokuratura prowadzi postępowanie. Niedługo się okaże że Prokurator zainstaluje się u nas jako rezydent, ale bez obawa, niczego nie znajdzie.
– Nie wspomnę o kolejnej aferze z księgową i sporych pieniądzach jakie PCM w związku z tym straciło, a to też nasze i za to spłacamy długi.
Ciekawe czy o tych przykładach niegospodarności wie RIO, czy zostało poinformowane o tym, RIO powinno się tą sprawami zająć, ale trzeba byłoby o tym RIO poinformować, a kto to zrobi, a bez tego tylko do licz się odnosi.
Sumując to, wyszła by na pewno całkiem sporo kwota, która na pewno mogłaby być wydana na nie jedną z wielu potrzeb powiatu.

Ja na taką niegospodarność Zarządu Powiatu się nie zgadzam. A troska o każdy grosz o jakiej mówił radny Szepelawy to przesada jak nie kpina nie korelująca z tym co zarzuciłem Zarządowi Powiatu.

Darek Kolbek

 

  1. Irena
    | ID: a279cf53 | #1

    Wylał żale.Czy nie za pózno?? Faktem jest,ze uchwalony budzet w grudniu , juz w styczniu nastepnego roku jest uchwałami zmieniany,co prawie w kazdej gminie jest praktykowane.Planowanie .jest wiec dla radnych loteryjka.Sluży do rozrywki,To jak z kołdrą mozna ciagnac w rózne strony, w zaleznosci od układów.W takim kontekscie budzet zawsze bedzie zrownowazony.Ale dla Regionalnej Izby Rozrachunkowej ,to powinno być wyzwanie a nie pisanie protokołów pozytywnych ,na którym opiera sie RADA gminy,i udziela absolutorium wojtowi, burmistrzowi. Warto byłoby sprawdzic powyzsze zarzuty,aby w przyszłosci nie miały miejsca.

Komentarze są zamknięte